5

1.9K 75 25
                                    



- Imię.

- Hannah – odpowiedziałam niepewnie.

Nienawidzę tego imienia

- A nazwisko? Nie zgadnę przecież. Jest dużo uczennic o tym imieniu. – pielęgniarka spojrzała się na mnie ze znużonym wyrazem twarzy.

- Em... Stanley – praktycznie wypowiedziałam to szeptem.

Jestem pewna, że zapytała tylko o imię, nie o nazwisko... albo już nie pamiętam, bo myślę cały czas o tym, że będę musiała się przed nią rozebrać i stanąć na wadzę. Ręce mi się pocą i noga nerwowo się trzęsie, w dodatku czuję, jak zbiera mi się na wymioty.

- Ostatnia miesiączka?

Weź ty to pamiętaj...

- Eeee... trzy tygodnie temu, chyba. – Pielęgniarka na pewno zaraz się wkurzy, ale czemu ona jest tak negatywnie nastawiona od razu? Patrzy się na mnie jakbym jej coś zrobiła... i czemu teraz nie mogę sobie za nic przypomnieć, kiedy ostatnio miałam okres?!

- Czyli nie pamiętasz kiedy miesiączkowałaś... - Westchnęła ciężko, a ja poczułam się jak ostatnia kretynka. - Bierzesz jakieś tabletki antykoncepcyjne?

- Nie – odpowiedziałam szybko.

- Jesteś aktywna seksualnie? Masturbacja też się liczy. – Spojrzała na mnie.

Kurwa, czy te pytania są serio konieczne?

Oddech mi przyśpieszył i choć wiem, że nie powinnam się tego wstydzić, czuję jak mój żołądek wywraca się do góry nogami.

- Tak, znaczy... tylko masturbacja – ledwo wypowiedziałam te słowa.

Pielęgniarka patrzyła na mnie z pustym wyrazem twarzy przez najdłuższe 4 sekundy mojego życia. Poczułam ogromny wstyd, poczułam się obrzydliwie... ja jestem obrzydliwa. Jeszcze ona patrzy się na mnie, jakby przyznawała mi racje...

- Rozbierz się do majtek i stań na wadzę. – Wstała i podeszła do urządzenia niczym z lat osiemdziesiątych.

Kurwa, kurwa, kurwa, kurwa.

Dostaje jakiegoś ataku paniki przed badaniem, w dodatku nie wiem czy to jest normalne. Te pytania i tak już sprawiły, że czuję się ohydnie, a teraz mam się przed tą kobietą rozebrać i stanąć na wadzę?! Ja sama nie chcę wiedzieć ile ważę, żeby się nie załamać.

Wstałam niepewnie, mocno trzymając się krzesła. Złapałam za koniec bluzki i spojrzałam na pielęgniarkę. Ona bez wzruszenia patrzy się na mnie, obserwując mój każdy ruch. Czy ona może się odwrócić?

- Na co czekasz? – powiedziała szorstko.

Poczułam jak szczypią mnie oczy, przez co dostałam jeszcze większych spazmów. Przecież jak ja się teraz przy niej rozpłaczę, to wyjdę na jakąś opętaną, która po raz pierwszy ma kontakt z człowiekiem.

Drżącą ręką pociągnęłam w górę bluzkę, tym samym odsłaniając mój brzuch. Gdy przez ułamek sekundy zasłaniała mi twarz, zacisnęłam z całej siły oczy i wbiłam paznokcie w skórę przez bluzkę.

Skup się na bólu fizycznym...

W końcu, zdjęłam ją i od razu delikatnie schyliłam się w dół, by ściągnąć spodnie i zasłonić się choć trochę. Czuję jej wzrok na sobie i czuję się upokorzona. Ona patrzy na to jak się rozbieram, jak powoli odkrywam moje najbrzydsze, najpaskudniejsze części ciała. Z całej siły starałam się utrzymać równowagę gdy wyciągałam nogę z nogawki. Robię tak nienaturalne ruchy, że pewnie wyglądam jak jakaś niepełnosprawna.

Breathe meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz