#24 może kiedyś..

1.2K 64 18
                                    

Wszyscy staliśmy przy autach które spowrotem miały nas zawieść do "domu". Oczywiście znów zawiążą nam oczy z względu na bezpieczeństwo, kiedy każdy już wpakował swoje bagaże czekaliśmy na godzinę odjazdu. Po wczorajszym dniu emocje cały czas nie do końca z mnie zeszły.. Levi wielokrotnie naruszył moje zaufanie jednak ta sytuacja była poważniejsza niż reszta. Postanowiłem nie ciągnąć teraz tego tematu bo wiedziałem że ta rozmowa nie była by zbyt spokojna i wolałbym porozmawiać z Levim na osobności.

- Eren ! - podbiegł do nas Armin który właśnie skończył wkładać torby do auta. Usiadł po mojej lewej strony bo po prawej siedział Marco za to przed nami siedziała Mikasa i Historia która nie wyglądała dziś za dobrze.- jak się czujesz?.

- hm ? A jak mam się czuć?.

- no wiesz po wczoraj..- dodał delikatnie Marco patrząc na mnie smutno.

- ah to.. jest dobrze , chyba.. rozmawiałem trochę na ten temat z Levim jednak nie długo bo byłem już tym wszystkim wykończony. Sprawa się trochę wyjaśniła jednak dalej czuję że coś jest nie tak.

- co masz na myśli? - zapytał wpatrzony niebo Armin.

- powiedział że Petra to jego niedoszła żona , Petra zaszła w ciążę jeszcze przed ślubem jednak kiedy Lisa trochę podrosła Levi zerwał z Petrą a do ślubu nigdy nie doszło. Teraz wysyła im tylko pieniądze i czasem zajmuję się Lisą , jednak Petra uparcie chcę wrócić do Leviego bo go dalej kocha.

- hmm czyli tak wygląda sytuacja.. i co ? Nie przeszkadza ci fakt że czasem będzie się u was kręcić nie twoje dziecko za to twojego ukochanego? - zapytał lekko zdziwiony Marco.

- no a co ja zrobię? Nie mam wyjścia.. mam zerwać z Levim z względu na to co było kiedyś? Wtedy kiedy nawet nie wiedzieliśmy o swoim istnieniu?. Lisa mi nie przeszkadza , uważam że to urocze dziecko , jednak bardziej boli mnie fakt że Levi mi nic nie powiedział. Gdyby wytłumaczył mi to o wiele wcześniej nie było by tej całej afery.

- w sumie masz rację..- odpowiedział i spojrzał na Jean'a który rozmawiał z jakąś czarną włosą nie za wysoką kobietą.

- niby racja, ale wydaje mi się że Levi zrani cię jeszcze nie raz Eren. Czy jesteś na tyle wytrzymały psychicznie by z tym żyć? - zapytał poważnie Armin stając przede mną.

- jestem tego świadom Armin. Związek nie opiera się tylko na szczęściu ale też na tych okropnych i bolesnych momentach.

- wiem wiem , ale się po prostu o ciebie martwię.

- dziękuję - uśmiechnąłem się Do niego lekko.

- od tego masz przyjaciół - zaśmiał się Marco.

Siedliśmy tak jeszcze w ciszy parę minut czekając na wyjazd z tego pięknego miejsca. Po jakiś 10 minutach Erwin zawołał nas wszystkich do samochodów , oczywiście zawiązali nam oczy i dopiero potem wsiedliśmy do samochodu.

- to jak wam się podobało? - zapytał Jean otwierając okno by w aucie nie było tak duszno.

- hm bardzo przyjemny wyjazd , myślę że taki odpoczynek był potrzebny każdemu - powiedział Armin i szczerze się z nim zgadzałem każdy tego potrzebował.

Położyłem głowę na ramieniu Leviego i starałem się zasnąć , Levi zaczął mnie głaskać delikatnie po głowie co było bardzo przyjemne i jeszcze bardziej mnie usypiało , nie minęło wiele czasu a już spałem jak dziecko.

-SKIP-

Po paru godzinach Levi obudził mnie bym wysiadł z auta ponieważ byliśmy już na miejscu. Otworzyłem leniwie oczy i przeciągnąłem się by wyprostować ręce , Levi w tym czasie zdjął mi opaskę bym przypadkiem się jeszcze o coś nie potknął po drodze. Chwyciliśmy swoje torby i każdy ruszył do swojego pokoju.

🕊.⋆ᎠᏔᎪ  ŚᏔᏆᎪͲᎽ🕊.⋆ Ereri/Riren [omegaverse][Vampire]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz