{48}

369 32 10
                                    

UWAGA!
Witam! 

Polska gurom! Ha ha
Wk**wiam się bardzo podczas oglądania meczu.

Wygrajcie to do ch**ery! ᕙ(@°▽°@)ᕗ
Mam nadzieję że nie jestem jedyną osobą która ogląda teraz mecz Polska-Szwecja ?

Ściskam was mocno i miłego czytania życzę ♡♡♡

Aqim
-------------------------
-Dziekuję bardzo proszę pani!
Powiedziała miła kobieta po czterdziestce i ukłoniła się do niebieskowłosej.
-Ahh... Nie ma sprawy. Proszę się nie kłaniać to moja praca.
Odpowiedziała zakłopotana Kat z lekkim uśmiechem. Spakowała swój aparat do torby i podeszła do kobiety.
-Zdjecia będą gotowe już jutro. Wszystko prześlę Pani na e-mail'a.
-Dobrze. Dobrze. Jeszcze raz dziękuję za zdjęcia napewno będą cudowne.!
Niebieskowłosa dziewczyna uśmiechnęła się i pożegnała z klientką.
-Już dochodzi piętnasta... Muszę się spieszyć na kolejne spotkanie.
Głośno westchnęła i poprawiła swoje roztargnione włosy. Wsiadła do taksówki, która wcześniej zamówiła i podała adres gdzie się ma dostać.
-Pani to chyba dziś zalatana?
Powiedział niskim głosem kierowca. Kat zaśmiała się i przyznała mu rację.

***

W pokoju nauczycielskim panowała cisza, mało zostało nauczycieli prawie każdy już poszedł do domu. Czarnowłosy spakował niesprawdzone sprawdzimy do torby i spojrzał na złotowłosego chudzielca przy biurku.
-Yhmm..
Odchrząknął by zwrócić jego uwagę.
-Justro z rana masz zajęcia z moją klasą. Nie zapomnij. All Might.
Powiedział bez emocji i popatrzył przez chwilę na mężczyznę.
-Oczywiście! Nigdy bym nie zapomniał o zajęciach.
Odpowiedział dumnie na co zimno oki mruknął. Sprawdził czy wziął potrzebne rzeczy i wyszedł z pokoju, machając na pożegnanie. Ruszył wolnym krokiem do wyjścia. Korytarze świeciły pustakami i błogą ciszą dla uszów. Na zewnątrz było jeszcze zimno w końcu za niedługo ma być wiosna. Aizawa odetchnął swierzym powietrzem i ruszył w stronę domu. Podrodze napotkał małe witryny sklepowe. Dawno pozamykane ale towar pięknie wystawiony aby nacieszyć oczy. Czarnowłosy zatrzymał się przy jednym takim i zamyślił się przez chwilę. Za grubą szybą świeciła się biżuteria, od bransoletek po kolczyki. Jedno przykuło jego uwagę, a bardziej metalowe obrączki z rubinem pośrodku.
-Jeszcze nie czas...
Pomyślał na głos ale w myślach miał że czas szybko nadejdzie na rubinowy pierścionek.

***

Aizawa otworzył drzwi do domu i wszedł do środka.
-King! Kat! Wróciłem!
Krzyknął. Zaa kanapy usłyszał miaukniecie kotka, który z zadowoleniem podszedł do niego. Mężczyzna uśmiechnął się lekko i wziął kotka na ręce następnie rozejrzał się po domu.
-Kat jeszcze nie ma?
Powiedział zaniepokojony. Zanim wrócił dostał wiadomość że jest już w domu ale postanowił się nie zamartwiać. Uwagę przykuł mu smug światła z pracowni kobiety. Zaśmiał się i podszedł tam. Ujrzał niebieskowłosą czuprynę za komputerem w słuchawkach na uszach. Lekko się uśmiechnął i przymknął drzwi aby jej nie przeszkadzać. Po chwili zrobił sobie kawę i zabrał się za papiery ze szkoły. Skoczył po dwóch godzinach. Rozciągnął się i schował sprawdziany do torby na jutro. Spojrzał na pracownię, Kat nie wychodziła od niej do tej pory. Postanowił że zrobi jej gorącej kawy i zaniesie. Po niecałych dwudziestu minutach zabrał dwa kubki i udał się do dziewczyny. Była tak skupiona na pracy że przestraszyła się gdy okok niej pojawiła się dłoń z kubkiem. Kat chwyciła dłoń mężczyzny i wykręciła, a gdy odwróciła się do wynowajcy osłupiała.
-Kochanie! To ty...? Przepraszam!
Powiedziała rozpaczona. Aizawa zaśmiał się lekko na jej przeprosiny.
-Nie powinienem cię tak straszyć.
Powiedział miło i usiadł obok niej na drugim fotelu.
-Widzę że czegoś się nauczyłaś od nauczyciela Aizaw'y.
Dodał charyzmatycznie i napił się swojego kubka. Dziewczyna zaśmiała się.
-A to teraz jesteś moim nauczycielem?
-Prywatnym nauczycielem.
Poprawił ją czarnooki.
-Duzo ci zostało?
Zapytał zaciekawiony. Kat westchnęła i napiła się kawy którą on przyrządził dla niej.
-W sumie końcówka ale muszę jeszcze niektóre wysłać, a resztę wydrukować.
Dodała i potargała swoje włosy. Następnie kontynuowała pracę, a czarnowłosy przyglądał się jej.
-Kochanie.
-Tak?
Rzekła dziewczyna nie odrywając się od zdjęć.
-Niedługo będzie taka ważna data dla mnie..
-Tak?...
-I właśnie chodzi mi o to... O czym marzysz?
Kat zastanowiła się przez chwilę i na moment odwróciła się ku mężczyzny.
-O czym marzę?
-Tak.
-Dziwne to pytanie wiesz?
-Możliwe. To czysto hipotetyczne pytanie.
Dodał obojętnie. Niebieskowłosa zaśmiała się i wzruszyła ramionami.
-Cieżko powiedzieć o czym marzę...
Zaczęła powoli i spojrzała na zdjęcia.
-Marzę o szczęściu, rodzinie i żebym nie musiała się martwić .... No może też żebym nie płaciła za rachunki.
Dodała ostatnie zdanie z uśmiechem.
-Ha Ha myślę że to są moje marzenia ale nie jestem pewna czy się spełnią.
Powiedziała rozbawiona.
-A czemu pytasz?
-A z nudów...
Cicho westchnął i napił się kubka kawy.
-No dobrze... A o czym ty marzysz?
-Hmnn...
Aizawa spojrzał na dziewczynę która siedziała do niego tyłem, uśmiechnął się i spojrzał w górę.
-Podobnie jak ty ale dorzucił bym do tego żeby uczniowie mądrzejsi mi się trafili.
Kobieta wybuchła śmiechem i otarła oczy od łez.
-Bardzo ciekawe marzenie ale chyba się nie spełni.
-Tez tak myślę.
I oboje zasmiali się. Resztę wieczora aż to późnej nocy spędzili w pracowni rozmawiając o różnych rzeczach. Wszystko to trwało dopóki Kat nie skończyła swojej pracy. Wydrukowała ostatnie zdjęcia i schowała do białej, dużej koperty.
-Skończone!
Krzyknęła zadowolona. Mężczyzna uśmiechnął się i ucałował ją w policzek.
-Cieszę się. Idziemy spać?
Zapytał miło.
-Tak. Jestem padnięta.
Odpowiedziała z uśmiechem i oboje udali się na górę do sypialni. Zasnęli w objęciu, mówiąc sobie na dobry sen "dobranoc".

"Nie powiem ci przecież że cię..." (BnHA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz