54

1K 31 11
                                    


Wyobrażała sobie, że stoi w ogromnej sali gimnastycznej w szkole, do której tak bardzo nienawidziła chodzić.
W szkole, w której jest „tą laską".
W szkole, w której wydawało jej się
Że jako jedyna nie zasługuje na przyjaźń
Na miłość 
Na to by jeść
Na to by żyć.
Z głośników zaczęła lecieć stłumiona muzyka.
Zna te melodie.
To dzięki niej czasem mogła wypłakać się w nocy
Gdyż tak naprawdę ciężko było sprawić,
By uroniła choć jedną łzę.
Bo nie umiała płakać.
Nie umiała się wyżyć w ten „zdrowy" sposób.
Piosenka ta miała na nią magiczny wpływ.
Poruszający tekst, z którym się utożsamiała, smutna melodia.
Jedyny moment w którym płakała.

Ubrana w białą, wiosenną sukienkę
Którą zawsze, jeszcze jako dziecko kojarzyła z symbolem wolności przez bajki
Zaczęła tańczyć do melodii.
Jeden obrót - jedno życie.
Nie wiedziała jak tańczyć
Ale mówiła:
Tańcz, tańcz bo masz jeszcze siłę...

Trudno jest jednak tańczyć
Gdy jest się tak cholernie ciężkim
Przez pustkę w środku.

Już przecież to zakończyłam. 
Co się więc dzieje po śmierci?
Sala gimnastyczna.
Muzyka.
Taniec.
Pustka.
Ból.

Nawet nie zauważyła
Kiedy łzy zaczęły spływać jej po policzku
Jak zawsze w nocy.
Tyle że... tym razem
Nie było to z powodu piosenki.

W końcu poczuła ulgę

Breathe meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz