Rozdział 3.02

3.2K 135 46
                                    

- Nie zgadzam się z twoją teorią. - Odezwałam się do Filipa, który siedział obok.

Mamy aktualnie teorię prawa, gdzie rozmawiamy o typologii koncepcji Jusnalturalizmu.

- Pierwszy raz w życiu, ale słuchaj odstawmy na chwilę na bok studia. - Uznał oraz zamknął zeszyt z notatkami.

Zrobiłam zdziwiony wyraz twarzy.

- A to ci nowość. - Skrzyzwowalam ramiona. Jestem ciekawa co ma mi do powiedzenia, że sam zaproponował chwilę wolnego.

- Marcelina puściła jakąś plotkę. - Oho, nie widziałam, że z niej taka papla.
Jestem ciekawa co wywnioskowała z wczoraj. Ludzie będą plotkować, to nieuniknione, a ja się z tym po prostu pogodziłam już wcześniej.

Spotykałam się w tajemnicy z jednym z najbardzej rozpoznawalnych raperów i jakby raczej nie powinnam martwić się
bzdurami.

Ludzie są różni.

- Okej, a jaka jest treść tej plotki?

- Opowiedziała Marysi, która opowiedziała Tomkowi, który powiedział Kamili oraz Klaudiuszowi, który opowiedział mi, że wczoraj widziała cię z niejakim Matą. Uznała, że jesteście spokrewnieni. - To w sumie wcale nie jest taka tragiczna wiadomość. - Wszystko by się zgadzało, pan Matczak już na pierwszych zajęciach znał twoje imię.

Dlaczego go to interesuje? To chyba moja indywidualna sprawa z kim się spotykam i z kim jestem spokrewniona.

Marcelina tak samo powinna dostać ode mnie opierz, niech lepiej zajmie się swoim życiem. Na szczęście nie wchodziłam z nią w jakaś bliższą relację.

- Przekaż jej żeby zainteresowała się sobą. - Przewróciłam oczami. - Czy to ważne? Nawet jeśli to co z tego?

- Czyli to prawda? - Nie naciskaj.

- Nie.

- Sam wczoraj widziałem cię z jego sy... - Nagle spojrzał na mnie z szeroko otwartymi oczami. OoCo tym razem? - Synem. No jasne, spotykasz się z Matą. - Zaśmiał się głośno. - Widzisz nadaję się na prawo!

Zrobiłam face palma.

Nie mogę powiedzieć mu prawdy, to nie może pójść dalej, a Michała nie chcę tutaj więcej widzieć. Moje życie ma być normalne, każdy ma traktować mnie równo.

Nie chcę stać się rozpoznawalna z powodu mojego chłopaka.

- No odpowiesz?

- Filip, nie spotykam się z nim.

- Nie wierzę, że próbujesz mnie okłamać.

- Nie okłamuję cię! - Oburzyłam się. Musi to wiarygodnie wyglądać. - Chodziłam z nim klasy. - Poniósł brew do góry.

- Dobra, skoro się z nikim nie spotkasz to chodź ze mną na tak długo wyczekiwaną kawę.

- Nie. - Warknęłam. - Nie grasz fair.

- Mógłbym powiedzieć to samo o tobie. - Uśmiechnął się słodko. - Nie używaj wymówki „nie jesteś w moim typie", bo oboje wiemy, że jestem. - Dobra może i Filip jest moim ideałem chłopaka.

Mądry, wywodzi się z dobrego domu, stara osiągnąć się jak najwiecej, wysoki ciemny blondyn o pięknych niebieskich oczach.

ALTERA | Mata [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz