#12 zmartwienie?

1.7K 88 8
                                    

- Eren.. o czym ty pieprzysz?.
______________________________________

- kurwa o tym że mnie wykorzystujesz do jakiś waszych chorych celów- wykrzyczałem mu prosto w twarz.

- Eren naprawdę nie rozumiem , nigdy bym cię nie wykorzystał bo cię kocham nie rozumiesz?.

- błagam cię nie rób z mnie idoty wiem o waszych eksperymentach o waszych planach i o tym że ten związek jest udawany ...- w tym momencie mówiłem już ciszej i lekko załamanym głosem.

- rozumiem czyli wiesz... To wszystko to prawda , al- nie dałem mu dokończyć.

- Levi żadnych "ale" właśnie powiedziałeś że to prawda nie masz po co się tłumaczyć ,to koniec tak?.
Jeśli miałeś na celu zranić mnie udało ci się naprawdę myślałem że jesteś inny.

- Eren kurwa daj mi dokończyć - podniósł głos zmieniając go w taki sposób że moja omega się zamknęła a mnie przeszły nieprzyjemne dreszcze których nienawidzę- to prawda ten eksperyment ale związek nie jest żadną bujdą kocham cię i dlatego nie było mnie cały dzień , analizując cały eksperyment umówiliśmy się z Hanji że nie zostaniecie użyci do głównego kroku bardziej do badań które nie zrobią wam krzywdy czyli tak jak do tej pory , a ten fałszywy związek to tylko te idiotyczne plotki które krążą po zamku i zapewne z tąd się dowiedziałeś o tej głupocie mam rację?.

- możliwe.. ale nawet jeśli to prawda masz jakiś dowód Że to prawda?- zapytałem chcąc mieć pewność czy mówi prawdę.

- Eren czy ty oczekujesz zaufania ode mnie a sam mi nie ufasz?- spojrzał na mnie zimnnym wzrokiem , zrobiło mi się trochę głupio bo wsumie miał rację ale jednak to dość nietypowa sytuacja.

- ja .. przepraszam nie tak miało to zabrzmieć - powiedziałem spuszczając głowę w Dół.

- ehhh nie przepraszaj rozumiem twoje zaniepokojenie ale naprawdę mówię prawdę , Jutro masz badania u Hanji prawda? W takim razie Jutro pokaże ci u niej wszystkie papiery dotyczące eksperymentów Okej?.

- niech będzie .. - kiedy chciałem go już przytulić nogi się po demną ugięły i gdyby Levi mnie nie złapał leżał bym na podłodze.

- EREN wszystko Okej?

- niewiem .. kręci mi się w głowie i... - nie dokończyłem zadania przez to że zemdlałem.

*Skip godzina 👹*

Kiedy odzyskałem przytomność jedyne co mogłem zobaczyć to biały sufit i światło które waliło po oczach , próbowałem wstać ale ból głowy mi na to nie pozwolił zresztą miałem wrażenie że zwrócę kolację ponieważ strasznie mnie bolał brzuch. Rozejrzałem się po pomieszczeniu stwierdzając że to gabinet Hanji ale jej tu nie ma , znów próbowałem wstać ale ból brzucha się nasilał więc się poddałem i położyłem się spowrotem na łóżku. Wtedy usłyszałem rozmowy dobiegające z korytarza które ucichły przed wejściem do gabinetu , drzwi uchyliły się a przez nie weszli Levi i Hanji którzy odrazu zwrócili na mnie swój wzrok.

- O obudziłeś się ! Świetnie, Levi to już na zawał schodził - zaśmiała się Hanji podchodząc do mnie z zamiarem wymienienia okładu.

- lepiej ci ?- do łóżka podszedł też Levi składając delikatny pocałunek na moim czole , po jego minie mogę stwierdzić że faktycznie się martwi , wsumie to nawet urocze.

- chyba tak - odpowiedziałem lekko zachrypniętym głosem uśmiechając się do niego.

- no dobra Eren skoro się obudziłeś możemy zrobić parę podstawowych badań by sprawdzić czy to nic poważnego, chociaż wątpię - powiedziała z uśmiechem podchodząc do mnie zakładając rękawiczki - to Levi chcesz zostać czy chcesz coś w tym czasie załatwić?.

- zostawiam go w twoich rękach , mam jedną sprawę do załatwienia. Wrócę pewnie za pół godziny - przybliżył się do mnie składając krótki pocałunek na moich ustach- do zobaczenia Eren , a ty Hanji żadnych eksperymentów Tylko rutynowe badania rozumiesz? .

- tak tak już się tak nie spinaj.

Levi wyszedł z gabinetu zamykając za sobą drzwi.

- no dobra Eren to mam parę pytań ale zadam ci je po badaniach ok?

- mhm.

* Po badaniach*

- hmm nie widzę tu nic nie pokojącego oprócz tego że masz strasznie napięty brzuch , boli cię? - zapytała Hanji zapisując coś w zeszycie.

- odkąd się obudziłem cholernie mnie boli brzuch ale i też głowa.

- mhm , rozumiem w takim razie domyślam się o co może chodzić więc zadam ci parę pytań w tą stronę a ty poprostu odpowiadaj zgodnie z prawdą no i jak czegoś nie wiesz lub jesteś nie pewny to mów- wtedy drzwi od gabinetu otworzyły się a przez nie wszedł Levi podchodząc do biurka Hanji zaglądając w jakieś papiery pewnie związane z badaniami. Kiedy skończył je przeglądać podszedł do mnie usiadł na krześle obok łóżka łapiąc mnie za rękę.

- no i ? Skończyłaś? Wiesz co mu jest i czemu zemdlał?.

- no mam pewne podejrzenia ale nie jestem pewna więc chcę mu zadać pare pytań - wytłumaczyła mu podchodząc do mnie z zeszytem i długopisem.- więc Eren moim pierwszym pytaniem będzie jeśli miała byś ocenić ból brzucha od 1-10 jaka była by odpowiedź.

- mmm wydaję mi się że coś koło 7.

- Okej , czy ostatnio był jakiś zapach lub rzecz która cię odpychała wkurzała?

- jeśli nad tym pomyśleć to ostatnio trochę mnie drażnił zapach Levi'a choć odkąd go poznałem nie czułem jego zapachu , przynajmniej nie tak mocno.

- mhm , czy miałeś w ostatnim czasie większe parcie na seks? - zapytała poprawiając swoje okulary.

- ehh nie raczej nie - trochę się zarumienilem zdając sobie sprawę w jakim kierunku prawdopodobnie kieruję się Hanji ,a obok siedzał Levi który ewidentnie dokładne słuchał jej pytań i moich odpowiedzi.

- jak zazwyczaj przechodzisz swoją ruję?

- no raczej nie zbyt łagodnie , boli mnie żołądek zmienia mi się zapach wszystko mnie drażni no i jak każda omega w ruji parcie na seks , czasem też zdarza się że wymiotuję ale to rzadko- wytłumaczyłem jej.

- spędzałeś już z kimś ruję ? Wsęsie z Alfą?

- nie.

- badasz się ?

- tak, osoba która znam jest lekarzem i ma własną klinikę.

- no i ostatnie pytanie kiedy miałeś ostatnią ruję?

- coś koło 3 tygodnie

- no okej to wszystko co mi potrzebne, zaraz wam wytłumaczę co i jak - powiedziała oddalając się do biurka.

Levi usiadł na łóżku obok mnie dalej nie puszczając mojej ręki zaczął ją gładzić kciukiem. Podobało mi się to było przyjemne i miłe.

- hm no dobra według mnie i z tego co wywnioskowałam wygląda na to że poprostu zbliża ci się Ruja , a zemdałes prawdopodobnie z zwykłego przemęczenia więc to nic poważnego - powiedziała obracając się na krześle.

- całe szczęście - powiedział Levi wypuszczając spokojnie powietrze z płuc.

- Eren możesz już wrócić do swojego pokoju jeśli czujesz się o siłach pamiętaj o tym by dużo odpoczywać no i jak coś to przyjdź do mnie , a badania które miały być Jutro odwołujemy żeby cię teraz nie przemęczać.

- mhm dziękuję Hanji - powiedziałem podnosząc się z łóżka , Levi załapał mnie za rękę i udaliśmy się do pokoju. Byłem strasznie zmęczony było coś koło 23 / 24.

Kiedy dotarliśmy do pokoju odrazu przebraliśmy się w piżamy i położyliśmy do łóżka.

_____________________________________

Także to na tyle w tym rozdziale.
Chciałam jeszcze powiedzieć że niestety w roku szkolnym rozdziały będą rzadziej ponieważ będę miała sporo pracy

Do zobaczenia 💃💃👐

🕊.⋆ᎠᏔᎪ  ŚᏔᏆᎪͲᎽ🕊.⋆ Ereri/Riren [omegaverse][Vampire]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz