Dedykacja dla : ateezxyatiny
ONE SHOT :
POV. YUNHO :
Człowiek który nic nie czuje, nie ma prawa do miłości. Przynajmniej tak mi się wydaję. Właśnie taki jestem. Zimny, nieczuły i zawszę wolałem zimne, mokre dni od tych słonecznych, ciepłych. Zawszę nie odczuwałem empatii i nikogo nie było mi żal. Nie płakałem, nie czułem smutku widząc czyjąś krzywdę. Nawet kiedy obrywałem nie wkurzałam się bardziej tylko walczyłem bez emocji. Właśnie przez to skończyłem właśnie tak.
Mieszkam sam na obrzeżach miasta. Nie mam znajomych i pracuję jako ochroniarz fabryki. Zawszę dostaje nocne zmiany, bo tak właśnie wole. Nie lubię kiedy w dzień ktoś zawraca mi dupę. W nocy przynajmniej jest spokojniej i chłodniej jakby nie patrzeć.
Wychodząc do pracy zawsze zabieram ze sobą dwie puszki red bulla, kawę na zimno i jakiegoś batona. Tylko tyle mi wystarczy. Po drodze chwytam klucze od motoru i wychodzę z domu. Dotarcie do pracy zajmuje mi około 5 minut. Ta fabryka jest poza miastem i z każdej praktycznie strony jest otoczona lasem. Nikt normalny nie zapuszcza się o tej godzinie w takie miejsca.Dziś nie nastawiałam się na jakieś akcje. Czułem, że to będzie spokojna noc. Po zaparkowaniu motoru od razu poszedłem się w przebrać w ochroniarskiej mundur i zmieniłem dziennego ochroniarza.
Kiedy ten fagas pojechał od razu poszedłem się rozejrzeć. Obejście całego budynku i terenu zajęło mi około godziny, kiedy to skończyłem , wróciłem do pomieszczenia gdzie miałem swoją siedzibę i zacząłem oglądać monitoring. I tak wyglądała właśnie moja praca.
Około godziny 3 nad ranem usłyszałem jakiś dziwny hałas. Pierw jakiś trzask, później krzyk dziewczyny, a następnie pisk opon i znowu krzyk. Od razu odstawiłem puszkę niedopitego energetyka i spojrzałem na kamery. Od razu rzuciła mi się w oczy dziewczyna, która związana klęczała na ulicy przed boczną bramą do fabryki. Od razu pomyślałem o tym, że ktoś ją tu zostawił, porzucił, albo coś w tym stylu.
Wzdychając wstałem z krzesła, założyłem czapkę, zabrałem klucze od bramy i wyszedłem na zewnątrz... Musiałem ją z stąd przegonić, bo właśnie po to tu byłem. Idąc przed siebie nie myślałem o niczym. Miałem czysty umysł i kiedy doszedłem do wielkiej bramy, nadal tak było. Dopiero kiedy ją otworzyłem i zobaczyłem skulona dziewczynę na ulicy, wtedy coś mnie ruszyło. Olałem to, bo mogło mi się to tylko wydawać. Podszedłem do niej i spojrzałem na nią z góry.
Dziewczyna miała związane oczy i nadgarstki. Na jej ciele było dużo siniaków i zadrapań. Wyglądała jak ofiara gwałtu, ale co mi do tego. Jakoś nie było mi jej żal.
CZYTASZ
◻◾𝐀𝐓𝐄𝐄𝐙◾◻
Fanfiction𝐎𝐍𝐄 𝐒𝐇𝐎𝐓𝐘 , 𝐈𝐌𝐀𝐆𝐈𝐍𝐘 , 𝐑𝐄𝐀𝐊𝐂𝐉𝐄 , 𝐙𝐎𝐃𝐈𝐀𝐊𝐈 , 𝐌𝐄𝐌𝐘 , 𝐓𝐀𝐋𝐊𝐒𝐘 ...𝐢𝐭𝐩. 𝐖𝐬𝐳𝐲𝐬𝐭𝐤𝐨 𝐜𝐨 𝐛𝐲ś𝐜𝐢𝐞 𝐜𝐡𝐜𝐢𝐞𝐥𝐢 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐜𝐳𝐲𝐭𝐚ć 𝐨 𝐧𝐚𝐬𝐳𝐲𝐜𝐡 𝐰𝐬𝐩𝐚𝐧𝐢𝐚ł𝐲𝐜𝐡 𝐀𝐓𝐄𝐄𝐙 ... . . 𝐊𝐢𝐦 𝐇𝐨𝐧�...