14

203 11 4
                                    


Byliśmy coraz bliżej internatu, więc moi towarzysze wpadli na pewien temat.

- I jak tam idzie z chłopakami hmm?

- Już się zaczyna...

- No właśnie Lily wybrałaś już? - Lisa zachichotała, a ja walnęłam ją w głowę.-

- A skąd ja mogę wiedzieć?

- A jak już mówimy o chłopakach to o czym rozmawiałaś z Jackiem?

- O Tobie i o mnie. - powiedziałam w skrócie.-

- A dokładniej?

- Jejku... o tym, że jesteście rodzeństwem i o tym, że się mną zaopiekował. Zadowoleni?

- Chwila, chwila... LISA JEST SIOSTRĄ JACKA?!

- Mhm.

- O kurczę to gdybyś była żoną Jacka to byśmy były rodziną! - powiedziała zadowolona Lisa, a ja klepnęłam się w czoło.-

- Po pierwsze i tak dla mnie jesteśmy rodziną

- Oooo urocze.- skomentował Corbyn.-

- Po drugie jaka żona?! Toć mam dopiero 17 lat! Może jeszcze od razu mamy mieć dziecko?

- Byłabym ciocią Lisą! Ale fajowo!

- Nie, dość skończcie bo zaraz coś zrobię. Lubię Jacka, ale nawet nie wiem czy ja się mu podobam... Po za tym jest jeszcze Zayn...

- Czy ty widziałaś siebie kiedykolwiek w lustrze? Przecież jesteś najpiękniejszą dziewczyną jaką znam! - powiedział Corbyn który był bardzo skupiony na drodze.-

- Dzięki Corbyn... - cały czas się biłam z myślami i nadal nie wiedziałam jak postąpić. Kiedy byliśmy już pod internatem wysiadłyśmy z samochodu i poszłyśmy w stronę wejścia.-

- Lisa, a ty kogobyś wybrała?

- Szczerze? Nie mam pojęcia, ale chyba Jacka.

- Okej.- dziewczyna odprowadziła mnie pod drzwi i poszła do siebie. Gdy weszłam do pokoju Zayn siedział z dwoma swoimi kolegami.-

- Hej, Zayn wróciłam.- chłopacy odwrócili się i uśmiechnęli się.-

- Hej, Lily. Chłopacy to jest Lily moja współlokatorka oraz przyjaciółka, Lily to Liam i Harry.- chłopacy przyglądali mi się przez chwilę, po czym Harry powiedział.-

- Nie wiedziałem, że masz taką ładną współlokatorkę.- nie żeby coś chłopak jest przystojny, a nawet bardzo, ale nie w moim typie. Tak samo jak ten Liam. Wzięłam koszulkę Jacka, spodenki oraz czystą bieliznę i poszłam do łazienki się przebrać. Od razu zrobiłam całą rutynę i po przebraniu zrobiłam sobie zdjęcie i wysłałam do Jacka z dopisem:

Na prawdę wygodne masz te ubrania 😂

Włosy związałam sobie w koka, gdy byłam zadowolona z efektu zmyłam sobie makijaż i wyszłam z łazienki. Weszłam na naszą grupkę i położyłam się na łóżku.-

- Ona zawsze jest taka cicha? - zapytał Harry, a ja spojrzałam na nich.-

- Po pierwsze ja mam imię, a po drugie nie, nie jestem cicha.

- Widzę, że nawet ma charakterek.- odezwał się Liam, a ja odwróciłam się do nich plecami. Zayn poszedł do łazienki, a ja zostałam sama z jego kumplami. Jeden z nich usiadł na moim łóżku, a drugi coś do niego szepnął. Czułam, że coś będą chcieli zrobić dlatego usiadłam i podkuliłam nogi. Chłopacy jakoś dziwnie się uśmiechali po czym Liam zabrał mi kołdrę. Patrzyłam na to co chce zrobić, gdy zaczął się do mnie przystawiać. Zaczęłam się wiercić, dopóki nie przygniótł mi nóg swoim ciężarem.-

- Co? Nie chcesz się zabawić? - szepnął mi do ucha, a mnie przeszedł dreszcz. Harry zamiast mi pomóc to leżał na łóżku Zayna i patrzył w telefon. Zaczęłam się miotać i krzyczeć kiedy zaczął ściągać mi koszulkę. Szybko zakneblował mi usta koszulką i zaczął dalej ściągać mi spodenki. Łzy napłynęły mi do oczu, a ręce zaczęły mi się trząść. Zayn wyszedł z łazienki jakby nigdy nic, a kiedy zobaczył co się dzieje szybko ściągnął ze mnie napalonego Liama i wykopał go wraz z Harrym za drzwi. Nałożyłam szybko koszulkę i rozpłakałam się.-

- Lily, ja nie wiedziałem...

- Nawet nie słyszałeś moich krzyków? No nie przesadzaj...

- Przepraszam.- chciał mnie przytulić, ale ja go odtrąciłam.- Lily...

- Zostaw mnie.- chłopak położył się na swoim łóżku, a ja cały czas się trzęsłam. Nie mogłam się uspokoić ponieważ nie raz zostałam skrzywdzona w ten sposób. Wzięłam telefon i napisałam na naszej grupie.-

---
Biedna Lily... Co ten Liam sobie myśli? A co więcej czemu Harry jej nie pomógł tylko się śmiał?

Walcz dla mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz