56.

34 2 0
                                    

Po chwili tulenia wstałem, ale wylądowałem z powrotem na łóżko

-V-Vex...przestań...mnie wszystko boli...-Chciałem wstać, ale on sie na mnie położył

-Nigdzie nie idziesz...-Szepnął mi do ucha na co przeszły mnie ciarki

-N-Nie r-rób tak...-Szepnąłem i odwróciłem głowe w bok

-Jak?-Zapytał i zaczął całować mnie po szyi napierając swoim ciałem na moje, na co zacząłem sie wiercić

-P-Przestań...!-Wrzasnąłem, a on związał mi ręce i spojrzał mi w oczy

-Oj malutki, daj mi pole do zabawy, twoi rodzice wyjechali więc na co czekać? Możemy sie zabawiać ile chcemy-Uśmiechnął sie, a w jego oczach zauważyłem płomyk podniecenia i nadziei

-Eh...rób co chcesz...-Odpowiedziałem odwracając głowe w bok, tak nie chce tego lecz on chce więc...trudno sie mówi, po chwili poczułem, że ciężar znikł, spojrzałem na Vex'a, który siedział i patrzał przed siebie...

Pov.Vex

Co ja wyprawiam?! Jak on teraz mnie nienawidzi...jestem najgorszy! Jedynie go zmuszam do czegoś czego on nie chce...jestem pojebany jakiś?!...kocham go...ale musze to zrobić...

-Vex...-Usłyszałem jego uroczy głos i rękę na ramieniu

-Lucas...nie możemy być razem...przepraszam...-Odpowiedziałem i poczułem, że jego ręka zniknęła z mojego ramienia

-J-Jasne...r-rozumiem, że po prostu chciałeś sie zabawiać...t-to n-nic...-Odpowiedział uśmiechając sie sztucznie

-Przepraszam Lucas...-Wstałem, podszedłem do drzwi otworzyłem je, spojrzałem na niego, wciąż patrzał w miejsce w którym byłem...miał spuszczoną głowe...a po jego policzkach spływały łzy, a ręce zaciskały sie w pięści...wyszedłem szepcząc ciche przepraszam...

Pov.Lucas

Czyli tak?...nie chciałem tego to on zrywa tak?...nie wierze...po prostu nie wierze! Nie chce wiedzieć juz co to miłość!...

Czułem jak spływały mi łzy po policzkach, zacisnąłem ręce w pięści

-Kocham cie...-Szepnąłem, wstałem wziąłem telefon, włączyłem galerie i zacząłem ją przeglądać same zdjęcia ze mną i Vexem, dlaczego on to zrobił?...

Zaznaczyłem wszystkie zdjęcia, łzy spływały po moich policzkach ale usunąłem je, poczułem sie jak śmieć...wstałem podszedłem do szafki przebrałem sie, wziąłem telefon, wybiegłem z pokoju, ubrałem buty, wybiegłem z domu i biegłem w sumie wiem gdzie moge biec...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
UwU w końcu kolejny rozdział wawawa przepraszam że długo nie było rozdziału :c

★Czy tylko ja mam magię?★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz