*Pov. Harry*
Czas mijał mi bardzo szybko i co za tym idzie to za trzy tygodnie ma się odbyć zakończenie roku szkolnego. Z czego nawet byłem zadowolony. Ale nie wiedziałem co moi rodzice zaplanowali nad ten czas. Z listu od Aleksandra wiem że sam nie wie i życzy mi powodzenia przy dzisiejszych egzaminach. Dlatego też po wykonaniu porannych czynności udałem się wraz z przyjaciółmi do Wielkiej Sali na śniadanie. Po skończonym posiłku wraz z dziewczynami udałem się pod salę od eliksirów aby na pisać egzamin. A bliźniacy w tym samym czasie mieli egzamin z OPCM. Gdy wchodziłem do sali to usłyszałem jak Ronald mówił do swoich przyjaciół że nie muszą się o nic martwić, ponieważ dyrektor dał im specjalne długopisy które miały służyć do ściągana. Nie wiedząc czemu jakoś się tym nie przejąłem. Gdy zająłem miejsce. To pojawili się wyznaczeni egzaminatorzy którzy mieli nas obserwować wraz z moim tatą. I po ogłoszeniu kilku komunikatów związanych z testem. Pojawił się on na stole wraz ze specjalnym długopisem. Gdy spojrzałem na Deana. To od razu zauważyłem że takiego czegoś akurat się ze swoimi przyjaciółmi nie spodziewał. Po napisaniu egzaminu wraz z dziewczynami spędzałem czas aż, do obiadu na świeżym powietrzu.
*pov. Freda*
Od rana wraz z Georgem miałem dobry humor. Chociaż wiele osób wokół nas obawiało się egzaminów. To my jakoś we dwóch się nie stresowaliśmy. Po skończonym śniadaniu i pożegnaniu się z przyjaciółmi wraz z bratem udałem się do sali od OPCM gdzie mieliśmy pisać egzamin. Gdy tylko dotarliśmy to okazało się że egzaminatorzy już na nas ciekają. I po zajęciu przez wszystkich miejsca. Na stole od razu pojawiły się kartki i pióra. Dlatego też zacząłem pisać dobrze wiedząc przy tym że mój brat czyni to samo. Po skończonym egzaminie wraz Georgem udałem się na Błonie gdzie powinniśmy spotkać młode panny Malfoy i Riddle. Jak się okazało to się jednak nie myliłem.
*Pov. Ginny*
Po tym jak bliźniacy do nas dołączyli na Błoniach. To opowiedzieliśmy mi o sytuacji na egzaminie. Gdy ci to usłyszeli to zaczęli się jak zawsze śmiać. Nie mogli uwierzyć że Ronald z przyjaciółmi myślał że da radę ściągnąć. Tak samo jak Dropsik. Gdy ci się uspokoili to opowiedzieli nam jak im minął czas. I razem udaliśmy się na Lunch. Po którym ponownie się rozdzieliśmy, ponieważ my mieliśmy tym razem OPCM, a bliźniacy eliksiry. Po skończonym egzaminie udaliśmy się do dormitorium chłopaków aby móc porozmawiać.
*pov. Hermiony*
Gdy wraz z przyjaciółmi zajęłam miejsce. To zaczęliśmy rozmawiać o dzisiejszym dniu. Od razu ich poinformowałam o swoich przepuszczeniach o Ronie, Deanie i Seamusie. Związane z dzisiejszą sytuacją. Że dwa razy nie mówić, że owa trójka przez cały czas tylko ściągała. A że pewni nauczyciele mają na sale rzucone zaklęcie to nie mogli. Reszta od razu mnie poparła, ponieważ raz gdy Harry chciał jej podpowiedzieć na Transmutacji to ruszał tylko ustami. O podobnych zjawiskach było głośno na zaklęcia, eliksirach i runach. Ci nauczyciele nie pozwalają sobie wejść na głowę. Po rozmowie udaliśmy się na kolację. Po skończonym posiłku Harry się z nami pożegnał, ponieważ chciał o czymś porozmawiać ze swoim tatą.
*Narrator*
W czasie gdy Harry szedł do gabinetu swojego taty to przybył niespodziewanie również jego ojciec. Gdy tylko zapukał i usłyszał proszę to wszedł do środka. Bardzo się zdziwił gdy zauważył w gabinecie oprócz swojego rodziciela również ojca. Po przywitaniu się i zajęciu miejsca odezwał się Severus.
- Co cię do mnie dzisiaj sprowadza synku, przecież do końca roku macie odwołaną Oklumencję?
~ Wiem to. Ale ja tu przyszedłem w zupełnie z innego powodu.
- To co ciebie do mnie w takim razie sprowadza?
~ Weasley, Thomas i Finnigan dostali od Dyrektora specjalne pióra do ściąganie. Ale nie wiedzieli, że te im znikną bo dostaniemy od Ministerstwa.
- Tu masz akurat rację, że mieliście dostać od Ministerstwa. Ale czy masz dowody, że mieli ściągać?
~ Tak we swoich wspomnieniach.
- To nam pokaż.
Gdy tylko Tom to powiedział to Harry za ich pomocą wyciągnął dane wspomnienie i obaj mężczyźni zanurzyli się w myślodsiewni. Gdy tylko z niej wysiedli to zajęli od razu miejsce przy biurku aby dalej rozmawiać. Ale chwilę musieli poczekać bo poinformowali Amos i Lucjusza aby na chwilę przyszli.
Gdy owa dwójka przyszła to Tom od razu kazał im obejrzeć wspomnienie. Gdy tylko to zrobili to po chwili również siedzieli przy biurko i jako pierwszy odezwał się Adam przy czym poczochrał Harry'emu włosy.
- Skąd macie to wspomnienie?
~ Harry nam je pokazał.
- Dobrze rozumiem. A czy oni wiedzą że ty wiesz.
~ Nie bo myśleli że wszyscy są już w klasie a ja jako ostatni wchodziłem nie licząc ich
- Dobrze rozumiem
~ Harry nie chcę cię wyrzucać ale musisz już wyjść, ponieważ za dziesięć minut zaczyna się cisza nocna.
~ No dobrze to do widzenia.
Po wyjściu Harry'ego dorośli jeszcze rozmawiali. Zostało podjęte że Tom i Amos poinformują resztę o tym czego się właśnie dowiedzieliśmy.
*Kolejne Dni*
Przez kolejne dni nic ciekawego się nie wydarzyło aż do piątku kiedy uczniowie klas trzecich, piątych i siódmych pisali swój ostatni w tym roku szkolnym egzaminy. Piątkowy ranek gdy Harry się obudził to w Dormitorium pojawił się jego osobisty Rodowy Skrzat. Okazało się że on przyniósł list od Aleksandra. Po otwarciu go okazało się że straszy Riddle chciał się dowiedzieć jak poszły egzaminy jemu młodszemu bratu oraz co u niego. Harry podjął że odpisze mu wieczorem po egzaminie z OPCM.
CZYTASZ
Harry Riddle - początek (zakończona)
FanfictionDawno, dawno temu w świecie magii było sobie młode małżeństwo Tom Riddle i Severus Snape. Którzy byli czarodziejami i wampirami. Mieli oni dwóch synów Aleksandra i Harry'ego. Gdy ich młodszy syn miał zaledwie dwa lata został porwany przez Albusa Dum...