Rozdział 16

2.1K 86 5
                                    

*Pov. Toma*

Przez całą noc nie mogłem usnąć i przyglądałem się własnej rodzinie. Bardzo mnie ciekawiło jak Harry przyjmie wiadomość że jest moim synem i że ma rok starszego brata. Ale również obawiałem się jak ten zareaguje na to że Severus jest jego można rzec że mamą. Ale ten woli nazywać się tatą. Dobrze wiem że ten też się obawia swojej pierwszej rozmowy z Harrym i czy ten mu wybaczy. 


Pov. Severusa

Gdy się obudziłem to od razu ujrzałem swojego męża i dobrze wiedziałem że ten przez całą noc niestety nie spał. On do teraz nie wybaczył sobie że nas synek został wtedy porwany. Ale przestałem o tym myśleć, ponieważ przez całą noc męczyło mnie zupełnie coś innego. A dokładniej to czy Harry wybaczy mi moje zachowanie.

Dlatego też podszedłem do Toma aby z nim o tym porozmawiać, ponieważ ten mnie na pewno pocieszy i wspomoże przed rozmową z młodym. Od razu powiedziałem Tomowi co mnie męczy. Że obawiam się że Harry mi nie wybaczy, ponieważ przez ten cały czas go źle traktowałem. Bo myślałem że jest synem Jamesa Pottera a teraz okazało się że jest moim własnym synkiem. Po chwili mój mąż oznajmił mi abym się nie martwił i niczym się nie przejmował, ponieważ wszystko na pewno się ułoży. Chociaż coś czułem że ten sam wątpił w swoje słowa. 

Gdy skończyliśmy rozmawiać to do pokoju wszedł mój brat który miał zastąpić Toma w pilnowaniu swojego najmłodszego bratanka. Aby mój mąż mógł odpocząć. Ale po jego minie dobrze wiedziałem że się mnie nie spodziewał. Gdy nas obu ujrzał na balkonie. Dlatego też nas obu odesłał do łóżka. Żeby mieć na oku mojego młodszego syna. Chociaż przemiana jeszcze trwała to już gołym okiem było widać wiele cech Riddle'ów jak i Snape'ów. Ale na tą chwilę to i tak nie jest to najważniejsze, ponieważ nie wiemy jakie skutki będą miały zaklęcia Albusa. Po jakimś czasie gdy ponownie się obudziłem wraz z mężem. To mój brat udał się do sypialni swojego syna. W międzyczasie obudził się mój pierworodny. Który po wykonaniu porannych czynności. Podjął że zje wraz z innymi. A ja wraz z mężem jadłem w sypialni aby dalej obserwować Harry'ego. 


*Pov. Marcusa*

Rozmawiałem z żoną jak wygląda sytuacja. Gdy nagle wezwał mnie mój kuzyn. Na początku myślałem że chodzi o Harry'ego ale okazało się że już więcej niespodzianek w jego wykonaniu się nie pojawiło. Ale za to powoli zaczyna się przemiana Hermiony i Ginny. Dlatego też mój kuzyn mnie wezwał, ponieważ zauważył że coś jest nie tak. Po skończonych badaniach zacząłem podawać obu panią eliksiry. W międzyczasie obudził się Lucjusz który od razu usiadł pomiędzy swoimi córkami. A po chwili pojawili się również Syriusz i Aron. Jak się okazało to ten pierwszy szukał męża, a drugi chciał mu pomóc. Takim też sposobem mój kuzyn wraz z mężem zostali odesłani do swojego pokoju, a ja zostałem z kuzynem i Lucjuszem aby dalej obserwować obie panie. Tak spędzaliśmy czas do siódmej kiedy do sypialni weszli William i Charlie Weasley którzy mieli nas zastąpić, ponieważ już zjedli śniadanie. Takim też sposobem Aron wraz Luckiem udali się na śniadanie. A ja do pokoju Harry'ego aby sprawdzić jego stan.


*Pov. Aleksandra*

Po drodze gdy szedłem do jadalni to spotkałem wujka i kuzyna. Po przywitaniu się z nimi. Mój wujek zapytał się mnie gdzie zgubiłem swoich rodziców. Na co ja że jedzą śniadanie w sypialni, ponieważ chcą mieć na oku młodego. Po chwili pojawiła się również reszta i po zajęciu przez wszystkich miejsce na stole od razu pojawiło się jedzenie. W trakcie śniadania co nie którzy próbowali się dowiedzieć jak wygląda sytuacja. Na co wujek że normalnie. 


*Narrator*

W czasie gdy wszędzie trwało śniadanie. To w Hogwarcie Albus miał jakieś złe przepuszczenia. Było ono związane z szybszym wyjazdem na święta Harry'ego, Ginny, Hermionę, Freda i George oraz dwójki Profesorów.

Może dla zwykłego czarodzieja który ma wobec pewnej trójki jakieś plany. Nie było nic dziwnego że musieli wcześniej wyjechać. To on miał jakieś złe przepuszczenia. Bał się że jego kłamstwa wyjdą na jaw a tego właśnie chciał, ponieważ dobrze wiedział co w tedy może się wydarzyć. W między innymi że straci sprzymierzeńców. Będzie musiał oddać pieniądze które bez zgody zabrał z konta Harry'ego, Hermiony i Ginny aby finansować Weasley'ów i innych młodych szpiegów którzy mieli obserwować ową trójkę oraz bliźniaków. Na dodatek mieli nie dać spokoju wybranym przez niego Ślizgonów.

Tak właśnie minął czas Dyrektorowi szkoły. Który przez cały czas zastanawia się nad sprawą owej trójki. Na dodatek nie wie gdzie ci spędzają Święta.


*Rozmowa*

Gdy tylko Marcus dotarł do pokoju Harry'ego to zauważył Toma i Severusa. Po przywitaniu się od razu podszedł do Harry'ego rzucając kilkoma zaklęciami. Gdy tylko skończył to się uśmiechnął i poinformował obu Riddle'ów że Harry w każdej chwili się obudzi. Gdy tylko to powiedział, to od razu dodał, że chyba żadnych konsekwencji nie będzie. 

Gdy tylko to powiedział to się pożegnał że spawy związane z Królestwem wzywają.

~ Ale czemu tak szybko chcesz nas opuścić. Jak dopiero co przyszedłeś? - zapytał się Tom

- Nie do końca, ponieważ o po północy zostałem wezwany przez Remusa do Hermiony i Ginny. - poinformował ich Marcus

~ Ale dlaczego, jak można wiedzieć? - zapytał się Severus.

- Jak to powiedzieć. Okazało się że w przypadku obu pań pojawiły się skutki złego rzucenia zaklęcia.

~ Ale wszystko jest teraz już w porządku? - zapytał się Tom

- Tak. Ale nie wiem kiedy Panie się obudzą. - odpowiedział Marcus

Po pożegnaniu się Marcus poinformował że przybędzie w południe, albo wcześniej jeśli trzeba będzie. Gdy tylko opuścił pokoi to małżeństwo Riddle dalej w nim pozostało i obserwowało swojego najmłodszego syna. 

Harry Riddle - początek (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz