ONE SHOT :
Idąc do swojej pracy z dwoma kubkami świeżo zaparzonej kawy, nuciłaś sobie piosenkę, a właściwie melodie piosenki swojego ulubionego zespołu. Dziś na ulicach Seulu było dość spokojnie. Pogoda dopisywała, ludzie nie śpieszyli się jak zazwyczaj. Wyglądało na to , że zapowiadał się naprawdę miły dzień.
Weszłaś do biura, które jeszcze nie zdążyłaś poznać, bo pracujesz tu od niedawna. Czułaś się tu obco, ale wiedziałaś , że z czasem przywykniesz. Otworzyłaś drzwi i od razu przy drugim biurku zauważyłaś swojego wspólnika, z którym dzieliłaś biuro. Chłopak od początku był bardzo miły i jako ten z większym stażem pokazał ci to i owo. Zżyliście się na tyle by nie mówić sobie formalnie i móc się śmiać, bez żadnej krępacji. Dobrze pamiętasz, że gdy przyszłaś do pracy drugiego dnia, pomyliłaś swoje stanowisko pracy z nim i usiadłaś przy jego biurku. Kiedy on wszedł do środka zarówno twoja reakcja jak i jego była bezcenna.
Dziś Mingi musiał przyjść wcześniej do pracy. Byłaś pewna, że zjawił się tutaj już o piątej rano, a nie tak jak powinien na szóstą. Byłaś na to przygotowana i pomyślałaś o tym by przygotować dla niego kawę. Podeszłaś do jego biurka i postawiłaś kubek na wolnym od papierów miejscu. Mingi oderwał się od nich i od razu posłał tobie uśmiech, który odwzajemniłaś.
-Dzięki, nie musiałaś - powiedział z wdzięcznością.
Chłopak wyglądał na naprawdę zmęczonego. Był blady jak ściana i zaczynały mu się pojawiać wory pod oczami. Widać było, że jego organizm był już wykończony tygodniem pracy.
-To nic takiego, Mingi- powiedziałaś uśmiechając się i siadając przy swoim biurku.
Od razu zaczęłaś przeglądać swoje papiery i segregować je do odpowiednich kopert. Razem z chłopakiem nie przeszkadzaliście sobie na wzajem i praca tak ci zleciała, że o przerwie obiadowej poinformował cie twój żołądek. Spojrzałaś na zegarek i pomyślałaś o tym by coś zjeść. W swoim życiu ogólnie mało jadłaś, więc z torebki wyciągnęłaś tylko jedną kanapkę z sałatą, szynką i ogórkiem. Zaczęłaś ją jeść i po chwili usłyszałaś, a właściwie poczułaś wibracje swojego telefonu. Wyjęłaś go z kieszeni marynarki i od razu odebrałaś gdy na wyświetlaczu zobaczyłaś zdjęcie swojej mamy.
-Halo?- odezwałaś się cicho, a Mingi słysząc twój głos od razu spojrzał na ciebie znad swojego laptopa. Chłopak gdy zauważył, że rozmawiasz przez telefon uśmiechnął się delikatnie i wrócił do swoich spraw.
-[T.I] jak się masz?- zapytała się mama z matczyną troską i szczęściem
-Ja? Tak jak ostatnio, dobrze, a co u was?
-Stara bieda, ale w końcu skończyli remont tego sklepu obok nas , więc mamy w końcu spokój i ciszę- powiedziała z ulgą, a ty zaśmiałaś się pod nosem- A jak tam twój chłopak?- zapytała z lekkim rozbawieniem
CZYTASZ
◻◾𝐀𝐓𝐄𝐄𝐙◾◻
Fanfiction𝐎𝐍𝐄 𝐒𝐇𝐎𝐓𝐘 , 𝐈𝐌𝐀𝐆𝐈𝐍𝐘 , 𝐑𝐄𝐀𝐊𝐂𝐉𝐄 , 𝐙𝐎𝐃𝐈𝐀𝐊𝐈 , 𝐌𝐄𝐌𝐘 , 𝐓𝐀𝐋𝐊𝐒𝐘 ...𝐢𝐭𝐩. 𝐖𝐬𝐳𝐲𝐬𝐭𝐤𝐨 𝐜𝐨 𝐛𝐲ś𝐜𝐢𝐞 𝐜𝐡𝐜𝐢𝐞𝐥𝐢 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐜𝐳𝐲𝐭𝐚ć 𝐨 𝐧𝐚𝐬𝐳𝐲𝐜𝐡 𝐰𝐬𝐩𝐚𝐧𝐢𝐚ł𝐲𝐜𝐡 𝐀𝐓𝐄𝐄𝐙 ... . . 𝐊𝐢𝐦 𝐇𝐨𝐧�...