69

712 29 0
                                    

KimSeokJin

231 osób lubi toKimSeokJin Mówią, że jesteśmy dorośli, ale przy nim staję się dzieckiem, które nie ma żadnych trosk 😍 dziękuję, że jesteś @

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

231 osób lubi to
KimSeokJin Mówią, że jesteśmy dorośli, ale przy nim staję się dzieckiem, które nie ma żadnych trosk 😍 dziękuję, że jesteś @.KimNamJoon 💕💕
PS. @.TaeTae nas nagrywał i to zedytował, zdolnego mam brata, co?

Zobacz wszystkie komentarze: 67
TaeTae: To nic trudnego xD jesteście najlepsi 😍
J-hope : Tae ma wiele talentów 👌 uroczo wyszło
Johnkook: Ja go wszystkiego nauczyłem jeśli chodzi o filmy 💪💪 najlepsi, zaraz po mnie i Jiminie 😍
Katie: Tae ma szczęście, że ma taką fajną rodzinkę xD
MinSuga: Chyba zacznę się martwić czy tam u was przemocy nie ma 😂💪
Sunmi: Dobrze mieć kogoś przy kim zapomina się o troskach i problemach 💕

___
- Co zrobisz?
Jimin spojrzał na przyjaciela. Martwił sie o niego. U Tae wykryto gen odpowiedzialny za męska ciąże. Przez to wszystko chłopak bardzo długo miał bardzo niską samoocenę. W szkole był wyśmiewany i odtrącany. A jeszcze gorsze było to, że w Daegu nie miał żadnego wsparcia. To tam zamieszkał po śmierci rodziców. Opiekowała się nimi babcia, a informacja o genie szybko rozniosly się po szkole, sprawiając, że Nowy miał jeszcze trudniej.
Na szczęście miał przyjaciół, którzy go zaakceptowali i pokazali, że jest wyjątkowy, a jego uśmiech sprawia, że topi się nawet najbardziej zlodowaciałe serce. A powrót do Seulu sprawił, że chłopak odetchnął i mógł zacząć na nowo. Tu też nie było idealnie, ale był Jimin i Hoseok, którzy mu pomagali przetrwać trudne chwile. Były pierwsze miłości. Teraz jednak chłopak zakochał się w kimś kto pokazał, że brzydzi się takich osób jak on.
- Nic, Jiminie. Nie powiem mu... Ale też nic między nami nie będzie... Odsunę się od niego, z resztą niedługo i tak wracamy do Stanów.
Chłopak nawet nie udawał, że jest dobrze. Po jego policzkach znów spływały łzy. Jimin nie mógł znieść tego widoku. Wyjechali do Stanów nie tylko ze względu na szkołę, ale także dlatego, że chcieli uciec od, bądź co bądź, nadal dość konserwatywnego społeczeństwa. Znów przekonali się, że dobrze zrobili.
- Rozumiem... Dzwonił Bogum.
Tae spojrzał na przyjaciela zaskoczony. Park Bogum był kuzynem Jimina. Tae kiedyś się w nim podkochiwał. Nawet chodzili ze sobą przez chwilę, ale obaj stwierdzili, że wolą przyjaźń. Ich relacja nadal jednak była bardzo silna i choć nie czuli do siebie nic oprócz miłości bratersko-przyjacielskiej, na widok Boguma humor Tae zawsze się poprawiał. A tego właśnie teraz było mu trzeba. Chwili oddechu, zapomnienia. Tak jak kiedyś, gdy jego świat się sypał, a te nieliczne osoby pomagały go składać.
- Co chciał? Pytał o mnie?
- On zawsze o Ciebie pyta, Taeś. Wiesz, że Cię uwielbia.
Tae zarumienil się, a Jimin wiedział, że choć łzy nadal płynęły, myśli jego przyjaciela nie są już tak ponure.
- Powiedziałem mu, że Masz jutro wolny dzień i zabiera Cię na wycieczkę... Mam nadzieję, że się nie gniewasz...
Tae pokrecil głową i uśmiechnął lekko, nadal jednak nie mógł powstrzymać łez. Miłość nie jest prosta.
- Umówiłem się jutro z Yoongim na sesję zdjęciową, ale przełoże to na sobotę...
- Zapomniałeś...
- O czym?
- Na weekend jedziemy nad morze...
- Oh... Więc na poniedziałek... I muszę powiedzieć Jinowi, że nie pojadę z nim na zakupy w piątek...
Jimin przytulił przyjaciela i westchnął. Tae zawsze był roztrzepany ale nigdy nie zapominal o wycieczkach... Musiał być naprawdę załamany.

Don't Lose My Trust [Taegi] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz