Nadszedł początek marca.
W następnym tygodniu piszemy próbną maturę, którą wcale nie powinnam się przejmować, a jednak coś trochę się stresuję.
Jeszcze Szczepan do mnie pisze czy wyskoczę z nimi jutro do chińskiej restauracji.
Cóż z chęcią, ale jestem ciekawa czy ciocia nie będzie zła po ostatnim wypadzie.
Myślałam, że mnie z rana po powrocie rozszarpie.W mieszkaniu pojawiłam się o siódmej rano i krzyczała, że martwiła się.
Mogłam zadzwonić, ale byłam zbyt pijana!Oczywiście później wypomniała mi to przez parę dni.
Dobrze, że nie zadzwoniła do mamy, wtedy to miałabym piekło.
Aktualnie zmierzam do domu Michała, ponieważ zaprosił mnie na wspólne uczenie się.
To dziwne, że chce się ze mną uczyć.
Chociaż ostatnio widać, że się stara i bardzo jest przeze mnie i jego rodziców wychwalany.Zapukałam do drzwi domu, po chili otworzył je uśmiechnięty Michał.
Wypuścił mnie do środka.Ściągnęłam kurtkę oraz buty i ruszyłam za nim do salonu.
Dom okazał się pusty, co jeszcze bardziej mnie zaciekawiło.
- Michał serio zaprosiłeś mnie na naukę? - Zapytałam go, kiedy usiadłam na fotelu.
- Jeśli chcesz możemy porobić coś innego. - Uznał, gdy znalazł się na przeciwko mnie ze szklanką i wodą.
Pomachałam ramionami.
- Gdzie masz rodziców?
- Pojechali do wujka. Wrócą jutro z rana.
- Masz wolną chatę, a nie robisz żadnej domówki? - Zdziwiłam się bardzo.
Dziwie, że nie wykorzystuje takiej świetnej okazji.
- Wolę spędzić czas z tobą.
- Milutko.
- Poważnie, kiedy jesteś przy mnie jakoś lepiej się czuję. - Nie powinien tak do mnie mówić, przez to miesza mi jeszcze bardziej w głowie. - Otwieram historię.
Chwycił książkę z historii i kserówki, które mi podał.
Uśmiechnęłam się szeroko do niego.
Zmieniłam miejsce i siadłam po jego prawej stronie.Wzięłam pierwszy lepszy długopis i zaczęłam czytać polecenie.
- Klaudia do mnie pisze. - Co?
- To chyba dobrze? - Uśmiechnęłam się lekko, nie chcę żeby coś sobie pomyślał.
- Pyta się czy wyskoczę z nią gdzieś wieczorem.
Za chwilę coś mnie trafi. Doskonale wiem, że w ostatnim czasie jest coraz bliżej Matczaka.
- Nie jesteś zadowolony? - Zapytałam zdziwiona.
- Czemu miałabym być? Lidia, po prostu weźmy się za te zadania. - Warknął i skupił się na kartkach.
Zrobiło mi się głupio, bo to ten ton, który chce mi powiedzieć, że znów go uraziłam.
Nie chciałam, nie mam pojęcia jak zachować się w takich sytuacjach.
Jestem samolubna, ponieważ nie chcę żeby cieszył się z wiadomości od niej.- Przepraszam Michał. - Mruknęłam, ale
zignorował mnie.- Wydaję mi się, że w tym chodzi o ONZ. - Nagle po jakimś czasie odezwał się.
![](https://img.wattpad.com/cover/198568694-288-k948680.jpg)
CZYTASZ
ALTERA | Mata [ZAKOŃCZONE]
Fanfiction„Może i jesteśmy bananowcami, którzy mają za dużo w tyłkach. Może nie potrafimy docenić tego, co otrzymaliśmy od losu. Może i mamy różne twarze, będąc intelektualistami czy artystami dalej możemy zachowywać się patologia. [...] A tak właściwie, to...