#16 wyrzuty sumienia

1.5K 72 4
                                    

Levi pov:

- jesteś pewna że nic nie będzie pamiętał?

- tak zapomni znów o rodzinie i o tym co miało miejsce w przeciągu około 30 minut temu możesz być spokojny. Kiedy się obudzi będzie miał wrażenie jagby po prostu przysnął i wstał po dłuższej drzemce- powiedziała Hanji ogarniając coś w papierach.

- mhm...

- Levi coś się stało?- odłożyła papiery i obróciła się na krześle patrząc na minę Leviego.

- źle się czuję z tym że muszę go oszukiwać nie tak powinien wyglądać związek czuję się okropnie jak mam mu teraz tak poprostu patrzeć w oczy , kiedy przypomniał se o rodzicach wyglądał na załamanego zaczął płakać zależy mu na nich i za nimi tęskni a ja po prostu sprawiam że o nich zapomina o tak ważnych dla niego osobach.

- rozumiem Levi jednak wiążąc się z nim musiałeś być gotowy na konsekwencje ten związek nigdy nie będzie legalny i nigdy nie będzie prosty. Jednakże nie spodziewałam się że mógłby przypomnieć se o rodzicach to powinno być wręcz nie możliwie- powiedzła Hanji zaczynając badania nad pobraną krwią od Erena dzięki której chciała się dowiedzieć jakim cudem sobie przypomniał.- a i pamiętaj że mogą wystąpić skutki uboczne bo wzięciu tej tabletki między innymi bóle głowy, złe samopoczucie , mrowienie , senność oraz możliwe wymiotny ale to zależy od odporności Erena, chociaż gdy za pierwszym razem dostał tabletkę faktycznie chyba raz wymiotował więc uważaj na niego.

- ehh wygląda na to że to nie będzie miły dzień dzięki za informacje. No i ten chłopak chyba jeszcze nie raz nas zaskoczy. Będę się zbierał pewnie Eren zaraz się obudzi do zobaczenia Hanji - powiedziałem zamykając za sobą drzwi. Skierowałem się w stronę swojego pokoju by zobaczyć czy Eren się już obudził.Kiedy już chciałem otworzyć drzwi zatrzymał mnie głos Erwina.

- Levi zaczekaj chcę o czymś z tobą pogadać.

- Erwin błagam cię nie dzisiaj albo przynajmniej nie teraz.

- chodzi o Erena.

- co masz na myśli?

- przypomniał sobie prawda? O swoich dawnych dniach poza tym laboratorium o rodzinie.

- Nawet jeśli to co już po sprawie więc nie ma co do tego wracać.

- Levi ty chyba nie rozumiesz powagi sytuacji.

- rozumiem aż za dobrze ale naprawdę nie jestem w humorze by o tym teraz rozmawiać.

- Dobrze w takim razie przyjdź jutro do mnie po śniadaniu chcę ci coś pokazać.

- niech będzie. Skoro to wszystko to żegnam.- nie czekając na odpowiedź Erwina otworzyłem drzwi do sypialni cicho wchodząc by nie obudzić Erena. Usiadłem koło niego na łóżku i wpatrywałem się w jego spokojną twarz. Była piękna delikatne promienie słońca padały na jego bladą twarz ,nachyliłem się by złożyć delikatny pocałunek na jego czole.

* Skip godzina*

Robiłem sobie herbatę z myślą że wypiję ją spokojnie czytając książkę ponieważ jeszcze się nie obudził. Jednak moje plany zakłócił dłuższy jęk bólu z drugiego pokoju w którym spał Eren. Odłożyłem herbatę żeby w tym czasie mogła się zaparzyć i udałem się w stronę łóżka.

- no dzień dobry wstałeś , jak się czujesz?.- zapytałem siadając koło Erena obejmując go ramieniem , na ten gest chłopak przysunął się bliżej kładąc swoją głowę na mojej klatce piersiowej tuląc się do mnie.

🕊.⋆ᎠᏔᎪ  ŚᏔᏆᎪͲᎽ🕊.⋆ Ereri/Riren [omegaverse][Vampire]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz