- no dobrze ekipa! Jako iż jutro wracamy a na dziś właściwie nie ma nic zaplanowanego.- Hanji stanęła dumnie przed nami - to ogłaszam iż drogie nasze omegi ,mamy dla was niespodziankę!.
- dla nas? - zapytała Hisotria
- tak! Wasi kochasie przygotowali wam dzień pełen wrażeń.
- to miłe , ale co mamy zrobić z Kazumą? - zapytałem podnosząc Kazume wyżej bo ten zaczął mi się wiercić.
- o to się nie martw. Ja z nim zostanę. - Levi podszedł do mnie i wziął synka na ręce.
- no ale mieliśmy..
- kolejna niespodzianka! Ten dzień spędzicie sami w swoim gronie , reszta zostaje tu. Więc Levi przejmuje Kazume a Erwin Yoko. Oczywiście w trosce o dobre zdrowie Marco w wszystkich zestawach nie posiada alkoholu.
- no kurwa.. - powiedział załamany, ten to zawsze pierwszy do picia.
- do pierwszej atrakcji zawiozę was ja i mobilt potem będę musiała już wrócić spowrotem do ośrodka i zostaniecie z samym moblitem który będę dziś grał rolę szofera.
- ale będzie zajebiście. - Mika dała cmoka Annie i się uśmiechnęła.
- więc drogie moje omegi , macie pół godziny by się przyszykować i ruszamy. Przygotujcie wygodne ubrania jak i ubrania na zmianę plus strój kąpielowy.
Wszyscy rozbiegli się do swoich domków by się spakować.
Gdy już się spakowałem uznałem , że czas ubrać coś wygodnego tak jak poleciła Hanji.
- gotowy? - do domku wszedł Levi z Kazumą na rękach.
- prawie. Muszę się jeszcze przebrać.
Stanęło na zwykłych czarnych spodenkach i białej bluzce no i oczywiście trampki.
- teraz jestem gotowy. - podszedłem do niego z torba na ramieniu. - jesteś pewny , że sobie poradzisz?
- oczywiście, że tak. Czemu miałbym sobie nie radzić z naszym synem. Baw się dobrze i niczym się nie martw.
- kiedy to zaplanowaliście?
- na początku wyjazdu. Chcieliśmy dać wam w końcu odpocząć od macierzyństwa byście mogli znów pobawić się z znajomymi. Więc baw się i korzystaj.
- dziękuję.. ale mnie wcale macierzyństwo nie męczy.. no może poza niektórymi momętami. Ja się bardzo dobrze bawie w waszym towarzyskie.
- słodkie z twojej strony. Ale teraz idź się baw. - dał mi szybkiego buziaka.
- dziękuję, kocham cię. Kazuma bądź wyrozumiały dla taty. - dałem mu buziaka w czółko i ruszyłem do drzwi.
Ten tylko spojrzał się na Leviego i zaczął się śmiać jakby próbował mu dać do zrozumienia, że ma przejbane.
Chwilę przed czasem dotarłem na miejsce spotkania gdzie czekał już bus przy którym stała Hanji i moblit. Na miejscu była już też Historia i Marco.
- hej Eren - dziewczyna uśmiechnęła się ciepło jak zazwyczaj.
- co robi Marco? - zapytałem kładąc torbę na podłodze obok spoglądając na przyjaciela.
- hmm.. nie jestem pewna? Siedzi tak od kiedy przyszłam.
- jestem załamany.
- czym?
- jak to czym?! Ty wogóle słyszałeś co Hanji mówiła?! Kiedy wy będziecie pić w najlpesze ja będę pił jakieś soki?!- wstał na równe nogi podchodząc do mnie
CZYTASZ
🕊.⋆ᎠᏔᎪ ŚᏔᏆᎪͲᎽ🕊.⋆ Ereri/Riren [omegaverse][Vampire]
Short Storyświat w którym żyją wilkołaki i wampiry najwięksi wrogowie tylko najsilniejsi przetrwają..✨ Eren wilkołak i zarazem omega nie ma najłatwiej w życiu ale jest ono w miare poukładane ale czy ta pamiętna noc obróci jego życie o 180 stopni?..🤨[ ZAKOŃCZO...