29

127 5 0
                                    

Siedzieliśmy w samochodzie słuchając muzyki. Gdy byliśmy pod internatem Jack powiedział, że poczeka na mnie. Poszłam szybko do pokoju, aby wziąć parę rzeczy, a gdy weszłam mój współlokator był delikatnie wstawiony.-

- Hej.- powiedział uśmiechając się, a ja gdy poczułam alkohol od razu zrobiło mi się niedobrze.-

- Hej.- odpowiedziałam zbierając rzeczy do torby.-

- Wiesz...strasznie seksownie dzisiaj wyglądasz.- gdy to usłyszałam odwróciłam się do chłopaka który znienacka pocałował mnie w usta.-

- Chciałem zapytać o jedną rzecz, ale...- gdy usłyszałam głos Jacka zamarłam. Odepchnęłam Zayna od siebie przerażona.-

- Jack! Czekaj! - pobiegłam za chłopakiem chcąc go zatrzymać. Gdy złapałam go za ramię obróciłam w swoją stronę i spojrzałam mu w oczy.-

- To nie tak jak myślisz.- chłopak przewrócił oczami i strzepnął moje ręce.-

- Wuluzuj, nawet nie jesteśmy parą.- powiedział obojętnie.-

- Przepra...

- Przecież możesz się całować z kim chcesz! Jak już mówiłem parą nie jesteśmy, więc co mi do tego?-  powiedział złośliwie, a ja westchnęłam ciężko.-

- Jeśli masz być złośliwy za coś co stało się nie z mojej winy to okej, ale ja Cię... dobra nie ważne.- odwróciłam się i poszłam w miejsce które zna jedynie Lisa i ja. Usiadłam wygodnie i zasłoniłam twarz rękoma. Oddychałam ciężko z trudem łapiąc powietrze.-

Lily: Hej, wpadniesz do naszej miejscówki? - czekałam z parę minut dopóki nie odpowiedziała.-

Lisa: Jasne, będę za parę minut.

Lily: Weźmiesz ze sobą butelkę wody?

Lisa: Okej.- siedziałam tak próbując wyrównać oddech oraz bicie serca. Po jakimś czasie słona ciecz spływała z moich policzków, a ja zastanawiałam się czy dobrze zrobiłam. Gdy zauważyłam Lisę która szła w moją stronę uśmiechnęłam się smutno.-

- Hej, już jestem.- kiedy zobaczyła łzy ma moich policzkach oraz rozmazany makijaż posmutniała i podała mi wodę.-

- Co się stało? - usiadła obok mnie przytulając do siebie.-

- Zawaliłam na całej linii.- napiłam się wody i spojrzałam na dziewczynę.-

- Przyszłam do pokoju po rzeczy, a Zayn powiedział, że wyglądam seksownie. Chciałam mu coś powiedzieć, ale pocałował mnie z znienacka.

- Niech zgadnę... Jack to widział?

- Tak... potem zaczęła się mała sprzeczka po czym poszliśmy w swoje strony. Co ja mam robić? - dziewczyna patrzyła przez chwilę przed siebie po czym znów spojrzała na mnie.-

- Musisz jutro porozmawiać z Zaynem, a jeśli chodzi o Jacka to daj mu trochę czasu...- dziewczyna przyglądała mi się przez pewien czas.-

- Lekarz ostrzegał Cię przed czymś zanim wyszłaś?

- Tak, mówił abym się nie denerwowała bo może mi się pogorszyć, a co?

- Bo jesteś strasznie blada, a dobrze się czujesz?

- Po za tym, że ciężko mi się oddycha to tak.

- Może lepiej chodźmy do twojego pokoju...- powiedziała dziewczyna, a ja wykrzywiłam się na samą myśl.-

- Lepiej nie... zaraz mi przejdzie.- wypiłam całą wodę i wstałam na nogi, lecz zakręciło mi się w głowie, więc znów usiadłam.-

- Czekaj zadzwonie do Corbyna, aby po nas przyjechał.- pomimo moich sprzeciwów dziewczyna i tak to zrobiła i po paru minutach Lisa szła z moim bratem.-

- Chodź pomogę Ci.- podał mi rękę dzięki której wstałam, a potem objął mnie w talii. Wsiedliśmy razem do samochodu i zaczęliśmy jechać w stronę apartamentu chłopaków. Na samą myśl ścisnęło mnie w żołądku. Obserwowałam widoki za oknem nie odzywając się.-

- I jak? Już lepiej? - zapytała moja przyjaciółka.-

- Tak...- gdy byliśmy u chłopaków Corbyn z Lisą powiedzieli, że chcą mnie mieć na oku, więc musiałam siedzieć z nimi w salonie. Jack schodząc po schodach uśmiechnął się złośliwie.-

- Hej Lisa! - powiedział radośnie, a na mnie jedynie spojrzał i poszedł do kuchni. Westchnęłam ciężko i spojrzałam przed siebie.-

- Będzie dobrze zobaczysz.- szepnęła Lisa, a ja pokręciłam głową z uśmiechem.-

- Ty w to wierzysz? Kto by chciał w ogóle z takim kimś jak ja być? - szepnęłam będąc już bezsilna.- idę do pokoju...- wstałam i poszłam w stronę pokoju. Usiadłam pod zamkniętymi drzwiami i przywitałam się z moją dobrą przyjaciółką żyletką. Nacięłam sobie skórę i zabandażowałam dłonie. Otarłam łzy które coraz szybciej leciały i siedziałam tak zastanawiając się nad życiem.

---

Biedna Lily same nieszczęścia ostatnio jej się przytrafiają... Kto wie może między nią a Jackiem będzie dobrze? 

Walcz dla mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz