rozdział 65

244 17 0
                                    

*Narrator*

Gdy wybiła odpowiednia godzina to wszyscy zaczęli po kolei schodzić na dół. Jako pierwsi do Sali Balowej weszli gospodarze a za nimi po kolei wchodzili goście. Jako ostatni weszli Riddle'owie. Aby zamykać można rzec listę oraz mieć pewność że wszyscy na pewno są. Gdy tylko gospodarze byli pewni że wszyscy są to rozpoczęła się impreza. Młodzież tak samo jak i dorośli bardzo dobrze się bawili. Chociaż pewne osoby przez chwilę coś przeżywali. 


*Pov. Lucjusza*

Widząc minę mojej żony. Dobrze wiedziałem że ta wiedziała z kim idą nasze córki. I tylko czekała na moją reakcję. Co ją bardzo śmieszyła. I nie tylko ją. Na prawdę nie wiem jak to możliwe że Riddle'owie czy Nott'owie tak nie przeżywają jak ja.  Przecież ich młodsi synowie. Można rzec że ma już dziewczyny. Nawet wcześniej niż ich starsi bracia. Za miast tego oboje zachowują się. Tak jakby miało być. I nie widzą żadnych przeciwwskazań. No może oprócz moich synów. Którzy są zaskoczeni z powodu tego co widzą. A ja się zastanawiałem gdzie jest ukryta kamera. 


*Pov. Dracona*

Od jakiegoś czasu się domyślałem że mojej siostrze zaczyna się podobać Riddle. Ale miałem nadzieje że mi się zdaje. Ale chyba jednak nie. Nie wiem nawet co bym próbował zrobić. To coś czuję że ta i tak z nim będzie. Ale zauważyłem że mojemu ojcu jeszcze bardziej ten fakt się nie podoba. No możne rzec że oprócz Riddle'ów którzy nie widzieli żadnych w ogóle przeciwwskazań. Co oznacza tylko jedno że nie jest jednak aż tak źle.  Gdy przestałem o tym myśleć to dołączyłem do reszty i tak mijał mi czas. I tak mijała mi impreza aż do północy.


*Pov. Ginny*

Od jakiegoś czasu zauważyłam że moją siostrę i Harry'ego coś łączy. Oboje często razem spędzają czas. Dobrze czuli się w swoim towarzystwie i nie tylko. A dzisiaj w trakcie imprezy moje przepuszczenia się potwierdziły. Ale nie chwaliłam się nimi na głoś. W międzyczasie zauważyłam również że mojemu ojcu i braciom nie za bardzo się to podoba. Moi bracia to jakoś jeszcze przeżyli. Ale z ojczulkiem jest o wiele gorzej. Co śmieszy moją mamę. Ale jej się nie dziwię, ponieważ ja też mam z tego bardzo dobry ubaw. Jako jedyni którzy nie protestują to Riddle'owie którzy nie widzą żadnych przeciwwskazań. Nawet Aleksander który jest starszym bratem Harry'ego. Nie widzi żadnych przeciwwskazań że jego młodszy brat można rzec że ma już kogoś na oku. A on jeszcze nie. 


*Pov. Severusa*

Impreza mi i mojemu mężowi mijała w mile atmosferze. Z daleka widziałem jak moi synowie się bawią. Co raz bardziej potwierdzały się moje przepuszczenia że mojego syna i Hermionę będzie coś łączyło w przyszłości o wiele więcej niż przyjaźń. Najbardziej zaskoczył mnie fakt że mój pierworodny nie robi z tego powodu żadnych im akcji. No bo przecież jak nie patrzeć to on jako pierwszy powinien mieć można rzec że dziewczynę. Ale najbardziej mnie śmieszyło to jak na to wszystko reaguje Lucjusza. Ale podjąłem że będę się śmiał z tego następnego dnia. 

Harry Riddle - początek (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz