- Tato!! Tatusiu!!
Beomgyu wbiegł do sypialni rodziców, trzymając w swoich małych rączkach czekoladki i własnoręcznie zrobioną laurkę. Zaraz za nim dreptał Sungjae, który miał ze sobą rysunek. Na obu kartkach narysowane były koślawe, ale urocze serduszka. Taehyung otworzył oczy i uśmiechnął się lekko, rozłożył ramiona zapraszając swoje kochane dzieci do łóżka. Yoongi zaś jęknął cicho i spojrzał na zegarek.
- Ja was naprawdę kocham, ale jest 6 rano...
Mruknął i odwrócił się w stronę swojej rodziny. Uśmiechnął się lekko widząc jak dzieci wdrapują się na łóżko i przytulają Taehyunga, a potem ich małe ciałka kierują się w jego stronę. Przytulił chłopców.
- To dla was, tato, tatusiu.
Powiedział Gyu i dał im laurkę i czekoladki, a Jae dał im rysunek. Yoongi uśmiechnął się lekko, a Tae zaczął ich chwalić.
- Bardzo ładne. Jest jakaś okazja, moje małe misie? Zwykle nie wstajecie tak wcześnie.
Pomógł synom położyć się między nimi.
- Bo ujek Jin powiediał, ze dziś som walentinki. Takie świeto tych co siem kochajom. A my was kochamy.
Powiedział Jae, wyraźnie dumny z siebie. Tae zaśmiał się cicho i pocałował synów w czoła, a męża w usta.
- Wujek Jin ma rację. My też was kochamy.
Powiedział Yoongi i tulił rodzinę z uśmiechem. Dzieci zaśmiały się radośnie.
- Wujek Jin powiedział też, że wtedy daje się prezenty tym, których się kocha. My wam daliśmy prezenty. A co dostaniemy?
Powiedział Gyu z szerokim uśmiechem. Obaj, Yoongi i Taehyung zaśmiali się radośnie i zaczęli łaskotać synów. W sypialni słychać było radosne, słodkie dźwięki.
- To cio dostaniemy?
Spytał Jae, gdy już się uspokoili. Yoongi zszedł z łóżka i przeciągnął się.
- Na razie zrobię śniadanie, a tatuś pomoże wam się ubrać. Potem pojedziemy do zoo, co wy na to?
Chłopcy zaczęli skakać po łóżku krzycząc "tak". Zapowiadały się kolejne udane walentynki.
CZYTASZ
Don't Lose My Trust [Taegi]
FanfictionOn kocha Ciebie Ty kochasz Jego On się brzydzi Ty się boisz Zaufasz? ________ Jin i Tae to bracia Paring główny: TaeGi Paringi poboczne:) NamJin JiKook Tae x OC J-hope x OC