Dedykacja dla : Transformercia
( PRZEPRASZAM ZA ZDJĘCIA , KTÓRE WAS ZABIJĄ )
ONE SHOT :
Stałaś na małej scenie ubrana tylko w seksowną bieliznę. Oczy miałaś związane delikatnym , czarnym materiałem, który przypominał chustę. Twoje nadgarstki były z sobą związane sznurem, który cie obcierał przy jakimkolwiek minimalnym ruchu. Czułaś się skrępowana. Wiedziałaś, że patrzą na niebie dziesiątki męskich oczu. Co chwile słyszałaś jak z ust tych zboczeńców wypływają pokaźne ceny. Ceny, za które was kupują...Kiedy poczułaś szarpniecie, wiedziałaś , ze nastała teraz twoja kolej na sprzedaż. Słysząc gwizdy i jakieś seksistowskie komentarze poczułaś się dosłownie jak przedmiot. Jak rzecz, która własnie jest licytowana.
-2 159 199 237,37 KRW (won) !!!- Krzyknął nagle ktoś z tłumu i po nim już nikt nie podniósł ceny
Czyli tyle byłaś warta...Kosztowałaś tyle co drogi samochód. Poczułaś jak ktoś z pracowników zabiera cie i sadza w oddzielnym pomieszczeniu. Czekałaś na to co będzie dalej i przestałaś odczuwać emocję, które jeszcze kilka godzin ci towarzyszyły. Teraz po prostu zamieniłaś się w lalkę, która miała służyć facetowi , który cię kupił do zabawy. Po kilku minutach ktoś do niebie wszedł. Nie wiedziałaś kto to,ale wyczuwając drogie perfumy stwierdziłaś, ze to musi być twój "pan"
Słyszałaś jak zaczął powoli do ciebie podchodzić. Czułaś na sobie jego wzrok, a gdy w pewnej chwili ten zboczeniec odgarnął ci włosy z twarzy, od razu się od niego osunęłaś. Zrobiłaś to niekontrolowanie. Mężczyzna nic na to nie powiedział, tylko przeszedł kilka kroków dalej. Wtedy do pomieszczenia wszedł alfons, który był tutaj szefem i sprzedawał młode dziewczyny tym oblechom. Mężczyzna upomniał się o kasę i w taki sposób oficjalnie zostałaś sprzedana. Mężczyzna, który cię kupił złapał cie za ramie i zaczął z tobą wychodzić na zewnątrz. Szłaś bez butów, ale nie jęczałaś, czy syczałaś z bólu. Grzecznie i bez protestów doszłaś do auta mężczyzna i usiadłaś z tyłu na siedzeniach... Wtedy czułaś jak ten oblech przybliża się do ciebie i przez chwile widziałaś zarys jego twarzy centralnie przed sobą. Mężczyzna zapiął ci pas i po chwili zdjął swoją marynarkę, by następnie rzucić ją na twoje ciało. Nie wiedziałaś , czy zrobił to po to by cię okryć, czy od tak sobie. Kiedy zamknął drzwi i przeszedł na miejsce kierowcy , poczułaś jak po twoim policzku spływa samotna łza.
***
Po kilku minutach auto zatrzymało się, a Męczyna wyszedł z auta i pomógł ci wyjść. Zdziwiłaś się trochę, że od momentu gdy cie kupił nie odezwał się do ciebie ani słowem...ty w zasadzie też tego nie zrobiłaś, ale w twoim przypadku to było raczej normalne. No bo co mogłaś powiedzieć w takiej sytuacji. Miałaś błagać o litość, miałaś prosić o to by cię wypuścił...? Nie, na to już dawno było za późno. Musiałaś pogodzić się z losem jaki cie czekał.
CZYTASZ
◻◾𝐀𝐓𝐄𝐄𝐙◾◻
Fanfiction𝐎𝐍𝐄 𝐒𝐇𝐎𝐓𝐘 , 𝐈𝐌𝐀𝐆𝐈𝐍𝐘 , 𝐑𝐄𝐀𝐊𝐂𝐉𝐄 , 𝐙𝐎𝐃𝐈𝐀𝐊𝐈 , 𝐌𝐄𝐌𝐘 , 𝐓𝐀𝐋𝐊𝐒𝐘 ...𝐢𝐭𝐩. 𝐖𝐬𝐳𝐲𝐬𝐭𝐤𝐨 𝐜𝐨 𝐛𝐲ś𝐜𝐢𝐞 𝐜𝐡𝐜𝐢𝐞𝐥𝐢 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐜𝐳𝐲𝐭𝐚ć 𝐨 𝐧𝐚𝐬𝐳𝐲𝐜𝐡 𝐰𝐬𝐩𝐚𝐧𝐢𝐚ł𝐲𝐜𝐡 𝐀𝐓𝐄𝐄𝐙 ... . . 𝐊𝐢𝐦 𝐇𝐨𝐧�...