11.

135 7 0
                                    

Stałem w szoku

-A-Aaron.........jak mogłeś!? Ja ci poszłem po prezenty, a ty wolisz sobie mnie zdradzać?! Myślałem że mnie kochasz...........
Rzuciłem prezentami i wybiegłem z jego pokoju i domu, biegłem ale po chwili usłyszałem że Aaron mnie woła i biegnie za mną, przyśpieszyłem nie chciałem go słuchać, nagle poczułem silny uścisk na ręce, zacząłem się wyrywać

-Zostaw mnie!
Wyrywałem się, ale Aaron mnie podniósł

-To on mnie pocałowała..........
Powiedział, a mnie zamurowało, czy on sobie ze mnie kpi?!

-Myślisz że jestem ślepy?! Okłamałeś mnie! Chciałeś tylko jezdnego! I odstaw mnie!
Zacząłem się wydzierać, ale on zrobił coś co doprowadziło mnie do łez, pocałował mnie, po chwili odwzajemniłem, gdy się całowaliśmy to przyszła ta szmata

-em......Aaron?......
Pojawiły się jej łzy w oczach, Aaron przestał się ze mną całować, odstawił mnie i ją przytulił, pojawiły mi się łzy w oczach i zacząłem biec

-Skoro ważniejsza jest ta szmata dla niego to po co ja mu jestem?..........
Nagle wpadłem na kogoś

-W-Wybacz.........
powiedziałem ale po chwili żałowałem że to powiedziałem

-Oj Lucas, nic się nie stało
To był Alex...........nagle poczułem jak ktoś przytula mnie od tyłu

-Zostaw go Alex.........
Czy tu każdy go zna oprócz mnie?! Wrzasnąłem w myślach

-No cóż nie wyszło mi żeby go porwać na jedną noc, ale powiem tak, jak dam ci tysiąc złotych to mi go dasz?
Zapytał, a mnie zaszkliły się oczy

-Za milion ci go dam
Zaczęły spływać mi łzy, uderzyłem Aarona w twarz i uciekłem do domu, wbiegłem do pokoju i zamknąłem na klucz

-Jak on tak mógł powiedzieć.......że za milion złotych mnie odda............czyli mnie nie kocha..........
Nagle usłyszałem walenie w drzwi

-Otwieraj te cholerne drzwi! Chce pogadać.............
Zacząłem płakać po cichu

-Policzę do trzech, jak ich nie otworzysz to je wywarze..........1
Zaczął liczyć, otworzyłem drzwi, a on mnie przytulił

-Powiedziałem tak bo dobrze wiedziałem że on tyle nie ma, a jakby mi dał......
Przerwałem mu

-To byś mnie oddał........
Wtedy mnie pocałował

-Nie oddał bym cie nigdy, chciałem powiedzieć ze jak mi by dał to bym cie nie oddał, a te pieniądze bym dał na lot tylko tam gdzie byś chciał
Wtedy znowu mnie pocałował

-Kocham cie i nigdy nie oddam.......
Podniósł mnie, ale po chwili usłyszeliśmy śmiech

-Myślałeś że nie mam tylu?
To był Alex, przyniósł pieniądze w dwóch wielkich torbach

-A teraz możesz mi go oddać
Powiedział

-A mogę się chociaż z nim pożegnać?
Spojrzał na mnie a poźniej na Alexa

-Ugh......no dobra
Aaron, wyniósł mnie z pokoju i wszedł do łazienki

-Masz być cicho
Powiedział i zadzwonił........na policje?
Po chwili policja przyjechała ale.....ta policja była inna i domyślam się że odbiorą mu magię i wsadzą do więzienia, wzięli go i pojechali, nagle poczułem na swoich biodrach czyjeś ręce

-Więc gdzie moja księżniczka by chciała lecieć?
Zapytał, a ja się trochę wkurzyłem

-Nie jestem dziewczyną!
Krzyknąłem, a on mnie pocałował

-No już, to gdzie byś chciał polecieć?
Zapytał ponownie, a ja trochę obużony odpowiedziałem

-Nie wiem.........
Nagle poczułem jak mnie przytula od tyłu

-Nie obrażaj się maluszku
Schowałem twarz w rękach i zarumieniłem się bardzo mocno

-Ojej maluszek się rumieni!
Krzyknął na cały dom

-Zamknij się Aaron!
Wrzasnąłem, a on mnie podniósł

-Jak miałeś do mnie mówić?
Teraz już straciłem nadzieje że on o tym zapomni

-Aaron!
Krzyknąłem

-No już, spokojnie, tylko od jutra masz tak do mnie mówić
Uśmiechnął się, a ja straciłem wiarę w ludzkość

-Jutro znajdę gdzie możemy polecieć
Uśmiechanął się i mnie postawił na podłodze

-Taaak
Powiedziałem i poszłem do pokoju, wtedy położyłem się na łóżku, ale coś mnie ukuło w plecy, zerwałem się szybko, odkryłem kołdre..........ale to co tam zobaczyłem to mnie zszokowało, zakrwawiony nóż.........pobiegłem szybko do Aarona

-Aaron co to za nóż który leży na łóżku?
Gdy zapytałem to zobaczyłem w jego oczach zakłopotanie

-Odpowiedz mi! Czy ty jesteś mordercą i dlatego chcesz wyjechać gdzieś gdzie cię nie znajdą?!
Powiedziałem, a on spojrzał na podłoge, teraz kompletnie nie wiedziałem co zrobić.........

-Lucas........ja przepraszam..........
Przytulił mnie i zaczął płakać, przytuliłem go i zacząłem głaskać go po plecach

-Już dobrze.........nic się nie stanie......
Dalej płakał

-Jak chcesz możesz mnie zostawić.......tyl......
Nie dałem mu dokończyć bo go pocałowałem

-Czy przez takie coś zostawia się kogoś kogo się kocha?
Powiedziałem i zauważyłem jak jego łzy dalej spływają, przetarłem te łzy i go pocałowałem, poczułem że Aaron mnie podniósł więc oplotłem go nogami w pasie, całowaliśmy się chwilkę po czym przedtaliśmy i patrzeliśmy sobie w oczy

-Kocham cie.........
Powiedział i znowu mnie pocałował
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
PAM PAM PAM
Jak myślicie gdzie Lucas i Aaron polecą? Tego dowiecie się w następnej części

Do następnego

★Czy tylko ja mam magię?★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz