#44 nasza pamiętna noc

702 41 15
                                    

Od całego zajścia minął tydzień. Levi dalej nie obudził się z śpiączki, co wcale nie znaczyło że nadzieja znikła. Codziennie z nim przesiaduje mówiąc do niego czy też kładąc się z nim.

Aktualnie musiałem się oderwać od ciała kochanka by udać się na kolację.

Gdy wszedłem do jadalni wszyscy już tam siedzieli. Usiadłem na swoim miejscu i w ciszy zacząłem jeść, oczywiście że czułem ten wzrok na sobie. Nie wyglądałem najlepiej bo ostatnio znów źle sypiam. Nie mogę przestać obwiniać się za to całe zamieszanie, przerasta mnie to .. już nawet nie wiem czy to przez to mnie odpycha od jedzenia czy z powodu ciąży... Wszystko idzie nie tak.

Po kolacji znów bez słowa wróciłem do sali Leviego i spowrotem położyłem się obok niego. I wtedy naszła mnie myśl.. skoro to już jakiś 4 tydzień .. to kiedy to się stało... Nic z tego nawet nie pamiętam..

A jednak mnie olśniło..

*4 tygodnie temu*

Siedziałem w pokoju oglądając jakiś serial czekając aż Levi wróci do pokoju z jakiegoś tam spotkania.

Chcąc pójść sobie po herbatę zgiąłem się w pół z powodu silnego bólu brzucha. Zrobiło mi się gorąco, i mdło przed oczami. Zajebiście akurat teraz?

Na szczęście Levi akurat wrócił. Gdy przyszedł do sypialni odrazu do mnie podbiegł i posadził na łóżku spowrotem.

- co jest?

- ruja , a co ma być ?, Levi , kochajmy się , teraz.- przyciągnąłem go za koszulę łącząc nasze usta , czułem ja tracę kontrolę nad własnym ciałem i wszytko się rozpływa..

- dalej chcesz to robić bez gumki? - zapytał ściągając koszulę i rzucając ją gdzieś w kąt.

- mhm .. ale wsadź go już..

- a rozciąganie? Co kolwiek.

- nie musisz.. jestem w rui.

- eh.. - chłopak ściągnął resztę ubrań z mnie jak i z siebie po czym przybliżył swoją twarz do mojej łącząc nasze usta.

Wyrwałem się z pocałunku kiedy ten w bił się w mnie swoją całością..

- ha.. miałeś rację , poszło bez problemu..

Bez zbędnego przedłużenia ten zaczął poruszać się w mnie szybko i rytmicznie co jakiś czas uderzając w mój słaby punkt.

- ja.. Levi szybciej!

Nie umiałem w tym momencie myśleć racjonalnie, poprostu pragnąłem jego bliskości, chciałem go mieć teraz wyłącznie dla siebie.

- co tam mruczysz? - powiedział dysząc ciężko

- szybciej! Ngh..

Levi przyśpieszył ruchy które z każdym ruchem były coraz bardziej precyzyjne. Chłopak dołączył do zabawy palce którymi teraz bawił się moimi sutkami co tylko pogłębiało wrażenia..

Po chwili doszedłem na nasze brzuchy a Levi w mnie , jednak tym razem to było zupełnie inne uczucie..

- ah! Levi! To boli!- do oczu zaczęły cisnąć mi się łzy, czemu boli?! Nagle Levi wyrwał się jak z transu i spojrzał na mnie.

- o kurwa..

- co o kurwa?! Wyjmij go do cholery!

- nie mogę..

- jak to nie możesz?! Żarty se robisz? To boli do kurwy!.

- wiem , wiem , nie krzycz na mnie , poczekaj..- Levi wziął mnie pod plecy i przewrócił na tak że on leżał na plecach a ja na jego brzuchu.

🕊.⋆ᎠᏔᎪ  ŚᏔᏆᎪͲᎽ🕊.⋆ Ereri/Riren [omegaverse][Vampire]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz