109

635 17 18
                                    

Suga zaczął się powoli budzić. Nie pamiętał wszystkiego z ostatniej nocy, ale zdecydowanie wyraźny był w jego głowie obraz wijącego się pod nim Taehyunga. Uśmiechnął się szczęśliwy na myśl o jękach młodszego. Chciał więcej, tym razem prawidłowo, na trzeźwo. I z wyznaniem uczuć. Przecież kochał tego malca. Chciał móc się nim zajmować zawsze. Otworzył oczy i sięgnął na drugą stronę łóżka. Było jednak zimne, jakby nikt tu nie spał. Zmarszczył brwi. Niemożliwe, żeby spał tak długo. Nie, gdy miał w głowie, że musi spędzić jak najwięcej czasu z Tae. Spojrzał na godzinę i westchnął. Była już 11, a znajac życie wszyscy byli już na nogach.
Wyszedł z łóżka i szybko się ogarnął, żeby jak najszybciej zobaczyć Tae. Cieszył się, że w nocy wziął prysznic, choć kompletnie tego nie pamiętał. Dzięki temu jednak nie śmierdział alkoholem.
Poszedł do kuchni i doznał dejavu. Znowu wszyscy siedzieli tam zaspani, a brakowało tylko tego małego kosmity.
Po chwili jednak usłyszał szmery z okolic pokoju Jimina. Wszyscy, razem z nim, spojrzeli w tamtą stronę. Tae wyszedł zaspany na korytarz i przecierał piąstką uroczo oczko. Spojrzał na resztę.
- Co?
Mruknął. Miał poranna, seksowną chrype. Trochę przepitą.
- Po prostu wyglądasz słodko.. Gdybym nie miał dziewczyny, już byłbyś mój.
Powiedział Hobiasz, na co Tae uroczo się zarumienił. Yoongi zaś miał ochotę strzelić przyjacielowi w pysk.
- Nie przesadzaj, Hobi. Już raz ci się mnie zdobyć nie udało. Dlaczego teraz miałoby być inaczej?
Tae postanowił pozartowac trochę. I może jednoczesnie wkurzyc Suge oraz pokazać mu, że nie jesr jego. Oblizał seksownie wargi i podszedł do Hoseoka. Przeczesał jego włosy palcami, a każdy jego ruch był uważnie obserwowany przez 6 par oczu, w tym tylko jedne były złe. Reszta była wyraźnie rozbawiona.
- Śmierdzisz, hyung. Powinieneś się wykąpać.
Mruknął już normalnie Tae i jak gdyby nic poszedł po wodę. Hobi zaśmiał się cicho, ale zamilkł widząc spojrzenie Yoongiego. Jimin jednak nic sobie z tego nie robił. Od zawsze czuł, że musi chronić Taehyunga. Chłopak był kruchy. Udawał, że jest silny, a jego gra aktorska nie raz już go zaskoczyła, ale w środku chłopak umierał i przed Jiminem nie mógł tego ukryć. Nawet gdy Jin nie dostrzegł subtelnych znaków, Jimin wiedział. Dlatego nie miał zamiaru pozwolić żeby maska opadła. Wiedział, że skoro Tae się tak zachowuje to oczekuje od niego i Kooka żeby mu pomogli. A oni zawsze mu pomagali. Może niekoniecznie zgadzali się we wszystkim i czasem się kłócili, ale na pomoc zawsze mogli liczyć.
- Co ty? Chcice masz?
Jin ukrył twarz w dłoniach. To było trochę za dużo. Mimo, że go to bawiło, nadal był starszym bratem. Był świadomy tego, że Tae nie jest całkowicie grzeczny. Po prostu rozmawiania o tym nadal w jakiś sposób go krępowało. Przecież to on się nim od kilku lat opiekował, pilnował go.
- Raczej kaca i za dużo energii.. Seksem bym nie pogardził, ale nie mam z kim, więc pójdę na spacer...
Upił łyk wody. Wydawał się nie pamiętać nic z ostatniej nocy co zabolało Suge. Czy chłopak był aż tak pijany?
- Masz Yoongiego.
Mruknął J-hope, chcąc pomoc trochę przyjacielowi w zdobyciu młodego. Wiedział, że naprawdę wzięło Suge skoro nawet żarty go drażniły.
- Patrzcie go, jeszcze mnie nie zdobył a już mnie oddaje - zaśmiał się Tae - Yoongi to przyjaciel, dlaczego miałbym z nim spać?
Uniósł brew. Jimin i Kook podziwiali jego grę aktorska. Nie sądzili, że będzie aż tak obojętny. Co prawda nie bez powodu niektórzy mówili na niego Blank Tae, ale jego gra aktorska zawsze ich zaskakiwała. Jimin zastanawiał się nawet czy uwierzyłby mu teraz gdyby nie znał prawdy.
- To wy ze sobą nie kręcicie?
Nam był wyraźnie zdezorientowany. Miał wrażenie, że gubi się w tym wszystkim.
- Nie, dlaczego? Przecież ja jestem tu, a on w Korei przez większość czasu. Bez sensu.
Tae wzruszyl ramionami i sięgnął po telefon. Uśmiechnął się szeroko widząc wiadomości. Wiedział, że musi się stąd wyrwać żeby odreagować, a teraz miał okazję.

Aleks_ander:
Kacyk?
Aleks_ander:
Spacer?

TaeTae:
Pewnie! Daj mi pół godziny.

Aleks_ander:
Poczekam tak długo jak będzie trzeba. 😘

Kook wyszczerzył swoje ząbki, widząc reakcje przyjaciela. Wiedział, że Jimin podpowiedział Aleksowi co ma robić i najwyraźniej chłopak posłuchał.
- Aleks?
Tae uniósł na niego wzrok, nie rozumiejąc.
- Pytam, czy to Aleks pisał.
- Ah.. Tak, Kookie, to Aleks... Idę się ogarnąć.
Tae wyszedł z kuchni szybko. Yoongi nadal nie wiedział o co chodzi. Wiedział tylko, że znowu był zły i zazdrosny.

____
Drama ciąg dalszy 😇 i jeszcze to potrwa 😇😎

Zbliża się rozdział, w którym chłopcy będą grać w butelkę - co oznacza pytania :p możecie je zadawać pod tym i pod następnym rozdziałem :p
Oczywiście, to na co nie będą mogli odpowiedzieć bohaterowie, odpowiem ja 😇 taki prezent w ramach dramy 😇

Don't Lose My Trust [Taegi] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz