Rozdział 19

737 48 18
                                    

POV. REMUS LUPIN

Dzisiaj otrzymałem dwa listy. Zdziwiłem się, bo nikt oprócz tajemniczej dziewczyny nie miał zwyczaju do mnie pisać. Najpierw otworzyłem ten, którego adresata znałem.

Kochany Remusie!

Myślę, że to już najwyższa pora, byśmy zaczęli się wymieniać listami. Powoli tracę pomysły, co mogłabym tu pisać, a gdybyś Ty się dołączył na pewno przychodziłoby mi to łatwiej. Lepiej się poznamy i może w końcu odgadniesz kim jestem...

Pewnie uważasz to za nieuczciwe - ja znam twoją tożsamość, Ty mojej nie. Wcześniej zapewniałam Cię, że nie jestem gotowa, by Ci to wyjawić, ale teraz daję Ci szansę odkrycia tego sekretu. Jeśli Ty tego nie zrobisz to niestety, ale ja nie ujawnię się Tobie osobiście. Nasza wspólna przyszłość leży w Twoich rękach. Ty o niej zadecydujesz.

Co ty na to, by zostawiać listy za obrazem lwa w pokoju wspólnym Gryffindoru? Jeśli masz jakieś inne pomysły to zapisz je w liście, a ja go przeczytam i może znajdziemy jakąś inną, lepszą kryjówkę.

Teraz trzeba tylko ustalić, kiedy będziemy tam dostarczać naszą konwersację. Nie możemy przecież wpaść na siebie podczas wyjmowania listów! Ja będę wkładała tam listy o godzinie szesnastej w czwartki, a ty o osiemnastej we wtorki. Mam nadzieję, że poznamy się lepiej!

Jeśli nie chcesz odkryć, kim jestem, nie zgadzaj się na wspólną konwersację,

Jeżeli nie pasują ci godziny albo dni, poproś o zmianę

Ale jeżeli nie masz ochoty na wymianę listów ze mną to po prostu ignoruj mnie dalej.

Szybko przeliczyłem ile dni zostało mi do wtorku. To całe cztery doby! Czy przez ten czas zdążę napisać do dziewczyny list o odpowiedniej długości?

Musiałem poświęcić sobie trochę czasu na ochłonięcie po tym, co przeczytałem zanim zacząłem rozwijać kolejny pergamin. Na kopercie nie było imienia ani nazwiska nadawcy.

Drogi Remusie!

Czy zostałeś kiedyś wykorzystany przez bliską Ci osobę? Czy kiedykolwiek ktoś, kto Ci się podobał Cię odrzucił? Z resztą, po co zadaję takie głupie pytania? To chyba oczywiste, że nie. Jesteś przecież taki dobry i masz złote serce... Okropnym grzechem byłoby Cię źle potraktować.

Zastanawiasz się teraz, do czego zmierzam.

Podobał mi się pewien chłopak, ja też  byłam bliska jego sercu. A przynajmniej tak mi się wydawało... Zdecydowaliśmy się spróbować naszych sił w związku. Kilka godzin później byłam jednak świadkiem nieprzyjemnej sytuacji z jego udziałem. Rozmawiał z dziewczyną, której się podobał i nie byłoby to nic złego gdyby nie temat, który postanowili poruszyć w swojej pogawędce.

Okazało się, że całe to uczucie było udawane. Założył się z nią o to, że będę jego dziewczyną.

Zadajesz sobie pytanie "Dlaczego ta dziewczyna pisze to do mnie?". Spieszę z odpowiedzią.

Wierzę, że masz w zanadrzu mądrą radę, którą mógłbyś mnie uraczyć. Jesteś inteligentny, polegam na Tobie. Wiem, że to co powiesz będzie miało sens.

Nie sprawię Ci problemu, jeśli zaproponuję Ci spotkanie w piątek? Jeśli nie masz żadnych planów, przyjdź na Wieżę Astronomiczną o dziewiętnastej.

Pozdrawiam,
Znajoma nieznajoma :)

W rogu kartki widniały dwa serduszka, które wywołały na moich ustach lekki uśmiech. Nie domyślałem się, od kogo może być ten list, ale mimo to postanowiłem pójść na spotkanie. Dzisiaj był piątek, a jakieś pół godziny temu na zegarze wybiła siedemnasta.

𝕚𝕘𝕟𝕠𝕣𝕦𝕛 𝕞𝕟𝕚𝕖 𝕕𝕒𝕝𝕖𝕛  •  𝕣𝕖𝕞𝕦𝕤 𝕝𝕦𝕡𝕚𝕟Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz