Dedykacja dla : @kpopofficial166
ONE SHOT :
Otworzyłaś oczy i wzdychając zatrzymałaś odtwarzaną playliste na spotifly. Wyjęłaś słuchawki z uszu i schowałaś je tak samo jak telefon do kieszeni swojej zimowej kurtki. Spojrzałaś przed siebie i widząc powoli zachodzące słońce postanowiłaś wracać powoli do domu. Podniosłaś się z ławki i ruszyłaś przed siebie. Cudem omijałaś śpieszących się przechodniów, którzy praktycznie nie zwracali na ciebie uwagi... Dzieci i młodzież również przechodziła obok ciebie obojętnie, ale ty byłaś do tego przyzwyczajona... Zawszę czułaś się samotna.
Idąc chodnikiem przy bardzo ruchliwej drodze nie zdawałaś sobie sprawy z tego jak czas szybko płynie. Dla ciebie życie miało wolniejsze tempo. Nie rozumiałaś dlaczego ludzie śpieszą się do pracy, dlaczego czasem tak szybko mówią... Było to dla ciebie czymś naprawdę dziwnym i nie zrozumiałym. Ty wolałaś iść wolno, nie nawiedziłaś pośpiechu, ale można powiedzieć , że to wszystko jest normalne. Nie jesteś dziwolągiem, nie jesteś jakiś odmieńcem czy chorą osobą... Jesteś zwyczajną , cichą dziewczyną, która po prostu ceni sobie spokój. Kiedy szłaś uśmiechałaś się pod nosem i zastanawiałaś się, co przygotowała dla ciebie twoja starsza siostra, która po śmierci waszych rodziców się tobą zaopiekowała.
Myślałaś o tym dosłownie całą drogę powrotną, która trwała tylko 5 minut. Kiedy zatrzymałaś się pod blokiem zamarłaś. Jakiś metr od ciebie, stał przed tobą chłopak w jasnych włosach. Był bardzo szczupły i wysoki, a w dodatku był ubrany cały na biało. Płatki śniegu powoli opadały na ziemie i dzięki nim ta scena, którą właśnie widziałaś wyglądała jakby była wyjęta z bajki. Chłopak stał niczym model i patrzył dokładnie w okno od twojego pokoju. Było to dla ciebie dziwne, ale nie chcąc wyjść na idiotkę, postanowiłaś go minąć. W momencie gdy zrobiłaś pierwszy krok, chłopak powoli i z gracją zaczął się do ciebie odwracać. Kiedy jego piękne czarne oczy spojrzały na ciebie, poczułaś jakby twoje serce zaczęło płonąć...
-W końcu cię odnalazłem- powiedział z ulgą
Jego twarz była taka piękna, że nie mogłaś oderwać od niej wzroku. Byłaś w niego tak wpatrzona, że nawet nie wiedziałaś co do ciebie mówił. To wyglądało trochę tak jakby chłopak cię w tym momencie zaczarował... Patrząc na niego czułaś ogromne szczęście. Miałaś ochotę płakać z radości i pobiec do niego by go przytulić. Głęboko w sercu czułaś jakbyś za nim tęskniła, czułaś jakby jakaś twoja cześć pragnęła jego bliskości, ale dla ciebie to był przecież obcy chłopak. Nie znałaś go i widziałaś go pierwszy raz na oczy.
-Mówisz do mnie?- zapytałaś cichym głosem
-Tak... nie pamiętasz mnie- powiedział z naprawdę delikatnym uśmiechem.
Głos , tak jak i uśmiech chłopaka był piękny. Przypominał ci kogoś, ale nie mogłaś przypomnieć sobie kogo. Jego głos był taki czysty, taki nieskazitelny i mogłabyś go słuchać godzinami. Jeszcze nigdy nie usłyszałaś czegoś tak pięknego...
CZYTASZ
◻◾𝐀𝐓𝐄𝐄𝐙◾◻
Fanfiction𝐎𝐍𝐄 𝐒𝐇𝐎𝐓𝐘 , 𝐈𝐌𝐀𝐆𝐈𝐍𝐘 , 𝐑𝐄𝐀𝐊𝐂𝐉𝐄 , 𝐙𝐎𝐃𝐈𝐀𝐊𝐈 , 𝐌𝐄𝐌𝐘 , 𝐓𝐀𝐋𝐊𝐒𝐘 ...𝐢𝐭𝐩. 𝐖𝐬𝐳𝐲𝐬𝐭𝐤𝐨 𝐜𝐨 𝐛𝐲ś𝐜𝐢𝐞 𝐜𝐡𝐜𝐢𝐞𝐥𝐢 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐜𝐳𝐲𝐭𝐚ć 𝐨 𝐧𝐚𝐬𝐳𝐲𝐜𝐡 𝐰𝐬𝐩𝐚𝐧𝐢𝐚ł𝐲𝐜𝐡 𝐀𝐓𝐄𝐄𝐙 ... . . 𝐊𝐢𝐦 𝐇𝐨𝐧�...