Rozdział 3

7.9K 302 245
                                    

Bonus rozdział w tym tygodniu!💪👹

- Jak się trzymasz? - Zadałam pytanie Jankowi, gdy po weekendzie weszłam do klasy. Nauczycielka z polskiego siedziała już na miejscu. Nawet nie zwróciła uwagi, że weszłam, ponieważ najwyraźniej coś co przeglądała w telefonie było ciekawsze niż otoczenie.

- Lepiej u mnie nie było. - Wyszczerzył się. Wyciągnęłam piórnik, zeszyt oraz podręcznik, a następnie usiadłam obok przyjaciela.

- Gdzie znów Diana?

- Serio dobre pytanie Lidia. - Zaśmiał się Janek. Spojrzałam w stronę drzwi, ponieważ usłyszałam te charakterystyczne śmiechy. Oczywiście Michał Matczak i ekipa muszą mieć dobre wejście.

- Chłopcy usiądźcie. - Odezwała się Pani Górska. Przewróciłam oczami, bo to powtarza się co roku, jak nie codziennie. Cała czwórka ruszyła do swoich stolików i usiadła. Zawsze muszą zakłócić spokój i porządek.

- Mata! - Krzyknął Rościsz, a później dobiegły do mnie głośne śmiechy. Trochę kultury...

- Chłopcy! Jesteście w klasie maturalnej, a zachowujecie się jak w gimnazjum! - Nauczycielka wreszcie odłożyła telefonu oraz wstała z miejsca.

- Prze Pani przerwa jest. - Odezwał się Szczepan.

- No właśnie przerwa, a nie jakiś cyrk. - Spojrzała na nich ostrzegawczo.

Zgadzam się ze stwierdzeniem, że facetom odejmuję się mentalnie parę lat.

Zachowują się jak małpy w zoo.

Odwróciłam się za siebie. Mój wzrok wylądował na Albercie, a następnie Andrzeju i Matczaku, który zauważył, że się przyglądam, ponieważ zaczął analizować wzrokiem moją twarz.

Jego mimika tak właściwie nie wyrażała nic.

Dziwak.

Nie rozmawiałam z nim od imprezy, tak właściwie trzymam jeszcze jego bluzkę, głupia ja minęło dopiero dwa dni.

Mogłam wziąć mu ją na dzisiaj, miałabym to wszystko z głowy.

Nie chcę być niemiła, ale podejście Matczaka mnie irytuje.

Ogólnie jego niektóre zachowanie, albo słowa są bardzo dziecinne, a zarazem wkurzające.

Odwróciłam się do nich plecami, gdy usłyszałam dzwonek, rozpoczynający moją pierwszą poniedziałkową lekcję.

- Dzisiaj porozmawiamy o frazeologizmach, jako powtórka do waszego egzaminu dorosłości. - Zaczęła Górska. - Przedmiotem zainteresowań frazeologii są jak sama nazwa wskazuje frazeologizmy, nazywane również związkami frazeologicznymi. Związki, a więc konstrukcje wyrazowe, nie pojedyncze wyrazy. Dla frazeologii w ujęciu tradycyjnym podstawowe znaczenie ma fakt połączenia wyrazów w nader samodzielną językowo całość właśnie w konstrukcję językową, czyli w mniej lub bardziej rozbudowaną grupę wyrazów.

Znów usłyszałam cichy chichot, który pochodził z końca. W sumie nie tylko ja, nauczycielka też zrobiła zniesmaczony wyraz twarzy, ale zignorowała to.

- Kto przypomnij mi podział frazeologizmów ze względu na budowę? - Podniosłam rękę wraz z pięcioma innymi osobami. - Słucham cię Lidia.

- Pierwsza grupa to wyrażenia, druga grupa to zwroty, a trzecia grupa to frazy.

- Tak, dziekuję bardzo Lidio. - Uśmiechnęła się nauczycielka. Chciała zacząć zdanie, lecz przerwał jej to kolejny śmiech dochodzący z tylnej części pomieszczenia. - Michał Matczak! Co cię tak bawi? Wymień przykład związku frazeologicznego. - Uspokoiła się, gdy skończyła mówić ostatnie zdanie. Znów odwróciłam głowę do tyłu.

ALTERA | Mata [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz