{35}

572 45 7
                                    

Chwycił za klamkę i zamknął oczy. Otworzył drzwi i cicho westchnął. W klasie jak zwykle panował hałas. Zrezygnowany wszedł do środka i otworzył oczy.
-Ciszej..
Wydusił z siebie. Spojrzał z niedowierzenia i cicho dodał.
-King?
Kociak zadowolony siedział na biurku, a cała klasa zachwycała się słodkim pupilem. Głaskali go i mówili słodko jak do dziecka. Gdy pupil usłyszał głos mężczyzny momentalnie odwrócił się do niego i zadowolony przybiegł do niego. Czarnowłosy schylił się i wziął go na ręce.
-Jak ty się tu znalazłeś spryciarzu?
Zapytał z uśmiechem gdy kociak mruczał na jego widok.
-Znaleźliśmy go na korytarzu.
Powiedziała Tsuyu. Urarak wraz z Iid'ą przytaknęli. Mężczyzna podniósł się z kociakiem i spojrzał na trójkę jego wychowanków.
-Dziękuję że go przyprowadziliście.
Powiedział swoim zmęczonym głosem i podszedł do biurka. Odłożył kociaka, który rozłożył się wygodnie, a mężczyzna popatrzył na nastolatków.
-Ale teraz siadać!
Powiedział groźnie na co cała klasa podskoczyła i szybko każdy usiadł na swoim miejscu. Aizawa spojrzał na kociaka i lekko się uśmiechnął.

***

Reszta dnia minęła spokojnie. Aizawa poinformował Midnight i Mic'a że zguba się znalazła oczywiście na Hizashi'ego czekał mały opierdol za to że go spuścił z oczu. Już zakończyły się zajęcia więc mężczyzna wpakował kociaka do torby by nie zamarzł na dworze i udał się do domu Kat. Gdy był na miejscu, nakarmił kotka i zabrał się za sprawdzanie sprawdzianów. Skończył po dwóch godzinach i zadowolony zrobił sobie kawę wraz z posiłkiem. Zjadł kolację, napił się kawy, której niedopite resztki zostawił na blacie i usiadł na kanapie w salonie. Spojrzał na zegar, który pokazywał równą 20. Cicho westchnął i popatrzył w telefon. Czekał z niecierpliwością na telefon od Kat, która dziś miała zadzwonić. Naglę usłyszał huk z kuchni. Szybko się podniósł i pobiegł w tam tą stronę. 
-Ah...King jesteś cały brudny..
Pokręcił głową mężczyzna widząc kota całego oblanego kawą. Mężczyzna pozbierał resztki kubka które się stłukły i wyrzucił. Wytarł plamę kawy na płytkach i spojrzał na zwierzaka, który wylizywał swoje futerko. Zabrał kotka na ręce i wziął telefon ze sobą. Udał się z nim do łazienki i zamknął za sobą drzwi.
-A teraz urwisie muszę cię wykąpać.
Dodał z lekkim uśmiechem. Wyprostował się i popatrzył na siebie.
-W prawdzie ja też muszę..
Powiedział do siebie. Następnie nalał wody do wanny i zabrał jedną z misek obok. Rozebrał się i wszedł do wanny, a kociaka włożył do miski. Delikatnie szorował jego futerko aż osiągnie swój naturalny kolor. W ten zadzwonił telefon. Czarnowłosy wziął go do rąk i ustawił na głośno mówiący.
-Halo?

-Witam kochanie!Rozbrzmiał słodki głos kobiety po całej łazience

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Witam kochanie!
Rozbrzmiał słodki głos kobiety po całej łazience. King gdy usłyszał swoją właścicielkę zaczął się wiercić i miauczeć.
-Hej King! Co on tak krzyczy jak byś go torturował.?
Zaśmiała się dziewczyna. Aizawa mruknął i również się zaśmiał.
-Ta torturuję, kąpielą.
-Ojoj współczuję koteckowi.
Dodała po chwili.
-Co zrobił?
-Wylał na siebie nie dopitą kawę.
Wytłumaczył na szybko. 
-Jak tam w Polsce? Co robisz?
-A dobrze. Mama jest szczęśliwa że przyleciałam, a dziś spotkałam się ze znajomymi i prawie mnie udusili swoimi przytulasami ha ha ha
-Stęsknili się co?
-I to jak..
Powiedziała rozbawiona.
-A ja tęsknie za tobą.
Dodała po chwili smutno. Aizawa uśmiechnął się lekko na te słowa.
-A ja za tobą kochanie.

***

Rozmawiali o wszystkim i o niczym. Głównym wątkiem było jak to bardzo tęsknią za sobą. Czarnowłosy zdążył się wykąpać w tym czasie i wysuszyć, siebie jak i kotka który był zły na cały świat że został wykąpany.
-Shouta chciałbyś mi coś wytłumaczyć?
Zadała nagle pytanie jego ukochana. Mężczyzna sięgnął po telefon i udał się do sypialni Kat.
-Tak?
-Powiedz mi co robił King w szkole, dzisiaj?
Czarnowłosy się zdziwił i lekko zszokował.
-Jak to?...Zaraz! Skąd wiesz?
Plątał się w słowach.
-Napisały mi pewne osoby.
Powiedziała dumnie z tego że ma takich informatorów. Mężczyzna westchnął.
-Ogólnie to przez przypadek wszedł do mojego śpiwora i zabrałem go do szkoły, a możesz mi powiedzieć co to za "pewne osoby"?
Niebieskowłosa zaśmiała się.
-Iida, Uraraka i Hizashi pochwalił mi się co się stało.
-Zamorduję...
Syknął cicho.
-Nie chciałem cię stresować więc nie miałem zamiaru ci o tym wspomnieć teraz tylko jak wrócisz.
Wytłumaczył na szybko i sięgnął po słownik polsko-japoński. Usiadł na łóżku i otworzył go.
-Jesteś kochany ale nic się nie stało, nie jestem zła czy coś. No niestety czasem się tak zdarza ale cieszę się że wszystko się dobrze ułożyło.
Dodała po chwili. Aizawa lekko się uśmiechnął i odetchnął z ulgą.
-Zgaduję że chcesz wiedzieć dokładnie jak to było?
Powiedział z dużym uśmiechem. Czuł się jakby znał ją całe życie i na bank jest dociekliwa co się wydarzyło.
-Ha zgadłeś, a więc?
Shouta zaśmiał się lekko i zamknął oczy.
-"A więc" było tak...

***

-Ha ha ha
Rozbrzmiał głos dziewczyny ze słuchawki.
-No to miałem dość stresujący dzień.
Podsumował jednym zdaniem czarnowłosy.
-Nie dziwie się ale to jest takie zabawne.
Dodała po chwili gdy uspokoiła swój śmiech.
-Ale masz kochaną klasę i przyjaciół że ci pomogli go znaleźć i się nim zająć.
-Ta..
Odpowiedział z lekkim uśmiechem. 
-Dobrze kochanie ja będę kończyć. Wiem że macie tam dość już późną godzinę.
Dodała po chwili. Mężczyzna przytaknął i odłożył książkę na szafkę nocą.
-Moja droga życzę ci kolorowych snów i wróć niedługo bo z tęsknoty będę wyżywał się na moich wychowankach.
Powiedział z lekkim uśmiechem i wygodnie ułożył się na łóżku.
-O nie! Nie rób tak, zabraniam!
-Zabraniasz mi?
Zapytał dla pewności.
-Ha tak! Ja mogę ci zabraniać i cię karać za nieposłuszeństwo.
Zaśmiała się na co mężczyzna lekko się zarumienił. Zagryzł dolną wargę i szepnął do słuchawki.
-Jak wrócisz to żebym ja cię nie ukarał za to że tak długo cię nie ma, a kara będzie sroga...
-Shoutaa przestań! Robię się czerwona!
Powiedziała półkrzykiem. Czarnowłosy uśmiechnął się zadziornie.
-Będziesz rumienić się na inne rzeczy ko-te-czku.
-Aww przestań noooo
Aizawa zaśmiał się na jej reakcję.
-Dobrze już. To dobranoc koteczku.
-Dobranoc kochanie, kocham cię
-Też cię kocham.

***

"Nie powiem ci przecież że cię..." (BnHA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz