-No nie wiem...
Powiedziała zamyślona.
-Wróciłabym 30-go czyli w sumie przed sylwestrem....
Mężczyzna odstawił kociaka na ziemię, który szybko wrócił na dywan do ukochanej zabawki. Czarnowłosy popatrzył na nią z lekkim uśmiechem.
-Nie musisz się martwić. Przecież możemy w każdy dzień do siebie dzwonić.
Ona popatrzyła na niego i posmutniała.
-Mielismy święta spędzić razem... A ty mówiłeś że coś planujesz.?
Dodała smutnie. Mężczyzna pogłaskał ją po głowie i ucałował w czoło.
-Przeciez plany można zmieniać, a to co mówiłem odnośnie "niespodzianki" to zawsze może być w nowy rok.
Kat lekko się uśmiechnęła i popatrzyła z nadzieją.
-Obiecujesz?
-Heh obiecuję.
Kat uśmiechnęła się na jego słowa i przytaknęła głową.
-No dobrze, a teraz pokaż co jest w kolejnych paczkach.
Dodał po chwili. Dziewczyna odstawiła puste pudełko na ziemię i zabrała się za kolejną z Polski.
-Hmnn chyba się domyślam kto mógł mi to przysłać.
Powiedziała cicho do siebie i delikatnie otworzyła pudełko. W środku znajdowały się listy i zdjęcia. Uśmiechnęła się lekko i każdy po kolei czytała. Był to prezent od przyjaciół dziewczyny. Listy w których były opisywane ich zwariowane przygody jak i zdjęcia ukazujące ich wszystkich razem. Kat opowiadała mężczyźnie każdą historię, która była opisana. A gen z ciekawością ją słuchał.
-Bardzo ciekawy prezent.
Powiedział czarnowłosy. Kobieta zaśmiała się lekko i pokiwała głową.
-Tak. Oni są niesamowici. Musisz ich kiedyś poznać.
Dodała cała w skowronkach.***
Zostały dwie paczki, które o dziwo nie zostały wysłane z Europy. Lekko zdziwiona otworzyła jedna z nich.
-Bilety?
Zapytał czarnowłosy. Kat trzymała w dłoniach dwa bilety do kina na dzisiejszy seans.
-Hmnn Sinister... To na dziś są, a dokładnie na 18;40.
Powiedziała niebieskowłosa. Mężczyzna zajrzał do pudełka, a tam ujrzał notatkę.
-Witaj Kat,
Chciałem przeprosić jeszcze raz za to co zrobiłem. Więc wręczam tobie jak i Aizaw'ie te bilety do kina. Nie mogłem ich dać osobiście więc postanowiłem je przesłać. Mam nadzieję że się podobają oraz że spędzicie miło czas.
Kugo.
Przeczytał na głos.
-Kugo?
Powtórzył znowu. Spojrzał na dziewczynę, która była w dość dużym szoku.
-Wow... Nie spodziewałam się czegoś takiego od niego.
-Zaraz kto to?
Zapytał zachrypniętym głosem. Kat zaśmiała się lekko.
-Gang Orca.***
-a...
Wydusił z siebie. Kat popatrzyła na niego.
-Słuchaj. Rozmawiałam z nim i szczerze żałuję tego co się zdarzyło. Jest takim moim przyjacielem więc martwi się.
Dodała z lekkim uśmiechem, głaszcząc jego rękę.
-Przyjaciel?
-Tak. Tylko przyjaciel.
Aizawa zrobił kwaśną minę. Popatrzył się tępo na nią i cicho westchnął.
-No dobrze. Niech będzie.
-Iiiiii?
-I nie dojdzie znów do takiej sytuacji.
Dodał od niechcenia. Mężczyzna zrobi wszystko by ją uszczęśliwić. I choć nawet nie lubi się z Kugo to i tak spróbuję go w jakiś sposób szanować ze względu na nią. Kat zabrała się za kolejną paczkę gdy Aizawa był daleko w myślach.
-Aaaa już wiem co to.
Powiedziała pewnie niebieskowłosa, otwierając paczkę. Mężczyzna przypatrzył się bardziej co ma w rękach Kat.
-To papier fotograficzny, który zamawiałam tydzień temu.
Wyjaśniła szybko.***
Czas im szybko minął do ustalonej 18. Dziewczyna przebrała się i ucałowała mężczyznę w policzek.
-Idziemy?
Powiedziała zadowolona. Ten tylko się uśmiechnął i kiwnął lekko głową. Oboje chwilę potem wyszli z domu i udali się do kina. Spacer zajął im 25 minut więc mieli jeszcze czas.
-Ja chce nachos'y.
-Może colę do tego?
Powiedział na głos do siebie. Kat uśmiechnęła się.
-Tak, poproszę.
Pokręcił jedynie głową i kupił dziewczynie jedzenie. Film momentami był tajemnicy, a gdy trafiło się coś strasznego Kat szybko chowała twarz w ramię Aizaw'y, który był bardzo zadowolony z tego powodu. Na seansie mu się bardzo nudziło, a niebiesko-włosej wręcz przeciwnie, wczuła się w całą historię i nie mogła oderwać wzroku od ekranu choć się bała. Gdy film się skończył udali się do domu.
-Podobało mi się.
Powiedziała kobieta z lekko czerwonym nosem od zimna. Mężczyzna trzymał jej dłoń i szli powoli chodnikiem, spojrzał na nią i przytaknął.
-Bałam się w cholerę heh ale i tak fajnie było. Dawno nie byliśmy gdzieś.
Dodała po chwili i zacisnęła bardziej dłoń. Na chwilę posmutniała i popatrzyła mu w oczy.
-Nie jesteś zły, prawda?
Aizawa zatrzymał się i odwrócił w jej stronę.
-Zły?
Kat ugryzła lekko swoją wargę i popatrzyła w dół.
-Za to że przyjaźnię się z Kugo i poszliśmy do kina, a to był prezent od niego... Wiem że się nie za bardzo lubicie...
Wyjaśniła po chwili. Czarnowłosy uśmiechnął się pod nosem i podniósł lekko jej podbródek.
-Nie jestem zły. Nie będę ci przecież wybierał przyjaciół, a to że dostaliśmy bilety jako przeprosiny było dość miłe i na pewno nie jestem zły za to.
Przeczesał jej włosy i popatrzył w oczy.
-Może nie przepadamy za sobą ale spróbujemy jakoś szanować się, ze względu na ciebie.
Dodał z lekkim uśmiechem. Kat zamknęła oczy i zbliżyła bardziej swoją twarz ku dłoni mężczyzny.
-Cieszę się.
Cicho westchnęła i popatrzyła na niego. Aizawa ucałował ją w czoło i złapał delikatnie za dłoń.
-Chodźmy już bo coraz zimniej jest, a ty się za chwilę przeziębisz.
Powiedział na szybko i pociągnął ją za sobą. Kat zaśmiała się na jego słowa.
-Haaii***
Resztę wieczoru spędzili na czytaniu książek w pokoju niebiesko-włosej. Opatuleni w ciepły koc z gorącymi kawami do picia wraz ze słodkościami na przegryzkę. Mężczyzna wyjrzał zaa książki na dziewczynę obok. Przymrużył oczy i spojrzał na tytuł, na twardej okładce. Przybliżył się do niej i stuknął ją w ramię, sprawiając że się odwróciła ku niemu.
-Co to za książka?
Zapytał zaciekawiony. Kat uśmiechnęła się.
-To stara książka z mojego dzieciństwa, a dokładnie była lektura szkolna w podstawówce.
-Rozumiem, a jaki ma tytuł?
Dodał po chwili namysłu. Dziewczyna zamknęła książkę i przeleciała palcem po okładce.
-"Ten Obcy".
Przeczytała powoli, lecąc po każdej literce.
-To polska książka. Moja ulubiona lektura szkolna i w sumie jedyna, którą przeczytałam.
Aizawa uśmiechnął się lekko, a następnie popatrzył na nią.
-Chciałbym ją przeczytać.
Powiedział pewnie, sprawiając zdziwienie u kobiety.
-Ale wiesz że jest napisana po polsku? Nie mam jej japońskiej wersji, a nawet angielskiej...
-Nie szkodzi.
Przerwał jej.
-Nauczę się tego języka.
Dodał po chwili.
-Nauczysz?
Zapytała dla pewności. Czarnowłosy odłożył swoją książkę i podniósł się.
-Tak, nauczę. Masz słowniki?
Powiedział gdy się rozciągał. Kat odłożyła swoją książkę i wzięła do rąk kubek z kawą.
-Emm no mam. Są na półce przy toaletce.
Powiedziała zamyślona i wypiła łyk napoju. Mężczyzna podszedł do półki i zabrał jeden ze słowników. Przyjrzał mu się dokładnie z każdej strony i otworzył. Przeleciał kartkami i zamknął.
-To jak wylecisz to będę miał co robić.
Rzekł z uśmiechem i pomachał do niej słownikiem, a następnie odłożył go na parapet. Podszedł do niej i zabrał jej kubek. Odłożył delikatnie na szafeczkę nocną, a następnie położył się przy niej na łóżku.
-A teraz idziemy spać.
Westchnął zaspany i przyciągnął ją do siebie.
-Ja nie chceee.
Pisnęła kobieta i próbowała się wyrwać z objęć. Ten jednak przygwoździł ją mocniej i nie zamierzał puścić.
-E e e nie ma. Idziemy spać.
Dodał rozbawiony. Dziewczyna odpuściła już sobie, bo wiedziała że nie ma z nim szans jeśli chodzi o sen. Cicho westchnęła i odwróciła się w jego stronę. Czarnowłosy uśmiechnął się i ucałował ją w czoło.
-Dobranoc.***
CZYTASZ
"Nie powiem ci przecież że cię..." (BnHA)
Teen Fiction{Boku no hero academia - reader x Aizawa} Wcielasz się w główną bohaterkę (wymyśloną na potrzeby opowiadania). "Spotkałam go przypadkiem i wydawał się dość dziwnym człowiekiem, dopóki go nie poznałam." Katarzyna Hana. Jest w połowie polką, a w drugi...