Podeszłam do dziewczyny nie wiedząc jak się w ogóle zachować.-
- Dziękuje, że przyszłaś.- powiedziała i poklepała miejsce obok siebie.-
- Dlaczego chciałaś, abym przyszła? - powiedziałam patrząc przed siebie, a następnie na dziewczynę.-
- Chciałam cię przeprosić za to co powiedziałam... Nie miałam wcale tego namyśli... po prostu powiedziałam to w przypływie złości.
- Zabolało mnie to.- powiedziałam znów patrząc przed siebie, a dziewczyna spuściła głowę.-
- Jest mi strasznie przykro, że to powiedziałam i postaram ci się jakoś to wynagrodzić dobrze?
- Dobrze...- dziewczyna przytuliła mnie do siebie, a ja odwzajemniłam uścisk. Po chwili dostałam wiadomość, więc spojrzałam na wyświetlacz.-
Harry: Nudzi mi się bez Ciebie...
Lily: Ojj tak mi przykro :P
Harry: No wiesz ty co?
- Z kim piszesz? - zapytała dziewczyna, a ja szybko schowałam telefon do kieszeni.-
- Z Jackiem.- powiedziałam, a dziewczyna nic nie mówiąc przytaknęła.-
- Idziemy gdzieś połazić? - zapytałam, a dziewczyna ożywiła się i wstała z uśmiechem na ustach.-
- Słuchaj... od teraz mówimy sobie o wszystkim dobrze? - powiedziała, a ja spojrzałam najpierw na nią, a potem na drogę przed sobą.-
- Dobrze... Lis...
- Słucham? - zaczęłam nerwowo kręcić kosmyk włosów zastanawiając się jak ułożyć pytanie.-
- Pomożesz mi opatrzyć ręce?
- Jasne.- uśmiechnęłam się nieśmiało. Pochodziłyśmy chwilę po mieście, a następnie wróciłyśmy do domu. Gdy poczułam wibrację w kieszeni, wyjęłam telefon i spostrzegłam, że dostałam sms-a od Zayna.-
Zayn: Hej, jak tam?
Lily: Dobrze, pogodziłam się z Lisą, a teraz wróciłyśmy do domu. A jak tam u Ciebie?
Zayn: Średnio.
Lily: Coś się stało?
Zayn: Nie, po prostu nie mam humoru.
Lily: Jakby coś się działo to mów.
Zayn: Dziękuję 💞 - schowałam telefon do tylnej kieszeni i razem z Lisą poszłyśmy do mojego pokoju z apteczką.-
- Zdejmij bluzę.- zdjęłam bluzę, a gdy dziewczyna zobaczyła moje wszystkie rany westchnęła smutno.-
- Powiedz kiedy będzie boleć.- powiedziała najpierw odkarzając, a następnie zabandażując mi ręce. Kiedy skończyła uśmiechnęłam się nie śmiało.-
- Dziękuję.
- Kupiłaś jakieś nowe żyletki?
- Wszystkie mi zabraliście.- powiedziałam, a dziewczyna spojrzała na mnie podejrzanie.-
- Na pewno?
- Tak
- Jak tam w ogóle z Jackiem?
- Dobrze, tylko... nie dobra, nie ważne.
- Oj powiedz.- dziewczyna spojrzała na mnie pytająco.-
- Wiesz, że mi od zawsze marzy się ślub i duża rodzinka.- dziewczyna uśmiechnęła się szeroko.-
- A rozmawiałaś o tym z Jackiem?
- Dopiero kończymy trzecią klasę...
- No to jeszcze rok, po za tym osiemnaście lat już masz.
- Może i masz rację.
- Jak chcesz to mogę jakoś zasugerować dla Jacka to i owo.- uśmiechnęłam się szeroko.-
- Dzięki, na Ciebie zawsze można liczyć.
- Od tego jest przyjaciółka
- A Ty jak tam z Jonahem?
- Bardzo dobrze.- ktoś zapukał do drzwi, a ja podskoczyłam przestraszona.-
- Proszę.- do pokoju zajrzał Zach z uśmiechem.-
- Mogę wejść?
- Jasne wchodź.- chłopak spojrzał na moje ręce które były zakryte bandażami.-
- Jak tam? - zapytał i usiadł na fotelu który stał niedaleko łóżka.-
- Dobrze rozmawiamy teraz o ślubie i dzieciach.
- Oooo, a kogo?
- Lily i Jacka.
- A Jack już wie?
- Jeszcze nie, ale chce mu to jakoś podsunąć.- powiedziała Lisa, a ja zarumieniłam się.-
- Damy radę.- ziewnęłam cicho zakrywając usta ręką.-
- Przepraszam was, ale padam na twarz.
- To ty idź spać, a my załatwimy wszystko.
- Dzięki, kocham Was.- moi przyjaciele wyszli z pokoju, a ja położyłam się wygodnie na łóżku. Nawet nie zauważyłam kiedy zasnęłam.
CZYTASZ
Walcz dla mnie
Teen FictionTo opowieść o dziewczynie która poznała pewnego chłopaka. Niestety dziewczyna ma pewien problem który coraz bardziej wymyka jej się spod kontroli. Czy Lily zapomni o okropnej przeszłości?