Yoongi wie o genie ~3

366 15 6
                                    

Hoseok zapukał do drzwi domu Kimów, a Yoongi stał za nim niepewny. Bo co miał zrobić gdy jako jedyny nie znał ani Taehyunga, ani jego przyjaciół. No i jako jedyny nie tolerował posiadania genu - a przecież musiał jakoś to znieść, dla przyjaciela. Tylko dla niego. Jako jedyny miał więc być pod obserwacją Jina.
- Hobi, Suga... Co tak wcześnie?
Namjoon otworzył im drzwi, miał roztrzepane włosy i ciężki oddech.
- Chciałem wcześniej spotkać się z Tae, stęskniłem się za moim Alienkiem.
Mruknął Hobi rozbawiony stanem przyjaciela.
- A Yoongi nie chciał potem przychodzić sam...
Joon wpuścił ich i starał jakoś ogarnąć. Był zawstydzony.
- Tae jest w swoim pokoju... Wiesz gdzie to jest, Hoseok

Hoseok szybko zdjął buty i pociągnął za sobą Yoongiego. Pobiegli po schodach na górę i wpadli bez pukania do jednego z pokoi.
- Hoseok!!...
Na środku pokoju stał chłopak bez koszulki. Przed nim na łóżku były rozłożone różne koszulki. A Yoongi przełknął ślinę, bo dzieciak był przystojniejszy niż na zdjęciach.
- Taeś, przystojniaku... Wyglądasz lepiej niż ostatnio... Ale nadal nie masz kaloryferka
Zaśmiał się Jung i podszedł do Tae. Nie zwracając uwagi na jego nagość, przytulił go mocno.
- Ja nie wiem dlaczego, Hobi.. Serio. Ciągle jestem w ruchu, biegam, ćwiczę, a mój brzusio jaki był taki jest...
Zaśmiał się chłopak.
- Oh.. Em... Wybacz...
Powiedział zauważając Yoongiego, wziął pierwszą lepszą koszulkę z łóżka i założył na siebie zawstydzony. Ukłonił się grzecznie.
- Kim Taehyung, miło mi.
- Min Yoongi, mi również miło... Fajny pokój.
Młodszy zaczerwienił się.
- em... Dzięki....

Don't Lose My Trust [Taegi] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz