145

553 20 6
                                    

- Aleks? Która godzina?
Tae przetarł piąstką oko, obudzony hałasem. Zasnął, czekając kolejny raz na męża.
- Po północy, śpij...
Mruknął, wziął bieliznę i pizame. Spojrzał na Zaspanego mężczyznę i uśmiechnął się lekko. Cieszył się, że ten przystojniak jest jego. Nie chciał go stracić. Nie mógł.
- Dopiero wróciłeś?
Tae podniósł się do siadu i spojrzał na męża zmartwiony. Coraz częściej zdarzało mu się wracac późno w nocy. Bał się, że mężczyzna się przemecza.
- Niestety... Ale jutro mam wolne.. W sumie już dzisiaj. Będę cały twój.
Tae uśmiechnął się lekko. Tęsknił za bliskościa tego chłopaka. Nie wyobrażał sobie, że mogłoby go zabraknąć. To dzięki niemu był w stanie jakoś pozbierać się po Yoongim i ruszyć na przód. To on zamieszkał w jego sercu, z każdym dniem poszerzając swoje terytorium. Tae był pewien, że niedługo po uczuciu do Yoongiego nie będzie śladu. A to znaczyło, że cierpienie pozostanie jedynie kolejnym wspomnieniem. Może się to wydawać wykorzystywaniem, ale Tae przy tym wszystkim naprawdę starał się być najlepszym mężem. Miał nadzieję, że Aleks jest z nim tak samo szczęśliwy, jak Alien z nim.
- Cieszę się, tęsknię za Tobą.. Em.. Zaczekać na ciebie?
Tae zagryzł kusząco wargę i spojrzał na męża.
- Idź spać, Taeś. Jestem zmęczony, wezmę prysznic i też się kładę.
Aleks wszedł do łazienki, a Tae posmutniał. Przytulił się do poduszki i westchnął. Prychnął cicho myśląc, że chyba się starzeją, bo coraz częściej zmęczenie brało górę. Szybko zasnął, mimo kłębiących się w głowie myśli.

______
TaeTae:
Hej, Yoonie 😊

MinSuga:
Cześć Taeś 😃 co tam? Jak tam dzień z mężem?

TaeTae:
Aleks dostał wezwanie do szpitala i na niego czekam 😊 i mi się w sumie nudzi

MinSuga:
I mam być zastępstwem, tak?

TaeTae:
Źle to brzmi....

MinSuga:
Spokojnie, uwielbiam z tobą rozmawiać
MinSuga:
Nawet jeśli robisz to tylko dlatego, że nie wiesz co innego byś mógł robić

TaeTae:
Teraz mam wyrzuty sumienia
TaeTae:
Naprawdę lubię z tobą rozmawiać, Yoonie
TaeTae:
Jesteś jedną z pierwszych osób, o których myślę

MinSuga :
Cieszę się, Taeś 😘 ja też o tobie myślę
MinSuga:
Opowiadaj jak minął ci dzień

TaeTae:
W sumie nie działo się nic specjalnego. Zwykła domowa rutyna, za którą tęskniłem. Śniadanie z rodziną, wspólne zakupy, wizyta na placu zabaw, wspólne gotowanie. Zjedliśmy obiad i mieliśmy iść na spacer, ale do Aleksa ktoś zaczął się odbijać i musiał jechać. I teraz w sumie Gyu zasnął, ja ogarniam zdjęcia na bloga i czekamy.

MinSuga:
Pewnie niedługo wróci
MinSuga:
Chociaż jestem w szoku, że go tak wezwali

TaeTae:
Też się zdziwiłem, ale już się to zdarzało przy ważnych pacjentach, wiesz, tych wyjątkowo trudnych do wyleczenia albo zbyt kapryśnych żeby zajął się nimi ktoś inny

MinSuga:
Ludzie są dziwni

TaeTae:
EJ! Ja też w takim razie jestem dziwny

MinSuga:
Dlaczego?

TaeTae:
Mój poród musiał przyjąć mój lekarz, inaczej panikowałem 😊

MinSuga:
OK, rozumiem 😎 więc to już nie jest dziwne

TaeTae:
😂 No i fajnie 😂
TaeTae:
Chyba już wrócił

MinSuga:
Pozdrów go ode mnie i ucałuj Beomgyu 😘

TaeTae:
Tak zrobię 😍
TaeTae:
Miłego dnia
TaeTae:
W ogóle, która u was godzina?

MinSuga:
5 😇😇

TaeTae:
Ojej, Yoonie, przepraszam 😥
TaeTae:
Pewnie cię obudziłem

MinSuga:
Nic się nie stało, mam jeszcze kilka godzin snu 😎😎

TaeTae:
W takim razie śpij dobrze i jeszcze raz przepraszam

MinSuga:
Nie przepraszaj, uwielbiam rozmowy z tobą nie ważne o jakiej porze
MinSuga:
Baw się dobrze 😃 dobranoc😘

------
Obiecany maraton

1/8

Don't Lose My Trust [Taegi] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz