54

108 4 0
                                    

Następnego dnia nie miałam jakiegoś dobrego humoru, ale zły też nie był. Corbyn uznał, żebym na razie do szkoły nie szła dopóki nie poczuje się lepiej. Tak, więc Lisa poszła do szkoły, a ja zostałam w domu pod opieką chłopaków. Siedziałam właśnie w salonie przytulona do Jacka i oglądaliśmy jakieś pierdoły w telewizji.-

- Proszę cię nie tnij się więcej...- powiedział chłopak, a ja spojrzałam w jego ciemne oczy.-

- Nie mogę znieść myśli, że przez czyjś debilizm mogę cię stracić.- dodał, a ja nie wiedziałam co odpowiedzieć.-

- Wiesz co mnie zastanawia?

- Co takiego skarbie? 

- Że mogłeś mieć każdą dziewczynę na tym świecie, a wybrałeś właśnie mnie. Dlaczego? - chłopak uśmiechnął się i spojrzał mi w oczy.-

- Bo ty jesteś jedyna w swoim rodzaju. Jesteś dziewczyną którą spotkało wiele złych rzeczy, ale gdy chcesz potrafisz pokazać, że jesteś silna. Jesteś również piękna pomimo tych blizn i ran. Nie obchodzi mnie zdanie innych na twój temat bo tylko twoje zdanie jest dla mnie najważniejsze. Inne dziewczyny nie są takie jak ty. Opiekuńcze, wspierające, wrażliwe oraz kochające, a ty taka jesteś.- słuchałam go nie wiedząc co powiedzieć.-

- Po prostu kocham Cię za to jaka jesteś.- uśmiechnęłam się i pocałowałam go.-

- I pomyśleć, że przez moją niezdarność się poznaliśmy.

- Racja.- poczułam wibracje w kieszeni, a kiedy zauważyłam, że dzwoni Zayn odebrałam.-

- Halo? 

Czemu nie odbierałaś telefonu? 

- Przepraszam, ale nie miałam nastroju

Rozumiem... jak się dzisiaj czujesz? 

- Tak średnio, a w szkole są jakieś plotki na mój temat? 

Szczerze? Tak są i nie są zbyt miłe...

- Oh...- Jack przyglądał mi się głaszcząc mnie bo plecach.-

Liam z Harrym usunęli już te zdjęcia oraz filmik tak, więc niedługo powinno być po wszystkim.

- Mam nadzieję...

Lisa powiedziała o wszystkim nauczycielom, a dyrektorka zawiesiła ich w prawach ucznia.

- Dobrze wiedzieć

Dobra, lecę bo teraz mam matmę, a nie chce odpowiadać.

- Dzięki za informację i do zobaczenia.- rozłączyłam się i spojrzałam na chłopaka.-

- Kto dzwonił? 

- Zayn powiedział, że Liam z Harrym usunęli te rzeczy z sieci, a dyrektora zawiesiła ich w prawach ucznia. 

- Wiesz co? 

- hm?

- Mogliśmy iść z tym filmem na policję i oskarżyć tego gnoja o gwałt.

- Dlatego zrobiłam kopię.

- To idziemy? 

- Wiesz co... już sama nie wiem.- chłopak spojrzał na mnie nie dowierzając.-

- Nie mów, że żal ci tego typa?!- spojrzałam na niego nie wiedząc co powiedzieć.-

- Kochanie... przez niego prawię cię straciłem. 

- Masz rację jedźmy.- założyliśmy buty i po chwili byliśmy już w komisariacie.[...] Po wizycie policjant powiedział, że zajmą się sprawą i ten filmik jest dobrym dowodem w sprawie. Wracaliśmy właśnie do domu z słodkościami z cukierni. Gdy mieliśmy już wchodzić do budynku spotkaliśmy Liama. Co za ironia nie? - 

- Lily poczekaj! - spojrzałam przelotnie na chłopaka, jednak zatrzymałam się.-

- Czego chcesz? - mój głos był bez wyrazu. Bez uczuć po prostu był bo był.-

- Chciałem cię przeprosić.

- Wiesz co? w dupie mam twoje przeprosiny! Przez ciebie jestem głównym tematem w szkole oraz zapewne już w mieście. Chciałam ci wybaczyć, ale na to nie zasługujesz.- chłopak przeczesał swoje włosy dłonią ze zmieszaną miną.-

- Chodź Lily idziemy do domu.- powiedział Jack patrząc na Payne'a spod byka. Wyminęliśmy Liama i weszliśmy do budynku. Po chwili znaleźliśmy się w mieszkaniu gdzie była również połowa domowników.-

- Hejka wam.- powiedział Zach, kiedy zdejmowaliśmy buty.-

- Hej. 

- Ooo co macie? - zapytał chłopak na co Daniel zareagował śmiechem.-

- A takie co nieco.

Walcz dla mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz