13

212 7 0
                                    

Gdy byliśmy na odpowiedniej odległości zatrzymaliśmy łódź no i zaczęliśmy zdejmować ubrania.-

- Uwaga striptiz.- zaśmiałam się ze słów Zacha, a potem sama zaczęłam zdejmować sukienkę. Spojrzałam na swoje blizny które na całe szczęście nie były jakoś bardzo widoczne. Chociaż nie które były mocniej widoczne. Momentalnie zaczęłam się wstydzić tego jak wyglądam i założyłam bluzę którą wzięłam ze sobą.-

- Ej, wszystko ok? - spojrzałam na niego niepewnie bojąc się jego reakcji po czym zdjęłam bluzę.-

- Wiem, że nie najlepiej to wygląda...- zakryłam brzuch rękoma i ze wstydu zarumieniłam się. Reszta załogi siedziała już w wodzie chlapiąc się jak małe dzieci, a ja ze względu na własną głupotę bałam się do nich dołączyć.-

- To, że masz parę blizn nie czyni z Ciebie brzydkiej dziewczyny, a wręcz przeciwnie. Nie musisz wstydzić się tego, że kiedyś miałaś słabsze chwile w życiu tylko unieść głowę z uśmiechem i nic sobie z tego nie rób. Prawdziwe osoby będą cię uwielbiać nie za to jak wyglądasz tylko za to co masz w środku.- słucham tak tego co do mnie mówił patrząc na niego oczami pełnymi łez.-

- Dziękuję.- otarłam łzy i przytuliłam się do chłopaka który pocałował mnie w głowę.- Dziękuję też za to jak opiekowałeś się mną kiedy byłam nie przytomna...

- Nie ma sprawy.To ja dziękuję za to, że powiedziałaś dla Lisy o tym, że jesteśmy rodzeństwem.- Jack uśmiechnął się po czym wziął mnie na ręce.- Teraz czas poprawić Ci humor.- zaczęłam piszczeć i chichotać na co inni się zaśmiali. Chłopak wskoczył ze mną do wody, a ja na całe szczęście zdążyłam zatkać nos. Kiedy wynurzyliśmy się zachichotałam cicho.-

- Od razu chłodniej.- powiedziałam zgarniając włosy do tyłu. Pływałam sobie jakąś dłuższą chwilę po czym poczułam jak ktoś mnie ciągnie za nogę i łaskocze.-

- Puszczaj mnie! - po jakimś czasie wyrywania się i piszczeniu napastnik mnie puścił, a obok mnie wynurzył się mój brat.- Ale będzie zemsta.- pogroziłam mu palcem i wdrapałam się na łódź. -

- Ale się boję.- spojrzałam na niego spod byka, a następnie usiadłam na leżaku zawieszając sobie ręcznik na ramionach. Lisa (czyt. pasibrzuch ) wyjęła paczkę chipsów i zaczęła po woli jeść pytając się wszystkich czy ktoś chce. Ja oczywiście wzięłam małą garstkę i obserwowałam widoki które nas otaczały. Jeden z chłopaków włączył jakąś przypadkową playlistę na głośniku, a ja w międzyczasie zrobiłam nam wszystkim zdjęcie. Najpierw chłopakom potem wszyscy razem sobie zrobiliśmy, a na koniec kto chciał. W ten oto sposób miałam piętnaście zdjęć.-

- Gramy w coś? - zapytał Jonah wychodząc z wody.-

- Może standardowe pytanie i wyzwanie?

- A jaka kara za nie zrobienie czegoś?

- Taka osoba zostaje wrzucona do wody przez innych.

- To gramy? - zapytałam zadowolona. Wyjęłam butelkę po tymbarku i położyłam po środku kółka.-

- Kto pierwszy lub pierwsza kręci? - skoro nikt nie chciał to Lisa postanowiła zakręcić butelką która wylosowała mnie...-

- Pytanie.- powiedziałam od razu na co dziewczyna po krótkich namyśleniach odpowiedziała.- Ulubiony wokalista?

- Proste, Ed Sheeran i Shawn Mendes.- teraz ja zakręciłam i wypadło na Daniela.-

- Ja biorę także pytanie.

- Jak to jest mieszkać z czterema chłopakami? - chłopacy spojrzeli na Daniela zaciekawieni, a chłopak odpowiedział.-

- Czasami trudno, ale po za tym to jest supernowa sprawa mieszkać z przyjaciółmi.- teraz Daniel zakręcił i wypadło na Jonaha [...] Po tym jak wszyscy odpowiedzieli po parę razy i zrobili też parę wyzwań zrobiło się trochę za gorąco, więc postanowiliśmy zakończyć zabawę i znów weszliśmy do wody. Zrobiliśmy też małe zawody odnośnie tego kto najszybciej pływa i niestety wygrał Corbyn... Kiedy zaczęło się robić dosyć chłodno postanowiliśmy zwijać się do domu. Corbyn zaproponował, że nas odwiezie, a Daniel miał wrócić z chłopakami.-

- Jedziemy dziewczyny? - przytaknęłyśmy głowami i po pożegnaniu się z resztą poszliśmy w stronę samochodu. Ja usiadłam z tyłu, a Lisa obok mojego brata. Wyjęłam telefon i napisałam do Jacka.-

Lily❤: Jeszcze raz dziękuję za to co powiedziałeś...- nie musiałam czekać długo na odpowiedź.-

Jack😘: Mówiłem po prostu prawdę. I moim zdaniem jesteś piękna taka jaka jesteś.

Lily❤: Weź bo się wzruszę

Jack😘: Dobra muszę kończyć, bo mamy mieć zaraz jakiegoś gościa.

Lily❤: Oki.- schowałam telefon do torebki i spojrzałam na widoki za oknem, a dopiero po chwili zdałam sobie sprawę, że moje policzki płoną.-

- I jak tam idą sprawy z Jackiem? - zapytała moja przyjaciółka przeglądając się w lusterku.-

- No, ale co jak? Normalnie, a jak mają iść? - poczułam wibracje, więc wyjęłam telefon, a tam zobaczyłam wiadomość od Lisy w której było zdjęcie na którym Jack mnie przytula i całuje w głowę. Obrobiłam trochę zdjęcie i zapisałam. Poprzeglądałam też inne zdjęcia które zrobiliśmy sobie, a najbardziej podobało mi się zdjęcie na którym chłopaki wskakiwali do wody lub jak ja z Lisą się wygłupiałyśmy.-

----

Kolejny rozdział! Mam nadzieję, że się podoba. Kolejny rozdział będzie jutro.
Miłego dnia życzę! 🤘😁

Walcz dla mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz