{10}

802 55 3
                                    

Kat miała już powoli dość. Co chwila wydzwaniał do niej telefon. Na początku była zadowolona bo myślała że to jakieś zlecenia na ostatnią chwilę ale okazało się inaczej. Jakimś cudem najróżniejszy ludzie pytali o wywiad z nią na temat Gang Orca. Ze złości nakrzyczała do ostatnich telefonów że niszczą ludziom życie. Żeby się odstresować udała sie do swojej pracowni. Włączyła głośno muzykę i zaczęła malować na płótnie.
-King choć. Będziesz moim kochanym modelem.
Powiedziała radośnie kładąc kotka na poduszce. Pupil rozłożył się wygodnie i przysnął dając dziewczynie możliwość do namalowania go.

***

Po skończeniu dzieła, popatrzyła na swoje dzieło z dumą. King był najlepszym modelem na świecie, który trzymał swoją pozę całe 3 godziny.
-King zobaczy jak wyszło.
Powiedziała do kotka i wzięła go na ręce. Zwierzak głośno ziewną i popatrzył na jeszcze nie wyschnięte farby na płótnie. Kat przybliżyła kotka do obrazu.
-Widzisz, to ty.
Powiedziała z radością. Kociak przystawił łapkę do papieru, zostawiając przy tym swój odcisk na namalowanej różowej poduszce.
-Oh farba jeszcze nie wyschła. Chodź pójdziemy umyć łapkę.
Dodała do pupila, który jej od miaukną. Pod bieżącą wodą umyła łapkę kotka i postawiła go na blacie. Sięgnęła do jednej z szuflad i wyciągnęła smakołyki.
-Proszę. Za to że byłeś takim grzecznym kotkiem.
Powiedział z uśmiechem dając przysmak zwierzakowi. Gdy kotek grzecznie wcinał przekąskę, dziewczyna udała się do pokoju aby się przebrać.

***

Aizawa już kończył siódmą kawę, a jemu nadal było mało. Siedział w pokoju nauczycielskim z wściekłością wyrytą na twarzy. Podszedł do niego od tyłu Present Mic. Przytulając go.
-Czyżbyś wstał lewą nogą, my friend?
Zapytał radośnie ale mina mu zrzedła kiedy czarnowłosy odwrócił się do niego z chęcią mordu. Od mężczyzny było czuć straszną aurę.
-Nie denerwuj mnie.
Wysyczał spod zębów. Mic od razu sie odsunął od przyjaciela.
-He he he ja muszę iść tam, o właśnie tam!
Wydukał na szybkości i zniknął z pola widzenia, pozostawiając mężczyznę samego. Aizawa westchnął i podparł się o swój podbródek.
-Jak zaraz nie wypiję czegoś mocniejszego to oszaleję...

-Jak zaraz nie wypiję czegoś mocniejszego to oszaleję

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

***

Kat usiadła przed laptopem i odpaliła Skype. Naszykowała sobie ciepłą herbatę i poczekała chwilę. Usłyszała charakterystyczne dzwonienia, bez namysłu kliknęła zieloną słuchawkę. 
-Hej mamo.
Powiedziała radośnie dziewczyna. Na ekranie ukazała jej się starsza kobieta i dużym uśmiechem na twarzy.
-Cześć kochanie!
Miło się przywitała.
-Co tam słychać? Jak ci się mieszka, jak praca? Masz już przyjaciół?
-Mamo spokojnie zaraz wszystko ci opowiem.
Przerwała jej pośpiesznie niebiesko włosa. Rozmowa trwała bardzo miło. Dziewczyna opowiedziała matce co ją spotkało przez ostatnie tygodnie. Mówiła jak to jest szczęśliwa że spotkała starego przyjaciela Tenya-kun i poznała jego przyjaciół oraz że zaprzyjaźniła się ze swoim idolem.
-Oh to bardzo ciekawie tam u ciebie!
Dodała kobieta z uśmiechem.
-Ah tak! Nawet nie wiesz jak bardzo hi hi hi
Powiedziała pełna szczęścia.
-A no właśnie King!
Zawołała dziewczyna, a chwilę później pojawił sie obok niej kotek. Delikatnie go podniosła i przystawiła do kamery.
-To jest King!
Dodała z uśmiechem, machając jego prawą łapką.
-Ojejku jaki słodki!
Powiedziała matka dziewczyny. Pupil na ten znak miauknął, a chwilę potem mruczał. Kat delikatnie położyła go na swoje kolana. Rozmowa zakończyła się po 2 godzinach od rozpoczęcia. Dziewczyna wyłączyła urządzenie i udała się do salonu. Spojrzała na zegarek, który pokazywał już 17.
-Hmn telefony ucichły..
Powiedziała na głos kobieta. Wzięła do rąk telefon i patrzyła na ostatnie powiadomienia. Jakiś czas temu ktoś jeszcze próbował się do niej dodzwonić. Spojrzała na aktualne wiadomości i ujrzała wywiad z Kugo, dzisiejszy wywiad. Bez zastanowienia kliknęła w linka i przeczytała uważnie. Kugo tłumaczył na nim że to co wypisywały dzisiejsze gazety i media było zwykłą fikcją, a tak naprawdę jesteście dobrymi przyjaciółmi. Dziewczynie spadł kamień z serca.
-Jak dobrze że wszystko się wyjaśniło.
Po dobrych wieściach niebiesko włosa zrobiła kolację i włączyła jakiś serial.

***

Gdy już dochodziła 21;00, Kat usłyszała jak coś walnęło w jej drzwi. Przestraszyła się nieźle.
-Boże co to było?!
Ostrożnie podeszła do drzwi i delikatnie je otworzyła. Niestety nieznajomy oparł się o nie i wpadł z dużym impetem do środka. Kobieta pisnęła i już miała krzyczeć lecz przyjrzała się bardziej mężczyźnie.
-Aizawa!?
Krzyknęła w pośpiechu, uświadamiając sobie kto leży na ziemi. Mężczyzna mruknął cos pod nosem i próbował się podnieść. Kobieta zamknęła drzwi i podeszła do czarnowłosego. 
-Co ci się stało?
Zapytała zmartwiona. Złapała go za ramię i pomogła wstać, zaniosła go na kanapę. W między czasie wyczuła ostrą woń.
-Ty piłeś?!
Powiedziała na szybko. Mężczyzna patrzył na nią osłupiały i dość zagubiony. Gdy już chciał cos powiedzieć złapał się za usta. Szybko się podniósł i rzucił się w stronę kuchni, a bardziej zlewu. Gdy już skończył, odkręcił wodę i przemył jamę ustną jak i cały zlew. Kobieta podeszła do niego i złapała za rękę.
-Chodź. Położysz się.
Aizawa lekko się zarumienił i poszedł za nią jak małe dziecko. Usiadł znów na kanapie, opierając się o oparcie. Kat cicho westchnęła.
-Czemu piłeś?
Zapytała łagodnie. Martwiła sie o niego, to raczej nie było do niego podobne. Mężczyzna spojrzał na nią z obojętną miną.
-Bo mogę..
Powiedział na odchodne. Dziewczyna popatrzyła na niego lekko zbulwersowana.
-Ale ty wiesz że jutro masz lekcje?
Mężczyzna tylko wzruszył ramionami i spojrzał w bok. Kobiecie już puściły nerwy.
-Najpierw ta cała akcja z jakimś romansem, potem dzwonienia i nie dawanie mi spokoju przez całe popołudnie, a teraz ty upijasz się i zamiast jak normalny człowiek iść do siebie przychodzisz tu jak byś dawał mi jakąś łaskę!
Czarnowłosy spojrzał na nią zszokowany. Przełkną ślinę i powiedział pół zrozumiale.
-Jakimś romansem?
-Tak! Ludzie widzieli mnie z Kugo i pomyśleli że jesteśmy razem, a to mój tylko przyjaciel!
-Tylko..?
-Tak! A co ty też wierzyłeś w te bzdury!?
Mężczyzna ucichł. Kat po chwili uspokoiła się i złapała za głowę.
-Nieważne. Po prostu miałam ciężki dzień bo ktoś coś wymyślił.. ehh
Dziewczyna popatrzyła na niego z lekkim zmęczeniem.
-Możesz tu spać jak coś. Ehh ja idę do siebie bo jestem zmęczona.
Dodała i poszła na górę.

***

"Nie powiem ci przecież że cię..." (BnHA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz