140

539 19 4
                                    

- Wiedziałeś!! I nic mi nie powiedziałeś?
Tae spojrzał z wyrzutem na Jimina.
- Przepraszam, obiecałem.
Jimin nawet nie udawał, że jestu przykro.
- A ja myślałem.. Wiedziałem, że coś jest nie tak...
Aleks uniósł brew.
- Nie cieszysz się, że przyjechałem? To miała być niespodzianka...
Tae uderzył męża lekko piąstką w klatkę piersiowa, nie przestając go tulić.
- Po prostu mogłem się domyślić, że coś kombinujecie.
Wtulił się w silne ciało mocniej. Tęsknił za tym mężczyzna i za tym poczuciem bezpieczeństwa.
- Staraliśmy się, żeby tak się nie stało.
Aleks pocałował Tae w czoło z uśmiechem.
- Jesteś coraz lepszym aktorem, skarbie.
Tae pocałował męża w usta, a Jimin w tym czasie wziął Gyu na ręce. Miał w rękach też mały plecak, z najpotrzebniejszymi rzeczami dla malca.
- Zabieram go do siebie. Moja mama będzie zachwycona, a wy będziecie mogli spędzić trochę czasu sami... Jutro wam go oddam.... I.. Em... Jin i Joon są u rodzicow Joona, więc macie wolne mieszkanko.
Mruknął Jimin zadowolony. Obserwował jak na twarze chłopców skrada się rumieniec. 
- Liczę, że będzie dziewczynka.
Zaśmiał się jeszcze, gdy wychodził. A Tae i Aleks przylgnęli do siebie stęsknieni. Gdzieś w podświadomości Tae pojawiła się myśl, że przy Yoongim byłobyu bardziej gorąco. Że jego zmysły szalałyby w o wiele większym stopniu. Że serce biłoby mocniej. Ale jak szybko myśl się pojawiła, tak szybko zniknęła, gdy usta męża zaczęły dotykać wrażliwej szyi. To nie było to samo. To nie był ten dotyk, o którym marzył. Nadal jednak był przyjemny, do tego z osobą, na której mu zależało i której ufał. Nie mógł teraz myśleć o innym. Obaj skupili się na sobie i doznaniach.

_____
Yoongi zapukał do drzwi i czekał, aż Tae mu otworzy. Był w szoku, gdy zrobił to Aleks. Aleks, będący w samych spodniach od dresu. Którego umięśniony brzuch, klatka piersiowa i szyja były naznaczona malinkami i zadrapaniami. Pamiątkami po, najwyraźniej bardzo udanym, seksie.
- Em.. Cześć. Co tu robisz?
- Cześć. Przyjechałem na weekend do rodziny. Wejdź... Obudziłeś nas... Chcesz kawy?
Yoongi skinął głową i poszedł do kuchni za mężczyzną. Nie czuł się zbyt komfortowo będąc z nim sam na sam.
- Kto to? Jimin już wrócił z Gyu?
Usłyszał ukochany głos. Przełknął cicho śline widząc Tae. Chłopak miał uroczo rozczochrane włosy i zaspany wyraz twarzy. Miał na sobie krótkie spodenki i za dużą koszulkę, zapewne należąca do Aleksa. Jednak, mimo tego, że koszulka zasłaniała jego idealne ciało, Yoongi widział na jego skórze malinki i czuł zazdrość. To on powinien być ich autorem, a nie jakiś Amerykanin.
- Oh, cześć Yoonie. Co tak wcześnie dzisiaj?
Spojrzał na zegarek i zakrył dłonią usta. Dawno nie spał tak długo.
- Em... Przepraszam... Trochę zaspaliśmy. Będę gotowy za jakąś godzinę... Poczekasz?
Aleks uniósł brew.
- Za godzinę? Na co?
Tae wziął od męża kubek gorącej herbaty i uśmiechnął się lekko.
- Obiecałem, że zrobię mu kilka zdjęć. Potrzebuje do pracy.
Aleks zmarszczył czoło.
- Nie powinien mu zrobić zdjęć ktoś od nich?
- Mój szef widział zdjęcia Tae i zgodził się na to, żeby on je zrobił. Bardzo chętnie by go zatrudnił.
Mruknął Yoongi. Nie czuł się przy Aleksie zbyt pewnie.
- Tae ma już pracę. W Nowym Yorku.

-----😈😈😈

Don't Lose My Trust [Taegi] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz