- Ale co to ma do czynienia ze mną?
- To ty jesteś tą dziewczynką...
- Czyli, że mam normalną rodzinę, a co więcej mam brata?
- Zgadza się. - dziewczyna oparła się o parapet chowają twarz w dłoniach.-
- Dlaczego oni mnie nie szukali?
- Szukali, ale kiedy nie przynosiło to skutku poddali się.
- Nie wiem co powiedzieć, ile czasu Jack wie o tym?
- Powiedział, że jak dziś rano dowiedział się o tym od rodziców to od razu napisał do mnie w sprawie spotkania, a ja powiedziałam tobie.
- Rozumiem, zawsze myślałam, że moi rodzice zginęli lub oddali mnie.
- Jest jeszcze jedna sprawa i to bardziej szczęśliwa.
- Jaka? - słychać było, że jej głos się załamuje, więc podeszłam do niej i przytuliłam ją.-
- Chłopacy jutro jadą na łódź, ale taką wypasioną. Chcesz jechać?
- N-Nom.
- Mała nie płacz.- dziewczyna przytuliła się do mnie po czym wzięła dwa większe wdechy i z szerokim uśmiechem na ustach poszła w stronę Zayna, a ja za nią. Widziałam, że dziewczyna z jednej strony była bardzo zadowolona, lecz z drugiej była smutna i przerażona. Wyjęłam telefon i napisałam do Jacka.-
Lily❤: Już jej powiedziałam.- chłopak odpisał mi niemal od razu.-
Jack😘: Dziękuję ❤
Lily❤: To co widzimy się jutro 😅
Jack😘: A dzisiaj coś robicie?
Lily❤: Jedziemy na basen po lekcjach z klasą.
Jack😘: To miłej zabawy 🤘 - schowałam szybko telefon i w tym samym momencie zadzwonił dzwonek.
Pierwszy mieliśmy angielski, następnie matematykę, biologię, a na końcu godzinę wychowawczą. Pierwsza lekcja dłużyła mi się niemiłosiernie. Kiedy w końcu usłyszałam dzwonek na przerwę wszyscy spakowali swoje rzeczy i wyszliśmy z klasy. Wyszliśmy na dwór i poszliśmy usiąść na trawie. Delikatny wiart kołysał moje włosy które dzisiaj były wyjątkowo podkręcone.-- Jeszcze trzy lekcje do końca, a potem na basen.- powiedział Zayn zadowolony.-
- A to Lisa jedziesz jutro z nami? - dziewczyna przytaknęła głową delikatnie się przy tym rumieniąc. Nasz towarzysz spojrzał na mnie zdezorientowany.-
- Jack i reszta chłopaków zaprosili nas jutro na łódź...- chłopak westchnął ciężko i spuścił głowę.-
- Rozumiem.- spojrzałam w jego oczy które wyrażały bezsilność. Przybliżyłam się do jego ucha i szepnęłam.-
- Obiecuje, że Ci to wynagrodzę.- Lisa jak to Lisa postanowiła zmienić temat.-
- A jaki strój będziesz miała na sobie?
- Aaa, niespodzianka! Zobaczysz na basenie.
- Uhh... okej.- po wszystkich lekcjach nadszedł czas naszej wycieczki. Cała nasza klasa była zwarta i gotowa. Nasza wychowawczyni rozmawiała z drugą osobą która będzie się nami opiekować. Zadziwia mnie to, że pani Goldstein miała dzisiaj bardzo dobry humor.-
- Dobrze, wsiadajcie i zaraz jedziemy.- wszyscy wsiedliśmy do autokaru i po paru minutach ruszyliśmy. Ja usiadłam z Zaynem, a Lisa przed nami z taką jedną Sarą. Chłopak podłączył słuchawki do telefonu po czym podał mi jedną. Włożyłam ją sobie w prawe ucho i po chwili słyszałam jedną z piękniejszych piosenek Eda Sheerana. Czyli Photograph. Położyłam głowę na ramieniu chłopaka i dałam ponieść się piosence.-
- Nie wiedziałam, że słuchasz Eda.
- A co jesteś fanką?
- No jasne, że tak
- Fajnie, kiedyś byłem na jego koncercie.
- Nie gadaj! - chłopak spojrzał na mnie rozbawiony i po chwili pokazał mi swoje zdjęcie z Edem, a mnie zamurowało.-
- A gdzie był ten koncert?
- W Londynie
- I ja go przegapiłam? Jejku... - chwilę słuchaliśmy jeszcze parę losowych piosenek gdy nagle pani oznajmiła nam, że jesteśmy na miejscu. Wszyscy wysiedli z autokaru i po tym jak pani policzyła czy wszyscy są weszliśmy na teren basenu.-
- Po prawej jest szatnia męska, a po lewej damska.- po rozdaniu nam zegarków do szafek wszyscy poszliśmy się przebierać. Każdy po za plecakiem ( bądź torbą ) miał też worek w którym były właśnie rzeczy na basen. Schowałam torbę do szafki i poszłam do przebieralni. Po tym jak się przebrałam włożyłam jeszcze moje klapki w ananasy, a włosy związałam w koński ogon i poszłam do mojej przyjaciółki która już byłam gotowa. Miała na sobie dwu częściowy strój w kolorze czerwonym natomiast ja miałam strój który górę miał w falbankach, a dół był dość odkryty. Cały strój był w kolorze białym. Oczywiście było mi w nim widać pośladki przez co nie raz ktoś próbował mnie poderwać...Lisa spojrzała na mnie i zaniemówiła.-
- Laska wyglądasz super w tym stroju!
- Ty tak samo! - obie wyszłyśmy z przymierzalni i podeszłyśmy do naszej pani która czekała na nas już z kilkoma chłopakami również z Zaynem. Chłopak przyglądał nam się przez dłuższą chwilę, a ja nie mogłam oderwać od niego oczu. Wyglądał po prostu... bardzo atrakcyjnie. Zarumieniłam się przez tą myśl co niestety nie uszło chłopakowi na uwadze.-
- Mam pomysł. - powiedziała Lisa i dała telefon dla naszej wychowawczyni.-
- Zrobi nam pani zdjęcie?
- Jasne.- ustawiliśmy się przed basenem, a ja jeszcze na szybko rozpuściłam włosy. Wszyscy się uśmiechneliśmy, a pani zrobiła nam wtedy zdjęcie.-
- Czemu nie schowałaś telefonu?
- Toć zaraz go schowam.- poszła do szatni szybko schowadź telefon, a ja patrzyłam się gdzieś w przestrzeń.-
- Bardzo ładnie Ci w tym stroju.- powiedział chłopak, a ja spojrzałam na niego rumieniąc się przy tym.-
- Dziękuję.- Zayn uśmiechnął się zamykając mnie w uścisku. Po jakimś czasie dołączyła do nas Lisa wraz z resztą klasy i wtedy pani pozwoliła nam iść gdzie chcieliśmy mówiąc, że mamy wrócić za dwie godziny. Oczywiście ja z Malikiem postanowiliśmy iść na zjeżdżalnie a pani Avery się bała.-
- No chodź nie pękaj będzie fajnie! - dziewczyna po krótkich namyśleniach podała mi rękę i po chwili jako pierwszy poszedł zjechać Zayn.-
- Do zo na doleee! - po tym jak światełko zasygnalizowało, że można było zjeżdżać wsiadła Lisa. Kiedy w końcu ruszyła od razu można było słyszeć jej piski. Po paru minutowym czekaniu w końcu ja wsiadłam. Z uśmiechem na ustach czekałam, aż będę mogła jechać w końcu odepchnęłam się i ruszyłam. Myślałam, że to będzie wolne, ale to tak bardzo Cię przyśpieszało, że praktycznie cały czas miałam otwarte oczy od ciśnienia. Gdy widziałam już światło dość mocno ochlapałam moich przyjaciół którzy na mnie czekali.-
- Ale było superowo! - powiedziałam ciesząc się jak małe dziecko.-
- Chodźcie teraz po ponton i na rwącą rzekę.- tak jak powiedział Zayn tak zrobiłyśmy. Wzięliśmy czteroosobowy ponton i wsiedliśmy do niego podążając rzeką. Co jakiś czas były dość spore fale przez co ja z Lisą piszczałyśmy, a Malik miał z nas ubaw.-
----
Jak widać nasi bohaterowie mają wycieczkę na basen! O dziwo pani Goldstein jest dzisiaj w bardzo dobrym humorze! Może w końcu kogoś znalazła? 🤣 Niedługo będzie nowy rozdział! ❤
CZYTASZ
Walcz dla mnie
Teen FictionTo opowieść o dziewczynie która poznała pewnego chłopaka. Niestety dziewczyna ma pewien problem który coraz bardziej wymyka jej się spod kontroli. Czy Lily zapomni o okropnej przeszłości?