Uwaga pojawia się tu scena 18 + !! Czytasz na własną odpowiedzialność !
ONE SHOT :
Jesteś uczennica ostatniej klasy liceum i własnie od dziś cała szkoła zaczynała żyć nadchodzącymi egzaminami. Były one ważne , bardo ważne dla nauczycieli i dla uczniów, którzy chcieli iść na dobre studia i mieć później swoje wymarzone zawody. Ty od zawsze miałaś problemy z matematykom i musiałaś się teraz do niej przełożyć. Postanowiłaś więc nie opuszczać znienawidzonych lekcji matematyki i uważnie słuchać nauczycielki. Niestety babka od matmy, była stara, zrzędliwa, marudna i lubiła się wyśmiewać z uczniów, więc ogólnie twoje postanowienie szybko legło w gruzach. Mimo, że chciałaś się w końcu przyłożyć to przez te babę nie mogłaś. W zasadzie nie byłaś jedyna inni mieli też ten sam problem.
Poprosiłaś więc rodziców o korepetycję. Z początku oboje nie chcieli się zgodzić , ale po kilku dniowym truciu im dupy, zgodzili się byś tylko dała im spokój. Od razu zaczęli oni szukać ci kogoś , kto mógłby ci pomóc i od razu umówiliście datę pierwszych zajęć. Ucieszyłaś się i odetchnęłaś z ulgą, już nie musiałaś się aż tak martwić o oblanie matmy. Miałaś nadzieję, że dzięki korepetycją otrzymasz chociaż punkty by zdać i mieć to z głowy...
W końcu nadszedł dzień twoich pierwszych lekcji. Od rodziców wiedziałaś , że będzie cie uczył chłopak , który jest na ostatnim roku studiów. Trochę się cykałaś i denerwowałaś, bo jak się okazało twoi rodzice postanowili zostawić wam wolną chatę do nauki i poszli razem na randkę. Z tego co mówili mieli wrócić po , albo przed północą. Kiedy usłyszałaś dzwonek do drzwi od razu poderwałaś się z sofy, ściszyłaś telewizor i przed otwarciem drzwi poprawiłaś włosy i wygładziłaś swoje ubranie. Westchnęłaś i nie zwlekając dłużnej otworzyłaś drzwi .
Twoim oczom ukazał się bardzo, ale to bardzo przystojny chłopak, który gdy cię tylko zobaczył od razu uśmiechnął się do ciebie w powalający sposób. Twoje kolana ugięły się, ale ty od razu wróciłaś do pionu i skarciłaś się w myślach by nie wyjść przed nim na idiotkę.
-Ty pewnie jesteś [t.i] .To ciebie mam podszkolić, zgadza się?- zapytał , a po twoim ciele przeszły ciarki
-Tak, ale chodzi raczej o solidną naukę, a nie podszkolenie- powiedziałaś i zaprosiłaś chłopaka do środka
-No to nie możemy marnować czasu. Jestem San tak w ogóle- powiedział z uśmiechem na ustach , który ty odwzajemniłaś
Na początku zaproponowałaś chłopakowi coś do picia, chwile ze sobą porozmawialiście, San pytał się z czego najbardziej potrzebujesz pomocy i po tym wywiadzie w końcu zaczęliście się uczyć. Chłopak mówił i wykonywało obliczenia powoli i w taki sposób byś je szybko załapywała i wiedziała skąd się wzięły. Zdziwiłaś się, że każde zadanie po kilku próbach stawało się coraz prostsze. San ciągle ci pomagał i pokazywał nawet jakieś przydatne lifehacki. Czas leciał wam tak szybko, że nie zauważyliście , że uczycie się już od ponad trzech godzin. Dzięki tłumaczeniom Sana miałaś szanse polepszyć swoje oceny w matematyce.
CZYTASZ
◻◾𝐀𝐓𝐄𝐄𝐙◾◻
Fanfiction𝐎𝐍𝐄 𝐒𝐇𝐎𝐓𝐘 , 𝐈𝐌𝐀𝐆𝐈𝐍𝐘 , 𝐑𝐄𝐀𝐊𝐂𝐉𝐄 , 𝐙𝐎𝐃𝐈𝐀𝐊𝐈 , 𝐌𝐄𝐌𝐘 , 𝐓𝐀𝐋𝐊𝐒𝐘 ...𝐢𝐭𝐩. 𝐖𝐬𝐳𝐲𝐬𝐭𝐤𝐨 𝐜𝐨 𝐛𝐲ś𝐜𝐢𝐞 𝐜𝐡𝐜𝐢𝐞𝐥𝐢 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐜𝐳𝐲𝐭𝐚ć 𝐨 𝐧𝐚𝐬𝐳𝐲𝐜𝐡 𝐰𝐬𝐩𝐚𝐧𝐢𝐚ł𝐲𝐜𝐡 𝐀𝐓𝐄𝐄𝐙 ... . . 𝐊𝐢𝐦 𝐇𝐨𝐧�...