#13 pomysł niespodzianka

2.1K 82 14
                                    

Więc jestem z nowym rozdziałem gdyż dostałam motywacji  XD
( Chcę by data się tam zgadzała więc uznajemy że jest 30 marca XD)

Eren pov:
Miałem piękny sen który został przerwany przez promienie słońca dobijające się przez okno w sypialni , leniwie otworzyłem oczy spoglądając na zegarek była 9 rano więc chyba wypadło by już wstać za godzinę śniadanie. Obróciłem się na drugi bok z nadzieją że będę się mógł przytulić do Leviego ( sorry jak źle odmieniłam jego imię ) , ale poczułem tylko pustkę i ziemną część łóżka. Podniosłem się przecierając jedno oko , zacząłem się rozglądać ale go nie gdzie nie było. Jednak po chwili wyłonił się zza ściany gdzie była mała prywatna  kuchnia.

- dzień dobry Eren - przywitał się ze mną posyłając ciepły uśmiech , wręczył mi kubek z jakąś herbatą i usiadł koło mnie.

- dzień dobry , co to jest? - zapytałem spoglądając w jego stronę.

- melissa.

- hmm a czemu akurat melissa ? Zazwyczaj pijemy czarną- zapytałem z ciekawości.

- wstałem wcześniej rano i udałem się do laboratorium Hanji , oczywiście już od rana zepsuła mi humor tym burdelem ale mniejsza o to. Porozmawiałem z nią na temat ruji bo nie za bardzo się orientuję w temacie a chciałem być dla ciebie wsparciem , no i dowiedziałem się mniej więcej jak to wygląda i o co chodzi no i powiedziała że przed rują Dobrze pić jakieś zioła uspokajające melissa jest też dobra. Na śniadaniu jest tylko czarna i miętowa więc postanowiłem ci zrobić sam- kończąc zdanie pocałował mnie w czoło.

- rozumiem.

- a jak się czujesz nic cię nie boli? - zapytał z troską w głosie.

Upiłem łyk herbaty i spojrzałem na niego.

- wszystko jest Okej , za bardzo się przejmujesz to nie moja pierwsza ruja będzie okej.  - odłożyłem kubek na stolik obok łóżka i zbliżyłem się do twarzy Leviego i tym samym zapoczątkowałem nasz pocałunek nad którym jak to zwykle Levi przejął kontrolę. Levi złapał mnie za biodro i przerzucił mnie tak że siedziałem na nim okrakiem , Levi wsadził rękę pod moją koszulkę zaczynając błądzić po moim ciele.  Uwielbiałem te pieszczoty mógł bym tak siedzieć cały dzień lecz nie tym razem.

- WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO EREN ! - do pokoju wparowali Armin i Marco a za nimi Mikasa za pewne Armin i Marco jej powiedzieli że dziś są moje urodziny bo nikomu o tym jeszcze nie mówiłem a oni wiedzą bo przyjaźnimy się od podstawówki.

Ucieszyłem się że pamiętali , ale no nie oszukujmy się znaleźliśmy się w dość niezręcznej sytuacji. Kiedy tylko ich wzrok skierował się w naszą stronę ich miny były bezcenne za to ja spaliłem burka i schowałem głowę w ramię Leviego.

- dajcie nam pięć minut- zaśmiał się Levi podnosząc się z łóżka trzymając mnie.

Usłyszałem  tylko dźwięk zamykanych drzwi.

* 5 min później*

- boże jaki wstyd - powiedziałem sam do siebie co Levi widocznie usłyszał bo usłyszałem cichy śmiech.

- oj za bardzo przeżywasz po pierwsze to normalne że pary to robią i okazują sobie czułość , a po drugie to twoi przyjaciele chyba nic takiego się nie stało- powiedział dopinając ostatni guzik w koszuli.

- niby tak... Ale i tak wstyd - zaśmiałem się sam do siebie.

- właściwie.. to oznacza że masz dziś urodziny? - zapytał Levi podchodząc do mnie.

- mm no tak.

- czemu mi nie powiedziałeś.

- sam jakoś o tym zapomniałem - powiedziałem spokojnie- nie oczekuje żadnych prezentów od ciebie ani nic takiego dla mnie wystarczy to że poprostu spędzisz ten dzień z mną - uśmiechnąłem się dając mu całusa w policzek i skierowałem się w stronę drzwi. Otworzyłem je gdzie czekali na mnie moi przyjaciele którzy wbili w mnie swój wzrok

🕊.⋆ᎠᏔᎪ  ŚᏔᏆᎪͲᎽ🕊.⋆ Ereri/Riren [omegaverse][Vampire]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz