14.

90 8 0
                                    

Pov Lucas

Biegłem ile sił w nogach, nie zwracałem uwagi na ludzi i tylko biegłem miałem dosyć, wbiegłem do lasu gdzie zawsze stał mały, opuszczony domek wbiegłem do niego, siadłem na ziemi i zacząłem po cichu płakać, nagle otrzymałem sms od Aarona, wziąłem i przeczytałem

,,Hej.....chciałem cię przeprosić......nie chciałem cię zranić...........wróć do swojego domu i o tym zapomnijmy...,,

Po chwili odpisałem

,,Myślisz że to takie łatwe zapomnieć uczuć do osoby którą kochasz! W moim śnie byliśmy razem! Ale nie bo po co!? Po co kochać osobę która ciebie kocha! No po co?!,,

Gdy to wysłałem zaczął dzwonić do mnie, więc odebrałem

-Czego chcesz przerośnięty szczylu!
Wrzasnąłem, a po moich policzkach zaczęły lecieć łzy

-Też cie kocham...........
Powiedział, a mnie zatkło

-Mówisz tak żebym wrócił do domu!
Znowu wrzasnąłem i usłyszałem że się rozłączył

-Nie mówię tak byś wrócił do domu......mówię prawdę.......
Klęknął za mną i szepnął mi do ucha

-Kłamiesz.......
Powiedziałem, a on odwrócił moją głowę w jego stronę i mnie pocałował, po kilku minutach odwzajemniłem i odwróciłem się do niego całkiem, on tylko bardziej pogłębił pocałunek i zaczął się ocierać swoim członkiem o mojego, na co mruknąłem nie zadowolony, gdy przestaliśmy to spojrzał w moje oczy

-Kocham cię i przepraszam...........
Szepnął i mnie przytulił

-Ale za co?
Zapytałem i zauwarzyłem że Aaronowi pojawiły się skrzydła i ogon, gdy się ode mnie odsunął to miał rogi

-Że nie powiedziałem ci kim jestem........
Znowu szepnął, a ja na niego spojrzałem

-Ale kim jesteś?........
Westchnął i patrzał mi w oczy

-Jestem synem szatana............i nie możemy być razem...........
Powiedział, a mnie od razu zrobiło się smutno

-Cz-czemu?...........
Powiedziałem, a on patrzał na mnie ze smutkiem...........

-Bo ty jesteś synem Anioła...........
Wtedy zamilkłem

-A-Ale t-to nie m-ma n-nic do m-miłości!......po p-prostu p-powiedz że n-nie ch-chcesz b-być z-ze m-mną i t-tyle.........
Wtedy mnie przytulił mocno, a ja zobaczyłem za nim szatana, gdy odwróciłem głowę zobaczyłem swojego ojca który patrzał na mnie wrogo, Aaron odsunął się ode mnie, a przede mną pojawił się jego ojciec, gdy chciał mnie uderzyć to Aaron złapał go za rękę

-Tato.......zostaw go..........ja go kocham, a on mnie.......wiem że nie powinienem kochać anioła.......ale on jest zbyt słodki..............
Jego ojciec spojrzał na niego, a później na mnie

-Eh.......
Szepnął coś Aaronowi na ucho, a on tylko kiwnął głową, jego ojciec spojrzał na mojego, a mój ojciec też kiwnął głową, po chwili Aaron podał mi rękę, za którą złapałem, a on mnie podrzucił do góry i złapał w stylu panny młodej i mocno mnie przytulił

-Aaron........c-co się s-stało?
Spytałem, a mu zaczęły płynąć łzy po policzkach

-Zgodzili się........kocham cie......
Szepnął, a ja go mocno przytuliłem

-Ja ciebie też.......
Szepnąłem, a on mnie pocałował, po chwili odwzajemniłem a nasi ojcowie się uśmiechli i znikli, mam nadzieje że on mnie nie kłamie i że mnie nie zostawi chyba że mnie kłamie, a potem zrani i zostawi........

-Wiesz co Lucas? Chciałem to zrobić wcześniej ale.........
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
PAM PAM PAM
Kolejny rozdziałek skończony

_Julio_1 nie zabij mnie za ten koniec hehe

★Czy tylko ja mam magię?★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz