Twoje życie jako matka było pełne wrażeń i to dosłownie. Twój syn Wooyoung od zawsze był małym rozrabiaką i był głośny, bardzo głośny. Twój mąż chciał w pewnym momencie wymienić go na psa, który jego zdaniem robił by mniej hałasu. Przez całe swoje dzieciństwo chłopak był strasznie pobudzony i nie dawał ci spokoju. Żadna niania nie mogła nad nim zapanować, a babcie nawet nie chciały się nim zająć. Podobnie było z dziadkami. Koniec końców musiałaś porzucić pracę i zająć się swoim synem.
Lata mijały a Woo w końcu poszedł do szkoły. Nie było dnia bez wzywania cie do dyrektora. Chłopak często dokuczał swoim koleżanką, łobuzował i stroił sobie żarty. Jako dobra matka często z nim rozmawiałaś na ten temat, ale to były słowa rzucane na wiatr.
-Mamo okey już przestanę- mówił, ale i tak robił swoje.
W pewnym momencie byłaś tak na nim zawiedziona, że przestałaś mu truć dupę manierami i dobrym zachowaniem
Kiedy chłopak skończył 18 lat uspokoił się nieco, ale problemów i tak nie było końca. Chłopak często wychodził na imprezy. Twój ukochany zgadzał się na nie, bo miał dość syna, ty w pewnym sensie też wyrażałaś zgodę z tego powodu. Byłaś już tym wszystkim zmęczona. Chłopak dawał ci w kość, ale teraz mogłaś po latach wrócić w końcu do pracy i liczyłaś na to , że twoje życie wróci do normy. To nie było tak , że ty i mąż nie kochaliście Wooyounga, kochaliście go , ale był on dzieckiem , które zwraca na siebie uwagę, lubi być ciągle w ruchu i to was już po prostu zmęczyło.
Po kilku miesiącach wróciłaś do pracy. Pracowałaś w sklepie jubilerskim i byłaś akurat dziś sama na zmianie. Dzień mijał ci szybko, miałaś dużo klientów i utarg na dzisiejszy dzień był już spełniony, cieszyłaś się bo wiedziałaś, że szef będzie z ciebie dumny. Z uśmiechem na ustach przecierałaś szklane szyby gdy naglę usłyszałaś jak do sklepu ktoś wchodzi. Odwróciłaś się i już chciałaś witać klienta, jednak nie zrobiłaś tego , bo to okazał się być twój syn.
CZYTASZ
◻◾𝐀𝐓𝐄𝐄𝐙◾◻
Fanfiction𝐎𝐍𝐄 𝐒𝐇𝐎𝐓𝐘 , 𝐈𝐌𝐀𝐆𝐈𝐍𝐘 , 𝐑𝐄𝐀𝐊𝐂𝐉𝐄 , 𝐙𝐎𝐃𝐈𝐀𝐊𝐈 , 𝐌𝐄𝐌𝐘 , 𝐓𝐀𝐋𝐊𝐒𝐘 ...𝐢𝐭𝐩. 𝐖𝐬𝐳𝐲𝐬𝐭𝐤𝐨 𝐜𝐨 𝐛𝐲ś𝐜𝐢𝐞 𝐜𝐡𝐜𝐢𝐞𝐥𝐢 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐜𝐳𝐲𝐭𝐚ć 𝐨 𝐧𝐚𝐬𝐳𝐲𝐜𝐡 𝐰𝐬𝐩𝐚𝐧𝐢𝐚ł𝐲𝐜𝐡 𝐀𝐓𝐄𝐄𝐙 ... . . 𝐊𝐢𝐦 𝐇𝐨𝐧�...