Tenya uśmiechnął się i popatrzył na nią.
-Podoba się?
-Podoba!? Jezu tak!
Pisnęła z radości gdy wyciągała z pudełka mały wisiorek. Miał kształt diamentu, a w środku było zdjęcie przedstawiające ją wraz z nastolatkiem jako dzieci. Zrobił to zdjęcie brat chłopaka kiedy bawili się na podwórku. Niebiesko włosa uśmiechnęła się szeroko i delikatnie odłożyła prezent na stół.
-Jak cię nie przytulę to zwariuje!
Dodała po chwili i podeszła szybko do granatowłosego. Uściskała go mocno.
-Dziękuję! To jest cudowne!
-Wiedziałem że ci się spodoba.
Gdy kobieta puściła chłopaka spojrzała jeszcze raz na niego i lekko uderzyła go w ramię.
-Ał! Myślałem że ci się podoba?
Zaśmiał się masując miejsce lekkiego uderzenia. Kat wróciła na miejsce i popatrzyła na prezent.
-Podoba ale kosztował pewnie fortunę..
Tenya jedynie machnął dłonią i złapał za kubek.
-Nie był taki drogi. Po za tym wszystko dla mojej Senpai.
-Oj przeuroczy jesteś.
Zaśmiali się oboje i napili się swoich jeszcze ciepłych kubków. W ten Iida spojrzał na swój telefon który mu zawibrował. Zastanowił się przez chwilę i odłożył go.
-A jak ci się układa z moim wychowawcą?
Zapytał nagle. Kat zastanowiła się, a po chwili uśmiechnęła.
-Jak na razie dobrze. Jak już wiesz mieszkamy razem, a nasz związek rozkwita jak piękne kwiaty.
Chłopak uśmiechnął się delikatnie. Bardzo go to cieszyło że jest szczęśliwa mimo że nie był na początku zadowolony z jej związku. W ten znowu telefon zawibrował. Kat zmrużyła oczy i lekko się zaśmiała gdy nastolatek szybko na niego spojrzał.
-Uuu czyżby jakaś ciekawa osoba do ciebie tak wypisuje?
-Mn nie...
Powiedział zamyślony.
-Rozumiem umawiasz się z kimś i mi nie chcesz powiedzieć.
Tenya zaczerwienił się i zwrócił na nią wzrok.
-Co?! Nie! Ja...
-Oj droczę się.
Zaśmiała się i napiła się znów ciepłego napoju. Tenya mruknął pod nosem i pokręcił głową. Następnie schował telefon i wstał od stołu.
-Jesteś zajęta?
-Tak. Mam chłopaka.
-Nie to...
-Ha ha nie mam nic do roboty. Spokojnie.
Nastolatek zaśmiał się nerwowo i podrapał się po karku.
-Chcesz się przejść? Bo muszę też coś załatwić po drodze, a z tobą będzie mi raźniej.
Kat uśmiechnęła się i przytaknęła głową.
-To ja tylko bym odniósł plecak i się przebrał, dobrze?
-Pewnie. To i ja się normalniej ubiorę.
Nastolatek szybko zabrał swoje rzeczy i wyszedł z domu kobiety. Kat zaśmiała się cicho i popatrzyła jeszcze raz na prezent.
-No cudowne to jest.
Powiedział cicho i zabrała breloczek ze sobą.***
Kat przebrała się w białe spodnie i niebieski sweter. Zeszła na dół i zabrała ze sobą beżowy płaszcz.
-King! Wychodzę!
Krzyknęła w głąb domu i zabrała ze sobą małą torebkę, w której trzymała najpotrzebniejsze rzeczy. Zamknęła za sobą drzwi i udała się w stronę furtki. Obok niej czekał już granatowłosy chłopak.
-Wystroiłeś się jak szczur na otwarcie kanałów.
Zaśmiała się pod nosem dziewczyna widząc nastolatka w czarnych spodniach, czarnym golfie wraz z ułożonymi włosami. Zarumienił się lekko i zaśmiał po chwili.
-Ty też wyglądasz niczego sobie. Idziemy?
-Pewnie, a i patrz!
Powiedziała nagle i wyciągnęła z torebki mały pęk kluczy. Wskazała na przyczepiony do nich breloczek.
-Będę miała cię zawsze przy sobie.
Uśmiechnęła się szeroko co chłopak również odwzajemnił. Chwilę potem ruszyli przed siebie. Przez całą drogę rozmawiali o czym się tylko dało. Nie obyło się bez głupich żartów i śmiesznych historii z życia. W końcu zatrzymali się przy jednej z kawiarni przy drodze. Chłopak wskazał na miejsce.
-Może wejdziemy na chwilę?
-Nie za bardzo chce mi się jeść ciastka.
Odpowiedziała z uśmiechem dziewczyna. Tenya zestresował się trochę i rozejrzał szybko na boki.
-Szczerze to bym się napił jakieś kawy bo trochę mi zimno.
Dodał na szybko. Kat zmrużyła oczy, dobrze wiedziała że chłopak nie pija kaw.
-No dobrze..
Powiedziała podejrzliwie i podeszła do drzwi kawiarni. Nastolatek otworzył jej drzwi i wpuścił ją do środka. Miejsce było dość zatłoczone, słychać było cichą muzykę w tle i mnóstwo rozmów ludzi. Tenya rozejrzał się i mruknął pod nosem.
-Ja pójdę coś zamówić, a ty usiądź tutaj.
Wskazał na jeden z wolnych stolików i szybko zniknął z pola widzenia dziewczyny. Chwilę tak czekała aż wróci ale zamiast jego podeszła jedna z pracownic.
-Przepraszam bardzo ale niestety tej stolik jest zarezerwowany.
Powiedziała z miłym uśmiechem.
-Oh przepraszam nie wiedziałam. Czekam na kogoś to postoję sobie tutaj.
Niebieskowłosa wstała z krzesła i wskazała miejsce przy drzwiach. Miła pracownica pokręciła głową.
-Proszę za mną mam jedno miejsce wolne.
Dodał po chwili i udała się bardziej w głąb. Kobieta nie myśląc udała się za nią do bardziej zakrytego miejsca.
-Proszę.
-Um dziękuję.
Opowiedziała lekko nieśmiało gdy kobieta odsłoniła ciemną kotarę gdzie była bardziej ta zakryta część. W ten rozniósł się gwar, a z góry naglę poleciało konfetii.
-WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!***
CZYTASZ
"Nie powiem ci przecież że cię..." (BnHA)
Jugendliteratur{Boku no hero academia - reader x Aizawa} Wcielasz się w główną bohaterkę (wymyśloną na potrzeby opowiadania). "Spotkałam go przypadkiem i wydawał się dość dziwnym człowiekiem, dopóki go nie poznałam." Katarzyna Hana. Jest w połowie polką, a w drugi...