#3 Wróć już...

3K 142 20
                                    

Chciałam wam serdecznie podziękować bo nie spodziewałam się że kto kolwiek będzie to czytać a jednak dziękuję jeszcze raz <3 a teraz zapraszam do czytania 😩🖐️

EREN POV:
było coś koło 16 wkońcu mogłem usiąść coś czuję że nie dogadamy się z tym Erwinem. Cały dzień mnie wykorzystywał do sprzątania gotowania zmywania do całej czarnej roboty a w dodatku zabrał Armina i nie ma ich od 3 godzin zanim se poszli powiedział Tylko - dokończ swoją robotę a potem masz wolne nie przeszkadzaj nam mamy parę spraw do załatwienia - poczym uśmiechnął się wrednie Armin ewidentnie nie chciał tam iść mam domysły co się tam dzieje i muszę o tym pogadać jak najszybciej z Arminem. Jeśli chodzi o mnie cóż nic nie mogę zrobić tylko wykonywać te jebane zadania od Erwina bo nawet się niesprzeciwe a skarżyć się Leviemu?... Nie to by się źle skończyło.Obok mnie przeszła Mika ewidentnie jej się gdzieś spieszyło bo nawet nie zwróciła na mnie uwagi fajna z niej dziewczyna dogadujemy się z tego co wiem siedzi tu już 2 lata tylko czemu nikt jej nie szuka? Nic nie widziałem w wiadomościach o zaginionych omegach. Mika obiecała że nam opowie kiedy indziej trochę o tym miejscu i zasadach trzymam ją za słowo.

-Eren - usłyszałem Dobrze znany mi głos.

-tak?..- odpowiedziałem nie pewnie spoglądając na Jena (sory jak źle napisałam 😩).

- ty też jesteś omegą co nie - pokiwałem głową twierdząco Tylko po co mu wiedzieć- pójdziesz ze mną - złapał mnie za rękę i pociągnął do jego pokoju.

- więc... Po co miałem tu przyjść?.
- widzisz gdzieś Marco?- zapytał

-nie

- no właśnie siedzi w kiblu i rzyga możesz mi powiedzieć co mu jest do cholery od rana jęczy że go brzuch boli i teraz rzyga ty jesteś omegą więc powinieneś się znać.

-hmm a wyczułeś zmianę zapachu?

- czego..- na chwilę się zawiesił - a no tak pachnie inaczej niż zwykle .

- zajebiście - wywarczałem pod nosem ale on chyba i tak usłyszał.

-co zajebiście?

- macie tu jakiegoś lekarza lub coś takiego? -zapytałem by wiedzieć co dalej zrobić z faktem że Marco prawdopodobnie ma ruję a tu jest miliony wampirów.

-no tak jest taka jedna zajmuje się badaniami i interesuję się takimi rzeczami zazwyczaj jak coś komuś dolega idzie tam .

-dobrze w takim razie polecam go tam zabrać i znaleźć jakieś leki przeciwbólowe potem zaparzyć ziół hmm no i na koniec nie podchodzić za blisko - powiedziałem wszystko co mi wpadło do głowy w tym momencie przecież nie powiem mu wyruchaj go i będzie git.

-a powiesz mi o co chodzi ?

-ehh omega ma coś takiego jak ruja którą w tym momencie ma prawdopodobnie Marco jest to istna katorga dla omeg każda omega przychodzi to inaczej z tego co wiem Marco nie przechodzi tego najlżej więc tabletki są po to żeby pozbyć się choć częściowo buli zioła po to by się zrelaksował i najlepiej się nie zbliżać do omegi w czasie ruji jeśli nie jesteś jej alfą bo może myśleć że chcesz zrobić mu krzywdę i spanikuje rozumiesz?.

- myślę że tak , ale dobra weś go i idziemy do tej pielęgniarki- tak jak powiedzł tak zrobiłem zapukałem do toalety i czekałem aż Marco mnie wpuści kiedy mnie wpuścił wytłumaczyłem mu co i jak żeby się nie denerwował po czym udaliśmy się do tej lekarki.

Po odprowadzaniu Marco udałem się do siebie do pokoju lekarka była trochę stuknięta ale wydawała się miła więc zaufałem jej po małej rozmowie o ile pamiętam nazywa się Hanji miła babka pomimo jej rasy nie traktowała mnie jak gorszego wręcz wyglądała na zafascynowaną nami.

Kiedy miałem już wejść do pokoju ktoś mnie przycisnął do ściany wystraszyłem się nie wiedziałem co się dzieje i wtedy usłyszałem coś Czego się nie spodziewałem..

- słuchaj nie że mam coś do ciebie ale jestem głodny a twój przyjaciel powiedzmy no... Jest lekko nie przytomny i wykończony więc nie będę ryzykować a że jesteś pod moją kontrolą póki Levi nie wróci musisz się mnie słuchać i nie stawiać oporu więc pozwól że cię wykorzystam- powiedział Erwin ale nie to mnie interesowało Tylko "jest lekko nie przytomny" "wykończony" "nie będę ryzykować" "wykorzystam cię". W co ja się wpakowałem ... I co z Arminem do cholery jak to nie przytomny co on mu zrobił!?. W tym momencie poczułem te ostre kły wbijające się w moją szyję. krzyknąłem z bulu kto by pomyślał że to aż tak cholernie boli , z moich oczu poleciały łzy i błagałem Tylko by ktoś mi pomógł.

- przestań! Zostaw mnie .. - krzyczałem ale powoli czułem że mdleję czy to koniec?...

- wróć już ... - powiedziałem cicho nie wiem czemu ale zacząłem szukać pomocy w Levim ale na co ja liczę że on by się tym wogule przejął? Ha .. dobre żarty no cóż to chyba koniec.

Ale jednak poczułem to światełko nadzieji już nie czułem tych kłów ani żeby ktoś pił moją krew. Przestał?.. ale ten huk ktoś mi jednak pomógł? I nagle ten głos.

-Oi trzymaj łapska z daleka od mojego bachora bo nie ręczę za siebie gnoju!- pierwszy raz cieszyłem się na ten głos lecz zdołałem zobaczyć tylko jego zamgloną twarz przed moją i dalej już nic nie pamiętam oprócz tego że zamknąłem oczy i poczułem przyjemne ciepło...

the end*

Hej hej kochani dziękuję że ktoś wogule to czyta następny rozdział powinien się pojawić jutro lub w wtorek z powodu wakacji mam więcej czasu więc do zobaczenia papa<3

Hej hej kochani dziękuję że ktoś wogule to czyta następny rozdział powinien się pojawić jutro lub w wtorek z powodu wakacji mam więcej czasu więc do zobaczenia papa<3

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

[*] Znicz dla Erena 🤧🖐️

🕊.⋆ᎠᏔᎪ  ŚᏔᏆᎪͲᎽ🕊.⋆ Ereri/Riren [omegaverse][Vampire]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz