53

104 5 0
                                    

- Jak ktoś kurwa mógł to zrobić?! - powiedział rozłoszczony Corbyn.-

- Gdzie jest ten gnoj! - chłopaki chcieli znaleźć Payne'a, ale też nie chcieli mnie zostawiać samej z Lisą tak, więc poszliśmy wszyscy razem. Co jakiś czas ktoś albo się śmiał, albo chciał numer, chciał się umówić lub walił jakiś komentarz. Kiedy znaleźliśmy Payne'a wraz z Harrym pierwszy podszedł Zayn.-

- Oo jest nasza seks bomba! - powiedział Harry śmiejąc się.-

- Który z was to umieścił!? - Liam spojrzał na mnie zdezorientowany nie wiedząc co powiedzieć.-

- Ale w ogóle o co chodzi?

- Już nie udawaj.- odpowiedziałam, ze łzami w oczach.-

- Ja na prawdę nic nie wiem!

- Czekaj Payne oświecę cię.- Harry włączył ten cholerny filmik tak głośno, że wszyscy ( w sensie nasza szóstka ) go słyszała.-

- Wyłącz to.- powiedziałam, lecz chłopak nie posłuchał i podgłośnił.-

- Nie rozumiesz? Masz to wyłączyć! - powiedział Jack naprawdę wściekły.-

- Spokojnie po co te nerwy? - położyłam rękę na ramieniu Jacka chcąc go trochę uspokoić. Liam dziwnie się uśmiechał co mnie irytowało. Payne podszedł do Jacka z cwaniackim uśmieszkiem i powiedział mu prosto w twarz.-

- Nie wiem czy wiesz, ale twoja dziewczyna jest zajebista w łóżku.- gdy chłopak to usłyszał myślałam, że dojdzie do rękoczynów jednak Corbyn go przytrzymał.-

- Ty to wstawiłeś? - zapytałam patrząc przed siebie pustym wzrokiem.-

- Możliwe.

- Powiedz co ja Ci takiego zrobiłam? - powiedziałam to patrząc na niego ze łzami w oczach.-

- Aż tak mnie nienawidzisz?

- Odmówiłam Ci raz, a Ty za miast zostawić mnie w spokoju to poczyniłeś takie rzeczy...? - chłopak stał nie wiedząc co ze sobą zrobić. Harremu również było głupio, zaś moi przyjaciele oraz najbliżsi patrzyli na mnie ze strachem.-

- Myślałam, że moja psychika i tak już była zniszczona, ale teraz jest tylko rozjebana.

- Usunę zaraz te zdjęcia oraz filmik...

- I co z tego? Ludzie już tego nie odzobaczą, a teraz przepraszam, ale nie mam nastroju na rozmowy z tobą.- odwróciłam się i odeszłam zarzucając sobie kaptur na głowę. Ręce piekły mnie niemiłosiernie od ran.-

- Lily! - krzyknął Jack za mną kiedy byłam już na zewnątrz. Zajebiście padał deszcz.... Spojrzałam na chłopaka pustym wzrokiem.-

- Chcę zostać sama.- chłopak chciał coś powiedzieć jednak zrezygnował z tego.-

- Rozumiem. Jakby co zawsze możesz się do mnie zwrócić.- odwróciłam się i poszłam w stronę domu. Po chwili bluza Corbyna była cała przemoczona od deszczu, lecz mi to nie przeszkadzało. W między czasie Zayn oraz Liam próbowali się do mnie dodzwonić jednak na daremnie. Gdy byłam już prawie pod domem byłam cała przemoczona. Weszłam do domu zdejmując buty i ustawiając je na grzejniku. Zach uśmiechnięty spojrzał na mnie.-

- Hej

- Hej, sorki, ale nie mam nastroju.- poszłam do pokoju się przebrać i położyłam się na łóżku wyciszając dzwonek w telefonie i puszczając sobie piosenki. Pierwszą która mi się odtworzyła była to Unbreakable ( piosenka w mediach ). Zamknęłam oczy i wsłuchałam się w piosenkę. Po jakimś czasie nie wytrzymałam i dałam upust swoim emocjom. Gdy już nie miałam czym płakać leżałam na łóżku patrząc się w sufit. W międzyczasie dostawałam wiadomości z różnymi propozycjami które tylko spotęgowały moje emocje. Przytuliłam misia którego dostałam kiedyś od Jacka i zamknęłam oczy. Ktoś zapukał do moich drzwi, a po chwili w drzwiach pojawił się Corbyn.-

- Hej...- powiedział i usiadł obok mnie.-

- Cześć.- spojrzałam na chłopaka i usiadłam po turecku.-

- Chodź coś zjeść.- dodał, a ja pokręciłam przecząco głową.-

- Nie jestem głodna.

- Słuchaj wiem, że to nie jest łatwe, ale musisz coś jeść. Zrozum my się o Ciebie martwimy.

- Właśnie, że nie. Nie wiesz jakie to jest trudne i rozumiem, że się o mnie martwcie.

- Proszę chodź na dół nie jadłaś praktycznie od rana ( teraz jest osiemnasta ).

- Niech ci będzie.- wstałam i poszłam za chłopakiem do kuchni zapominając założyć bluzy przez co było widać wszystkie moje rany, a było ich sporo. Wszyscy siedzieli na dole rozmawiając o czymś lub oglądając telewizję. Zrobiłam sobie kanapki i zaczęłam powoli jeść. Spojrzałam na wyświetlacz w telefonie Zayn dzwonił do mnie 15 razy natomiast Liam 21. Napisałam do Zayna, że wszystko u mnie w porządku.-

- Jak tam? - zapytała moja przyjaciółka dosiadając się do mnie.-

- Przepraszam, że złamałam obietnicę...- powiedziałam, a dziewczyna spojrzała na moje ręce ze łzami w oczach.-

- Oddasz mi wszystkie swoje żyletki? - zapytała, a ja przytaknęłam. Poszłam do pokoju i po chwili wróciłam z 25 żyletkami. Dziewczyna wyrzuciła je do śmieci, a mi dała bandaż. Zawinęłam sobie ręce i dokończyłam posiłek.-

- Nie wiem jak Ty ze mną wytrzymujesz. Dziękuję ci za to.- dziewczyna uśmiechnęła się i podała mi wodę.-

- Po prostu jesteś dla mnie bardzo ważna.

Walcz dla mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz