#23 Tata..?

1.2K 65 10
                                    

- Eren wstawaj, już 9 za godzinę śniadanie.

- ngh.. - mruknąłem i odwróciłem się tylko w drugą stronę.

- nie przekręcaj się tylko wstawaj- Levi walnął mnie w łeb i ściągnął z mnie kołdrę.

- zimno, oddaj.

- nie Eren , wstawaj.

- Levi proszę.

- źle się czujesz?

- nie, chcę poprostu spać.

- to w takim razie wstawaj - Levi usiadł koło mnie i podniósł mi do pozycji siedzącej żebym się przebudził. - budzimy się szkoda dnia.

- już już - otworzyłem leniwie oczy i spojrzałem na niego niezadowolony.

Nagle po pokoju rozbrzmiał dźwięk pukania do drzwi. Przez drzwi wszedł Erwin rozmawiając z kimś przez telefon , wyglądał na dość poważnego Więc zapewne to coś ważnego.

- przepraszam że wam przeszkadzam ale to ważne. Levi do ciebie.

Levi puścił mnie i wstał z łóżka , poszedł do Erwina i spojrzał na telefon.

- kto to?

- ona.. jest zła że nie ma cię na święcie.

- yhh.. , Eren idź się ogarnąć do łazienki dobra?

- okej..

Udałem się do łazienki tak jak prosił Levi , zdjąłem z siebie ubrania i odkręciłem wodę w prysznicu. Chłodne
krople wody spływały po moim ciele rozbudzając mnie powoli. Zastanawiałem się kim jest "ona" i dlaczego jest zła na Leviego?.

Kiedy skończyłem się ogarniać wyszedłem z łazienki , Levi cały czas rozmawiał z tą kobietą za to Erwina już nie było.

- Petra, powiedziałem ci że to co było kiedyś już nie wróci , czego nie zrozumiałaś?. - Levi zacisnął pięść i spojrzał przez okno.

Co było kiedyś? Kim jest tak kobieta ?, Postanowiłem się narazie nie wtrącać więc usiadłem na łóżku i zacząłem przeglądać media.

Kiedy Levi skończył rozmawiać z nieznajomą, rzucił telefon na biurko i przetarł twarz ręką po czym przeczesał włosy do tyłu. Usiadł koło mnie i wbił wzrok w podłogę.

- wszystko w porządku Levi?

- tak , nie przejmuj się.

- kim jest Petra?..- powiedziałem lekko nie pewnym głosem.

- nikim ważnym , najlepiej zapomnij o tym imieniu.

- było coś między wami?

- nawet jeśli było , to teraz już tego nie ma i nie będzie. Nie rozmawiamy już o tym.

- jasne...- odpowiedziałem i wstałem z łóżka by udać się na śniadanie , jednak Levi złapał mnie za rękę i odwrócił mnie w swoją stronę.

- o co chodzi

- o nic.

- Eren. Znam cię i wiem kiedy coś jest Nie tak.

- no bo znów masz przede mną jakieś tajemnice , skoro zapytałem to znaczy że wolę znać najgorszą prawdę niż znów być okłamywany. Nie na tym polega związek Levi , cały czas masz jakieś tajemnice albo mnie okłamujesz. - powiedziałem z łzami w oczach , miałem tego poprostu dość.

- Eren..

- Nie, Levi dość , nie możesz mi porostu powiedzieć prawdy?

- Mogę, ale wiem jak zareagujesz. Będzie lepiej ja nie będziesz wiedział kim ona jest i kim była.

🕊.⋆ᎠᏔᎪ  ŚᏔᏆᎪͲᎽ🕊.⋆ Ereri/Riren [omegaverse][Vampire]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz