-San-PSYCHICAL

1.6K 72 9
                                    


Dedykacja dla : @-Mrs_sanji-  

ONE SHOT :

Ósma rano...Zaspałaś, a własnie dziś był twój pierwszy dzień w nowej pracy. Szybko zerwałaś się z łózka i zaczęłaś się szykować.  Wychodząc z domu prawie zapomniałaś zamknąć drzwi, a wsiadając do samochody, prawie się wywaliłaś potykając się o jakiś odstający kamień. Koniec końców droga minęła ci całkiem szybko i już po kilku minutach byłaś pod wielkim budynkiem psychiatryka. Zaparkowałaś  na wolnym miejscu  parkingowym i gdy zamknęłaś auto od razu pobiegłaś ze swoimi rzeczami w stronę wielkiej bramy, która była pilnowana przez strażników.

 -Przepraszam, ale nie mogę pani wpuścić- powiedział mężczyzna torując mi drogę

-Ale ja tu pracuje- powiedziałaś lekko zdenerwowana. Jeszcze tego by brakowało, byś nie mogła tam wejść. 

Pokazałaś strażnikowi przepustkę i już po kilku sekundach mężczyzna cię puścił i pobiegłaś jak najszybciej do budynku. Byłaś tu już nie raz, więc dokładnie wiedziałaś gdzie masz się teraz udać. Wbiegłaś do swojego gabinetu i zmęczona usiadłaś na fotelu za biurkiem i odetchnęłaś z ulgą. Wtedy drzwi do pomieszczenia się otworzyły, a w nich stanął twój szef. Miałaś szczęście, że nie natrafiłaś na niego po drodze...

-Dzień dobry pani [t.n] chce wiedzieć czy wybrała już sobie pani pierwszego pacjenta? - zapytał

-Jeszcze się zastanawiam- odpowiedziałaś nieco nieśmiało

-W takim razie proszę się pośpieszyć. Spotkania odbywają się w o 12, albo o 17. A oto akta kolejnego pacjenta - powiedział i położył na burku teczkę z nabazgranym numerem i imieniem pacjenta. Spojrzał na ciebie nieco karcącym wzrokiem i wyszedł zostawiając cię samą

Teczka była bardo duża, różniła się od innych i byłaś ciekawa jej zawartości. Chwyciłaś ją do rąk i z lekkim trudem przeczytałaś nabazgrane imię pacjenta..." Choi San" . No proszę tego się nie spodziewałaś. San byłby dla ciebie wyzwaniem, które mogłoby ci przysparzać problemów. Odłożyłaś teczkę i zaczęłaś przeglądać inne . Nie chciałaś na pierwszy dzień rzucać się na głęboką wodę. Liczyłaś na to, że w innych teczkach znajdziesz osobę, której będziesz chciała pomóc..Niestety żadne akta jakoś specjalnie nie wzbudziły twojej uwagi...pozostała tylko teczka Choi San'a ...

Słyszałaś o nim. Chłopak mimo dorosłego wieku robił dużo strasznych  i zarazem dziecinnych  rzeczy. Policja w mieście bardzo dobrze go znała. Można by było powiedzieć, że chłopak jest tutaj numerem jeden wśród przestępców. Zaczęłaś się zastanawiać dlaczego. Dlaczego stał się tym kim teraz jest? Zastanawiałaś się czy to przez jakąś traumę, wypadek, albo zwykła złość.. Byłaś ciekawa jego osoby, dlatego więc podjęłaś decyzję. Chciałaś by to on był twoim pacjentem.

Podniosłaś się z krzesła i szybkim krokiem ruszyłaś do biura szefa i zarazem do dyrektora szpitala psychiatrycznego. Zapukałaś i po pozwoleniu weszłaś do środka. Od razu powiedziałaś kogo chcesz leczyć, a mężczyzna słysząc to wypuścił z dłoni długopis i spojrzał na ciebie z zaciekawieniem. Chyba nie spodziewał się, że twój wybór akurat padnie na te osobę.

-Jest pani pewna?  Czytała pani jego akta? Poprzedni lekarz sam zrezygnował po drugiej  wizycie- powiedział, a ciebie obleciał  strach. Jednak byłaś zdecydowana. W głębi duszy lubiłaś wyzwania.

-Tak jestem pewna- powiedziałaś z dumą

Wtedy mężczyzna przytaknął i powiedział ci, że spotkasz się z nim na wizycie o godzinie 17:00. Miałaś więc chwile by się do niej przygotować. Wróciłaś do gabinetu  i siadając na fotelu przy oknie po raz kolejny zaczęłaś czytać jeszcze raz akta Sana..

◻◾𝐀𝐓𝐄𝐄𝐙◾◻Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz