Witam <3
Niniejszy materiał przeznaczony dla 18+ ⚠⚠⚠
(domyślam się że i tak będzie to czytane)
Miłego czytania
Aqim--------------------------------
-Ostatnio Yamad'ę przygwoździli i domagali się aby im powiedział co się z tobą dzieje.
Powiedział mężczyzna, rozłożony wygodnie na kanapie popijając wino. Kat zaśmiała się i nasypała karmy dla pupila, który jak na zawołanie przybiegł i zabrał się za swoją kolację.
-Hah no uwielbiam ich.
-A no właśnie. Skąd właściwie znasz moich wychowanków? Czy to pretekst żeby zbliżyć się bardziej do mnie?
Powiedział zamyślony z chytrym uśmiechem. Kobieta podeszła do niego i nalała sobie wina.
-Hah chciałbyś!
Powiedziała rozbawiona i walnęła go w ramie. Usiadła obok niego i pomyślała przez chwilę.
-Urarak'ę i Min'ę poznałam przypadkiem w kawiarni, a z Teny'ą znałam się od dzieciaka.
-Hmnn od dzieciaka?
Zapytał podejrzliwie.
-No ja z nim i jego bratem bawiliśmy się jak byliśmy młodsi. Pamiętam jak Tenya był mały haha czasem takie śmieszne teksty mówił że płakałam ze śmiechu.
-Rozumiem.
Dodał z lekkim uśmiechem i napił się trunku.
-Hmnn zazdrosny?
Rzekła zadziornie do niego. Mężczyzna zaśmiał się i spojrzał na nią.
-A mam być?
Kat odstawiła kieliszek na stole i usiadła na mężczyźnie okrakiem, twarzą do niego. Założyła ręce na jego barkach i popatrzyła chytrze.
-No nie wiem.. Masz być czy nie?
Mężczyzna zarumienił się lekko i ułożył swoje szorstkie dłonie na tali kobiety.
-Ja będę zawsze zazdrosny o każdego i o wszystko związane z tobą.
Powiedział chytrze i uniósł głowę do góry, parząc na nią. Kat przybliżyła się lekko do niego. Aizawa zmrużył swoje oczy i czekał na pocałunek. Kobieta zaśmiała się i odsunęła się od niego.
-Hih nie ma tak łatwo.
Powiedziała dumnie z uśmiechem. Chciała już z niego zejść ale mężczyzna nie dawał za wygraną. Złapał ją mocniej za biodra i przyciągnął do siebie. Uśmiechnął się bardziej i zakleszczył w swoich dłoniach.
-Bądź uległa, koteczku.
Powiedział pociągająco, sprawiając ostre rumieńce u niebiesko-włosej. Lekko przybliżyła się do niego i musnęła górną, szorstką wargę czarno-włosego. Mężczyzna uśmiechnął się lekko i zagłębił pocałunek. Był namiętny, a jednocześnie ostry i mocny. Po chwili odkleili się od siebie, a w pomieszczeniu było słychać głębokie oddychanie i ciche pomrukiwanie kobiety. Aizawa złapał ją mocniej i podniósł się z nią na rękach. Skierował się z nią na schody, a potem do jej pokoju.
-Shouuta..
Cicho powiedziała dziewczyna do ucha mężczyzny.
-Nic nie mów kotku.
Powiedział pewnie i położył Kat na łóżku. Podszedł do drzwi i ujrzał przed nimi małą puchatą kulkę.
-Przepraszam King ale dziś Kat jest tylko moja.
Szepnął do pupila i zamknął drzwi. Odwrócił się do kobiety, która leżała na łóżku, cała zarumieniona. Jej kolana stykały się, a sukienka lekko falowała na łóżku. Aizawa poluzował krawat i podszedł do łóżka. Ułożył się nad nią i kontynuował pocałunek, pełny namiętności, gorący pocałunek. Oderwał się od ust i skierował na bladą szyję kobiety. Delikatnie składał pocałunki coraz to niżej aż wbił się mocno w obojczyk, zostawiając czerwony ślad. Kat jęczała z podniecenia, a dłońmi złapała za koszulę mężczyzny, ściskając ją. Shouta spojrzał na swoje dzieło i się uśmiechnął. Kontynuował pocałunki który schodziły na klatkę piersiową. Złapał zębami jej sukienkę i zamruczał lekko. Zdjął jedno z ramiączek od sukienki, a potem silnym ruchem całą sukienkę, która wylądowała na podłodze. Kat cicho pisnęła, a jej ciało poczuło zimne dreszcze. Czarnowłosy przyglądał się jej uważnie, jej koronkowa biała bielizna idealnie opinała jej ciało. Kobieta próbowała zasłonić się rękami, jedną na biuście, a drugą na kobiecości. Mężczyzna uśmiechnął się chytrze i złapał jej nadgarstki, które skierował ku górze nad nią. Przygwoździł ją do poduszek i wbił się znów tym razem w drugi obojczyk. Jedną dłonią trzymał mocno jej nadgarstki, a drugą jeździł po plecach kobiety. Kat próbowała powstrzymywać jęki jak tylko mogła. Aizawa puścił ją i szepnął do ucha.
-Uwielbiam cię słuchać... Nie powstrzymuj tego.
Dodał z lekkim podnieceniem i ugryzł jej małżowinę uszną. Jego prawa dłoń powędrowała na tył i zręcznym ruchem odpiął biustonosz. Zabrał go i rzucił na podłogę. Swoje usta skierował na klatkę. Całował jej piersi, a potem zabrał się za prawy sutek Kat. Jedną ręką masował drugi.
-Ahh...Ah... Shooouutaa...
Jęknęła błagalnie niebiesko-włosa. Jej dłonie jeździły po koszuli, jedną z dłoni włożyła pod nią i mogła wyczuć jego umięśniony gorący tors. Zjechała trochę niżej i natrafiła na kawałek bokserek oraz spodnie. Wślizgnęła dłonią pod spodnie mężczyzny. Długo nie musiała szukać przyjaciela czarnowłosego. Bokserki całe go opinały. Delikatnie dotknęła go, a żołądź pulsował na jej dotyk. Mężczyzna cicho jęknął jej do ucha, czując przyjemny dotyk. Kat wyciągnęła dłoń i odpięła guzik od spodni. Aizawa podniósł się i zdjął samemu spodnie i koszulę, zostawiając same czarne bokserki na sobie. Wrócił do bieżącej pozycji, a jej biodra przysunął bliżej krocza. Na jej bieliźnie stał już w pełni, opinany przez cholerne bokserki. Mężczyzna rękoma wędrował po jej ciele dając miłe doznania dziewczynie. Oplotła go nogami na tali i złapała za jego twarz, przybliżając do siebie. Ich pocałunek trwał dłużej. Kat ugryzła go w wargę, a kilka kropel krwi poleciało mimowolnie. Shouta syknął cicho i oblizał usta.
-Nie mogę się już powtrzymać...
Warknął do niej i spojrzał głęboko w oczy.
-To się nie powstrzymuj..
Powiedziała do niego drżąc z podniecenia. Jego oczy płonęły żądzą. Na te słowa odsunął się szybko i rozerwał jej bieliznę. Szybkim ruchem zdjął swoją i poszukał ręką spodni. Sięgnął do kieszeni i wyciągnął paczkę prezerwatyw. Otworzył ją szybko i wyciągnął jedną z nich, a chwilę potem miał ją na sobie. Przysunął ją bliżej siebie i delikatnym ruchem wszedł w nią. Kobieta jęknęła i paznokciami przejechała po plecach mężczyzny. On nic sobie z tego nie robił. Przybliżył twarz do kobiety i złączył ich usta. Powoli ruszał się w niej ,jednocześnie całując jej usta, szyję i piersi. Ich jęki i głębokie oddechy wisiały w całym pokoju. Przyspieszył, a jego dłonie złapały mocniej jej biodra, przyciągając bardziej.
-Shooutaa...
Pisnęła kobieta. Czarnowłosy przybliżył się do niej bardziej.
-Tak.. Mów moje imię...
Szepnął rozpromieniony.
-Umnn...Shooouuuuttttaaa...
Powiedziała głośniej. Mężczyzna ścisnął jej pośladki mocniej i bardziej przyspieszył. Kat wzięła swoją dłoń i ugryzła się w palece aby stłumić choć trochę głośne jęki, które i tak było słychać w całym pomieszczeniu. Gorąc ich ciał i szybkie bicie serca nie mieli sobie równi. Chwile potem mruknął czarnowłosy i bardziej się w nią wbił. Kobieta poczuła rozchodzące ciepło po jej ciele i przyjemne dreszcze. Aizawa wyszedł z niej delikatnie, oddychając przy tym głęboko.***
Mężczyzna zdjął z siebie prezerwatywę i rzucił do kosza, przy toaletce. Podszedł do leżącej dziewczyny i przykrył ją kołdrą, a następnie położył się przy niej tuląc ją od tyłu.
-Nie idziesz pod kołdrę?
Zapytała zmęczona. Aizawa uśmiechnął się lekko.
-Nie. Jest mi gorąco.
Powiedział cicho. Następnie przytulił ją mocniej do siebie.
-Kocham cię..
Dodał po chwili i ucałował ją w czubek głowy.
-Ja tez cię kocham.
Opowiedziała zarumieniona Kat i usnęła w jego objęciach.***
CZYTASZ
"Nie powiem ci przecież że cię..." (BnHA)
Teen Fiction{Boku no hero academia - reader x Aizawa} Wcielasz się w główną bohaterkę (wymyśloną na potrzeby opowiadania). "Spotkałam go przypadkiem i wydawał się dość dziwnym człowiekiem, dopóki go nie poznałam." Katarzyna Hana. Jest w połowie polką, a w drugi...