-San- FACES OF SOULS

826 60 15
                                    


Dedykacja dla : @nonamewomann 

ONE SHOT :

Kolejny raz słyszysz głośne pukanie w drzwi. Wiedziałaś kto za nimi stoi , patrzyłaś przed siebie i modliłaś się tylko by twój chłopak nie rozwalił drzwi . Bałaś się tego co cię czeka. San zawsze po  wypadzie z kumplami na piwo wracał w takim stanie, ale nie było to spowodowane alkoholem, lecz miał zwykłą zmianę osobowości. Już kiedy zaczęłaś z nim chodzić zauważyłaś jak przy tobie i rodzinie, był inny, miły i uczynny, a przy swoich kolegach zmieniał się w potwora. Nie pierwszy raz zostałaś przez niego uderzona i właśnie dlatego powstrzymywałaś się by mu otworzyć te cholerne drzwi.

-[ T.I ] !! Otwieraj te drzwi!!- krzyknął San , a ty podskoczyłaś na dźwięk jego  ponurego głosu. 

-San uspokój się proszę!- odkrzyknęłaś trzymając dłonią klamkę, by chłopak jej przypadkiem nie urwał

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-San uspokój się proszę!- odkrzyknęłaś trzymając dłonią klamkę, by chłopak jej przypadkiem nie urwał

-Powiedziałem otwieraj !!

Krzyknął i zaraz po tym porządnie uderzył pięścią w dzielące was drzwi. Nie chciałaś tego robić, ale musiałaś go wpuścić. Gdybyś tego nie zrobiła nie wiadomo do czego posunął by się San. Co jeśli jutro było by jeszcze gorzej... co jeśli by cię wtedy zabił ze złości? Nawet nie chciałaś o tym myśleć. Drżącą ręką otworzyłaś drzwi. Chłopak od razu wszedł  i popychając cię na ścianę obok zamknął drzwi. Spojrzał na ciebie i agresywnie zaczął zdejmować swoją kurtkę i buty, które ty musiałaś poukładać. Czułaś się jak niewolnica, które musiała być mu teraz posłuszna, by nie oberwać musiałaś robić wszystko co chciał. Kilka razy zastanawiałaś się czy z nim nie zerwać, ale po przemyśleniu wszystkiego jednak się na to nie odważyłaś...Dzięki chłopakowi miałaś wszystko. Mieszkałaś u niego, nie masz swoich rodziców, więc nie miałabyś gdzie pójść...Pracy także nie miałaś , bo chłopak wolał byś siedziała w domu i się nie męczyła. Gdyby nie te jego zmiana osobowości było by naprawdę super. Miałabyś wtedy życie jak w bajce...

-Na co czekasz? Idź przygotuj mi kąpiel! - warknął kiedy stanęłaś kawałek  za nim i nic nie robiłaś

-San, chyba musimy w końcu o tym pogadać- zaczęłaś spokojnym głosem

-A niby o czym chcesz pogadać? 

-O twoim...problemie- powiedziałaś niepewnie, a San słysząc to odwrócił się do ciebie przodem i śmiejąc się tobie w twarz podszedł naprawdę blisko ciebie

problemie- powiedziałaś niepewnie, a San słysząc to odwrócił się do ciebie przodem i śmiejąc się tobie w twarz podszedł naprawdę blisko ciebie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
◻◾𝐀𝐓𝐄𝐄𝐙◾◻Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz