43.

31 2 0
                                    

Biegłem na cmentarz, chciałem z Alexem o tym porozmawiać co sie stało, ale gdy tam wbiegłem, jego nie było tak samo jak kruków i innych ludzi, siadłem przy murku, a po moich policzkach popłynęły łzy

-Czuje sie teraz jak jakaś męska dziwka...jestem okropny...-Usłyszałem czyjś śmiech, spojrzałem przed siebie nikogo nie było, zacząłem sie rozglądać, też nikogo nie było, wstałem i nagle poczułem ból i upadłem mdlejąc
~~~

-Lucas pamiętaj to jest twoje miejsce-Zobaczyłem mały drewniany domek w lasku za cmentarzem

-Zawsze będę tu przychodzić jeśli cie nie znajde w domu lub w szkole-Uśmiechnął sie do mnie

-Lucas jestem tam-Usłyszałem
~~~~

Zerwałem sie leżałem na cmentarzu, rozejrzałem sie do okoła nikogo nie było, spojrzałem przed siebie zobaczyłem ten lasek, wstałem i zacząłem iść w tamtą strone, doszłem do tego lasku, wszedłem w krzaki i zobaczyłem ten domek siedział tam Alex z nożem w ręku

-A-Alex...j-ja chce porozmawiać...-Alex spojrzał na mnie ze smutkiem

-Masz Vex'a w ogóle skąd wiedziałeś gdzie jestem?-Zapytał pokazując bym siadł obok niego, na co oczywiście siadłem obok

-Nie jestem z Vex'em...musiałem...agh! Musiałem sie z nim przespać, powiedział, że wtedy cie od ratuje...zrobiłem to dla ciebie nie dla przyjemności...-Powiedziałem patrząc na drzewa

-A ten poca...-Nie dałem mu dokończyć

-Ten pocałunek? Ha...sam mnie pocałował, on jest jedynie moim przyjacielem...cholera czuje sie teraz jak jakaś męska dziwka...-Powiedziałem dalej patrząc na drzewa, a z moich oczu poleciały słone łzy

-Rozumiem...ale tak nie mów-Szepnął i mnie pocałował na co odwzajemniłem pocałunek, po chwili przestaliśmy

-Chodź do domku, jest już późno więc idziemy spać RAZEM i sie tu przeprowadzimy-Uśmiechnął sie, na co odwzajemniłem gest, wstaliśmy i poszliśmy do domku...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tja...taki krótki rozdziałek...możecie mnie zabić bo i tak mam już dosyć...heh...wiem nie jest to śmieszne...

★Czy tylko ja mam magię?★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz