Minął tydzień, a nocne siedzenie w studio się zakończyło. Kat na czas skończyła wszystkie obróbki i zadania jakie jej zostały. Poinformowała swoich pracowników o harmonogramie i wręczyła niezbędne zapiski z klientami na kolejny tydzień. Była gotowa na wyjazd do Polski.
-Jesteś pewien że sobie poradzisz?
Zapytała przejęta, pakując ostatnie rzeczy do walizki. Shota stał w progu trzymając Kinga na rękach.
-Jestem już dużym chłopcem.
Kobieta zaśmiała się i spojrzała na mężczyznę. Powoli do niego podeszła i przybliżyła twarz.
-Dużym chłopcem tak?
-Dużym i niegrzecznym.
Uśmiechnął się zadziornie i obejrzał ją z góry do dołu.
-Niegrzecznym? Hmmm... Słyszałam że jestem najbardziej ponurym nauczycielem w UA.
Droczyła się z nim, a uśmiech nie schodził jej z twarzy. Mężczyzna puścił kota z rąk i szybkim ruchem złapał kobietę w talii, przybliżając ją do siebie.
-Gdybyś była moją uczennicą był bym dla ciebie bardziej surowszy.
Zamruczał do jej ucha jednocześnie nadgryzając małżowinę. Kat poczerwieniała na twarzy i szybko uwolniła się z objęć mężczyzny.
-No już bo się nie spakuję do końca.
Dodała po chwili zawstydzona. Aizawa cicho się zaśmiał na jej reakcję i podszedł bliżej kobiety.
-Lot masz dziś o 23 więc na spokojnie zdążysz się spakować.
-No tak ale wiesz że muszę trochę wcześniej być.
Mężczyzna przytaknął i czekał aż niebiesko-włosa zamknie walizkę. Po niedługiej chwili zabrał bagaż i zaniósł go na dół. Kat jeszcze chwilę rozejrzała się po pokoju, czy aby wszystko zabrała. Zatrzymała się przy zdjęciu na którym był uśmiechnięty czarno-włosy. Uśmiechnęła się łagodnie i ruszyła na dół.
-Na pewno nie chcesz lecieć ze mną?
Zadała pytanie na schodach.
-Wiesz że nie mogę. Szkoła nadal trwa, a moi wychowankowie są bardzo kłopotliwi.
Kobieta posmutniała trochę przyznając rację. Aizawa ucałował ją w czoło i uśmiechnął się lekko.
-Obiecuję że następnym razem polecę z tobą.
-Nie masz innego wyjścia wszyscy chcą cię poznać.
Zaśmiała się i przytuliła się do niego.
-Każdy jest ciekawy jakiego to mam amanta, który tak mi chodzi cały czas po głowie.***
Aizawa odprowadził kobietę do samochodu, spakował jej walizkę i ucałował ją na pożegnanie. Kiedy kobieta odjeżdżała pomachała mu przez okno. Mężczyzna stał tak aż nie stracił z pola widzenia auto, którym odjeżdżała. Zamyślił się chwilę i zaśmiał pod nosem.
-Amant tak?
Zapytał sam siebie i ruszył do środka.
-Niedługo zaopiekuję się tobą na wieczność tak jak Yuto prosił.
Cicho dodał pogrążony w marzeniach. Podkreślając ostatnią prośbę ojca kobiety, a zarazem jego starego przyjaciela.***
-Kasiu! Tutaj!
Zawołała starsza kobieta na przylotach. Kat czym prędzej podbiegła do niej i z czułością przytuliła rodzicielkę.
-Jak lot?
Zapytała z ciekawości matka.
-Dobrze. W sumie to większość go przespałam.
Zaśmiała się i sięgnęła po walizkę. Następnie wyciągnęła z torebki telefon i napisała wiadomość do czarnowłosego informując go że jest cała i zdrowa.
-Hmmn? Piszesz do przyjaciół że doleciałaś?
Kat lekko się wzdrygała gdy za ramienia usłyszała głos rodzicielki. Złapała się za głowę i zaśmiała.
-Do chłopaka...
-Chłopaka?!
Powtórzyła w szoku. Kobieta jedynie przytaknęła zakłopotana.
-Pamiętasz Aizawa Shota?
Matka stanęła na chwilę i się zamyśliła.
-Pamiętam to imię...
Naglę oczy jej pojaśniały.
-Przecież to był młody chłopak który przychodził do Yuto.
Niebiesko-włosa przytaknęła z lekkim rumieńcem na policzkach.
-Miał czarne włosy?
-Yhym.
-I był taki aspołeczny.
-No może trochę..
Zaśmiała się lekko. Spojrzała na starszą kobietę i przełknęła głośno ślinę.
-Nie jesteś zła?
-Zła?
Powtórzyła znów.
-Zła może trochę jestem, bo nie wzięłaś go ze sobą!
-Oj mamoo..
-Nie ojoj mi tutaj!
Pogroziła groźnie palcem.
-Czemu go nie zabrałaś?
-Shota jeszcze ma szkołę, jest nauczycielem.
Wyjaśniła pokrótce.
-Ale powiedział że następnym razem poleci zemną nawet mi to obiecał.
Dodała z uśmiechem. Starsza kobieta uśmiechnęła się łagodnie do swojego dziecka.
-Ważne że jesteś szczęśliwa córciu.
-Dziękuje mamo.***
CZYTASZ
"Nie powiem ci przecież że cię..." (BnHA)
Teen Fiction{Boku no hero academia - reader x Aizawa} Wcielasz się w główną bohaterkę (wymyśloną na potrzeby opowiadania). "Spotkałam go przypadkiem i wydawał się dość dziwnym człowiekiem, dopóki go nie poznałam." Katarzyna Hana. Jest w połowie polką, a w drugi...