Aizawa siedział z tyłu wraz z Kat. Był bardzo ciekawy co wymyśliła jego ukochana. Hizashi przez całą drogę był uśmiechnięty jak by usłyszał najlepszą rzecz na świecie. W końcu po pół godzinie zatrzymali się. Mężczyzna wysiadł z auta i spojrzał na blok.
-Ja tu mieszkam.
Powiedział cicho. Zastanowił się przez chwilę i spojrzał na dwójkę. Hizashi wraz z Kat wparowali szybko do środka mieszkania czarnowłosego.
-Ej! Co wy robicie.?
Powiedział zaniepokojony. Lecz odpowiedź zniknęła w środku. Cicho westchnął i wszedł za nimi do domu. Rozejrzał się dookoła i zauważył jak Kat wraz z złotowłosym pakowali książki, ubrania i inne rzeczy do pudełek i różnych toreb.
-A ty zamierzasz tak stać czy nam pomóc?
Powiedziała niebieskowłosa, odkładając książki do pudełka.
-No ale powiesz mi co robicie? Tym bardziej z moimi rzeczami?
Zapytał zmieszany sytuacją. Hizashi zaśmiał się i poklepał przyjaciela po plecach.
-No jak to co. Przeprowadzka!
-Przeprowadzka?
Zapytał. Kat uśmiechnęła się i podeszła bliżej mężczyzny.
-Myślałam nad tym już od dawna żebyś się do mnie wprowadził. W końcu mam duży dom i samej jest mi dość samotnie.
Zaczęła powoli i wskazała na złotowłosego.
-A Hizashi mi wspomniał że ty też o tym myślałeś ale z jakiegoś powodu bałeś się mi o tym powiedzieć.
Kontynuowała po chwili i ucałowała mężczyznę.
-Dlatego dziś bierzemy tyle ile możemy, a resztę weźmiemy jutro.
Shouta popatrzył na nią z lekkim szokiem.
-Nie jesteś zły?
Zapytała zaniepokojona. To była chwila. Nie myślała o tym że może to zezłościć czarnowłosego. Mężczyzna popatrzył na nią.
-Zły?...nie...
Dodał po chwili. Złapał kobieta w talię i uniósł ją do góry.
-Jestem najszczęśliwszy na świecie!
Krzyknął zadowolony i ucałował ją.
-Ojj. Beautiful!
Powiedział słodko Hizashi i popatrzył na pudełka.
-Może mi pomożecie?
Dodał z uśmiechem. I wszyscy wzięli się do roboty.***
Czarnowłosy pakował część swoich ubrań na parę dni. Cały rozpromieniony sięgnął po torbę z ubraniami i ruszył z nią do drzwi. Spojrzał na pudełka leżące na ziemi i zaśmiał się cicho. Zgasił światło i zamknął za sobą drzwi. Ruszył do auta gdzie były już chowane przez złotowłosego dwa pudełka i jedna z toreb. Kat czekała na czarnowłosego, a gdy go zobaczyła uśmiechnęła się ciepło. Aizawa wsadził torbę do bagażnika i wyciągnął dłoń ku mężczyźnie.
-Dzięki.
Powiedział cicho. Mic uśmiechnął się szeroko i uścisnął dłoń czarnowłosego.
-Ja zawsze wiem jak rozegrać takie gry.
Powiedział dumnie i wsiadł za kółko.
-Shouta wsiadasz? Jedziemy do domu?
Zapytała miło dziewczyna i wsiadła na tylną kanapę. Mężczyzna uśmiechnął się pod nosem.
-Tak. Jedziemy do domu.***
Hizashi wraz z Aizaw'ą przyniósł ostatnie pudełko i torbę z samochodu do środka.
-Gdzie położyć?
Zapytał złotowłosy. Mężczyzna zastanowił się przez chwilę i postawił torbę na podłogę przy schodach.
-Na razie niech będzie tutaj.
Rzekł po chwili i wskazał miejsce.
-Później się to ogarnie.
Dodał po chwili. Dziewczyna zaśmiała się i podeszła do chłopaków. Przytuliła się do czarnowłosego i spojrzała na złotowłosego.
-Hizashi może chcesz napić się czegoś?
Mężczyzna rozprostował się i pokręcił głową.
-Nie trzeba. Ja będę już jechał do domu, a i jutro widzimy się żeby resztę zabrać rzeczy. Zgaduję że pewnie o 8 rano?
Zaśmiał się i spojrzał na czarnowłosego, który położył dłoń na talii dziewczyny.
-12;00.
Powiedział bez zastanowienia. Hizashi pożegnał się i ruszył w stronę wyjścia, zostawiając dwójkę samą. Czarnowłosy cicho westchnął i spojrzał z lekkim uśmiechem na ukochaną.
-Zgaduję że nie chcesz herbatki.
Zaśmiała się dziewczyna na co Aizawa skinął głową i uniósł dziewczynę do góry.
-Mam ochotę na coś bardziej pikantnego.
A ich usta zetknęły się w namiętny, gorący pocałunek.***
Aizawa zaniósł niebieskowłosą na kanapę, nie przerywając pocałunku. Ostrożnie odstawił ją na kanapę i sam ściągnął z siebie koszulę. Jego lekko zarysowany umięśniony tors odbijał się od delikatnego, ciepłego światła lampki. Przejechał swoją dłonią po gołej nodze dziewczyny i zatrzymał się na jej bladych pośladkach, ściskając je. Powodując ciche jęknięcia dziewczyny. Mężczyzna odsunął się lekko i spojrzał na zarumienioną kobietę. Uśmiechnął się chytrze i przybliżył usta do jej ucha.
-Jesteś piękna.
Cicho westchnął i nadgryzł jej małżowinę uszną. Następnie skierował swoje usta na szyję Kat i składał na jej pocałunki. Zatrzymał się na dekolcie. Niebieskowłosa złapała dłońmi żuchwę mężczyzny i przyciągnęła go do siebie aż ich usta znów się złączą. Głośne, duszne, głębokie oddechy ogarnęły całe pomieszczenie. Gorące żądze rozpalały nawet najzimniejsze serce. Mężczyzna ściągnął dolną bieliznę dziewczyny oczywiście nie zostawiając siebie.
-Ah..Shouta a sukienka?
Zapytała piskliwym głosem. Mężczyzna uśmiechnął się chytrze i uniósł ją do góry.
-Tak wyglądasz jeszcze bardziej zachęcająco.
Opowiedział po chwili.***
CZYTASZ
"Nie powiem ci przecież że cię..." (BnHA)
Teen Fiction{Boku no hero academia - reader x Aizawa} Wcielasz się w główną bohaterkę (wymyśloną na potrzeby opowiadania). "Spotkałam go przypadkiem i wydawał się dość dziwnym człowiekiem, dopóki go nie poznałam." Katarzyna Hana. Jest w połowie polką, a w drugi...